Sąd nakazał Barcelonie zapłacenie 23 mln euro za nieprawidłowe odprowadzanie podatków, klub będzie się odwoływał

Dariusz Maruszczak

9 lutego 2024, 16:11

Ara, iuSport

32 komentarze

Fot. Getty Images

Kolejny cios dla finansów Barcelony. Izba Postępowań Administracyjnych Krajowego Sądu Karnego i Administracyjnego potwierdziła werdykt Centralnego Administracyjnego Sądu Gospodarczego, nakazując Blaugranie zapłatę 23 milionów euro za nieprawidłowo odprowadzone podatki w latach 2012-2015. Klub zapowiedział już złożenie odwołania w tej sprawie do Sądu Najwyższego, powołując się na inne precedensy w rozpatrywanej materii.

Rzecz dotyczy sporu związanego z wypłatami wynagrodzeń dla agentów piłkarzy z okresu rządów Sandro Rosella i Josepa Marii Bartomeu. Pierwszy wyrok w tej sprawie zapadł w czerwcu 2020 roku. Barça złożyła odwołanie, ale zostało ono odrzucone. Chodzi o nieprawidłowe rozliczenie podatkowe opiewające łącznie na 8 764 118 euro, natomiast nałożone kary wynosiły kolejno: 3 031 893 euro (za 2012 rok), 4 348 402 euro (2013), 5 172 955 euro (2014), 1 414 158 euro (2015). Razem blisko 23 miliony euro.

Sąd miał inną interpretację niż Barcelona w zakresie charakteru usług świadczonych przez agentów, który wpływa na opodatkowanie. Wymiar sprawiedliwości uznał, że Barça powinna potrącić odpowiedni podatek w momencie wypłaty przedstawicielom graczy, ponieważ świadczą oni swoje usługi na rzecz piłkarzy, a nie klubu, więc mają charakter dochodu z pracy. Z kolei Blaugrana utrzymywała, że kwoty płacone agentom zakontraktowanym przez Barçę odpowiadają wynagrodzeniu uzgodnionemu za ich usługi świadczone na rzecz klubu, i w tym sensie nie zalicza się jako wynagrodzenia piłkarza kwoty, które odpowiadają tym usługom świadczonym klubowi. 

„Z faktów uzgodnionych przez inspekcję wynika, że płatności dokonane przez klub były w imieniu i na rzecz sportowców, którzy są faktycznymi odbiorcami usług świadczonych przez agentów, podczas gdy udaje się, że agenci świadczą usługi na zlecenie klubu lub reprezentują klub, co nie jest w żaden sposób udowodnione, a rzeczywistość odzwierciedlona w dokumentach z akt jest sprzeczna z takimi okolicznościami, ponieważ agenci reprezentują piłkarzy i działają w ich interesie. Inspekcja dochodzi do wniosku, że relacja między Barceloną i przedstawicielami graczy służyła jedynie pokryciu płatności z klubu na rzecz piłkarzy” – brzmi uzasadnienie twierdzenia o symulowaniu wypłat dla agentów.

„Wydaje się, że klub wynagradza agenta za nieistniejące usługi, podczas gdy w rzeczywistości płaci się w ten sposób część z wynagrodzenia piłkarza, za usługi, które świadczy na rzecz klubu, przy określonym wpływie podatkowym, który oddziałuje na podatek od osób prawnych, VAT i podatek dochodowy od osób fizycznych, zniekształcając podstawę opodatkowania takich koncepcji podatkowych” - czytamy w orzeczeniu.

Barcelona odwołuje się do Sądu Najwyższego

Barcelonie przysługuje jeszcze odwołanie do Sądu Najwyższego. Kataloński klub już zapowiedział, że z niego skorzysta. "Zaskakujące jest to, że ta część Krajowego Sądu Karnego i Administracyjnego nie uwzględniła najnowszego orzecznictwa Sądu Najwyższego w tej kwestii, z którego inne kluby piłkarskie mogły skorzystać w ostatnich orzeczeniach związanych z tą problematyką" - napisała Barca w komunikacie, podkreślając, że kilka miesięcy temu inna sekcja Sądu uwzględniła jej odwołanie w tym samym temacie w odniesieniu do podatków względem osób niebędących rezydentami. Barcelona podkreśliła również, że wyrok nie wiąże się obecnie z żadnym obowiązkiem zapłaty ze strony klubu, a taka ewentualność została odpowiednio uwzględniona w rocznych budżetach.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Jakoś umkneło wszystkim ostatnie info o tym ze bliski przyjaciel Laporty, którego stawiał tak na piedestale miał w swoich szeregach rosyjskiego szpiega. Doradca premiera Katalonii utrzymywał kontakty z rosyjską agentką. Separatyści katalońscy, którzy są najbardziej fanatyczną grupą kibiców Barcelony byli finansowani przez Kreml. Nie zerwanie przez Barcelone kontraktu z rosyjskim bukmacherem i tłumaczenie się karami było wtedy żałosne. Nagrywanie pozdrowień i wsparcie dla rosyjskich kibiców było największą głupotą ale teraz wiemy już dlaczego. Pieniądz musi się zgadzać. Śledztwo jest rozwojowe i żeby nie okazało się tak że w naszym klubie są zakrwawione pieniądze Putina. Motto naszego klubu powinno brzmieć,, Więcej niż smród" Trupów wypadać będzie więcej
konto usunięte

Domyslam sie ze to dopiero poczatek tych wszystkich rzeczy jakie jeszcze wyjda na światło dzienne...a póki co wyglada na to.ze Lapcio pudruje trupa ...takiego prowadzenia klubu jakke było w ostatnich latach to bedziemy dochodzic do swiata zywych przez kilka kolejnych lat ....zapowiada sie ciezki okres
konto usunięte

Niech bartomeu płaci ze swoich.madrycka ku';wa.

Dla mnie jako kibica Realu jest to slabe ze zaraz na ten komentarz wejda kibice Barcy i odpisza, wina Pereza, Franco, Realu. Od lat jestescie umoczeni i wyplywaja sprawy, naprawde sadzicie ze Perez jest tak przepotezny ze falszuje faktury? Przypomne, mowimy o gosciu ktory w przetargu o stadion wycofal wlasna firme bo widzial konflikt interesow a kontrastujemy to z Wami gdzie Wy oplacaliscie VP sedziow bo NIE widzieliscie zadnego konfliktu i do tego mozna mnozyc rozne afery takie jak ta. Ja jestem zaskoczony ze jakikolwiek kibic Barcelony jest dzis zadowolony z tego co reprezentuje soba Barca. Footroll nie jest zadnym autorytetem ale idealnie podsumowuje to wszystko.
konto usunięte

Zapowiada się grubo a to dopiero początek tego... Trupy z szafy dopiero prawdziwe wylecą...

1) Wycenić majątek Sandro Rosella.
2) Wycenić majątek Josepa Marii Bartomeu.
3) Zlicytować.
4) Pokryć zaległości.
5)...

Mnie zadziwia, że takie pozwy nie są od razu kierowane do windykacji z adresem Bartomeu i Rosella. Przecież tam są ich podpisy, oni są prawnikami, przecież to akceptowali.
Jak się czepiali Messiego o podatki, to udowadniali w sądzie że 17 letni Messi, za którego dokumenty w pierwszym roku podpisywał tata, był w stanie zrozumieć i świadomie ocenić fakt, że jego umowa to naginanie prawa. Tymczasem Rosell I Bartomeu nie mają żadnej odpowiedzialności, za umowy jako prezydenci i już raz się wykupili że klub płacił karę za ich wałki.

Jeszcze wałem ze nowym stadionem i można zacząć nowy sezon....

Mnie może ich Andrzej Sebastian ułaskawić? W tym przypadku umorzyć zaplate

Poprawcie, chodzi chyba o VAT a nie VAR. A tak poza tym to mamy kolejnego trupa z szafy Barcelony i kolejny problem.

A tu jeszcze w drodze dość pewne pieniążki dla Farmera Setiéna i Matheusa Fernandesa...

To raczej kwestia nie „czy”, tylko „kiedy”.

Czyli prawdziwe informacje dotyczące juz braku nietykalności Araujo czy De Jonga. Jesli będzie trzeba takie kary zapłacić ...

Niech teraz Rosell z Bartomeu sami to na spółkę spłacają.

No nie no znowu coś no uwzięli się. To napewno ci z Madrytu fabrykują kolejne kłamstwa żeby zaszkodzić wielkiej Barcelonie, bo przecież nie ma mowy żeby w klubie dochodziło do jakiś przekrętów. Patrząc po jakim czasie zapadają wyroki to na jakieś decyzje i kary za słynne dźwignie trzeba będzie poczekać jeszcze minimum 5 lat

Smród po Rosellu i Bartomeu będzie się ciągnął latami. Ciekawe czy następny po Laporcie też odziedziczy trupy w szafie.