Po porażce z Villarrealem 3:5 na własnym stadionie, Xavi ogłosił, że z końcem sezonu zakończy pracę jako trener Barcelony. Poniżej prezentujemy pełny zapis pomeczowej konferencji prasowej.
[Ricard Torquemada, Catalunya Radio] Jak czujesz się po ogłoszeniu publicznie czegoś, co masz wewnętrznie przepracowane, przeprocesowane? Co uważasz o braku stabilności, który przechodzi zespół? Czy masz wrażenie, że ta decyzja może odmienić sytuację?
Xavi: Dokładnie tak. Nie wiem, czy dobrze się wyraziłem, ale mam nadzieję, że to obniży napięcia, jeżeli chodzi o ogólną sytuację. Jestem największym odpowiedzialnym, uważam, że do dzisiaj sprawy szły bardzo dobrze, że trzeba docenić pracę. Została wykonana bardzo dobra praca, ale szczerze uważam, że nasz projekt, projekt ze mną, jako trenerem, kończy się 30 czerwca. Wierzę, że to uwolni zawodników, także trochę rozluźni ogólną sytuację klubu… myślałem o klubie. Ja czuję się dobrze. Ale już jakiś czas temu podjąłem tę decyzję. Mnie to w pewien sposób uwolniło, ale nie uwolniło zawodników, sytuacji w zarządzie ani kibiców… nie chcę być w żaden sposób ciężarem dla klubu. Zawsze chciałbym być rozwiązaniem, zawsze będę tu dla klubu, czegokolwiek by potrzebował, nie chcę być problemem. Wręcz przeciwnie, zawsze chcę być rozwiązaniem dla Barçy. Tak było dwa lata i trzy miesiące temu, tak jest też teraz, kierując się sercem, zdrowym rozsądkiem i myśląc przede wszystkim o klubie. Chcę dla tego klubu tego, co najlepsze i wierzę, że najlepsze jest to, żebym odszedł 30 czerwca. Powtarzam, zostanę do 30 czerwca, tak ustaliliśmy z prezydentem, chciałem mu podziękować za zaufanie. Mamy świetnego prezydenta, jest odważny, idzie naprzód… Rafa [Yuste], Alejandro [Echevarria], Deco, uważam, że wszyscy są bardzo dobrzy. Dlatego uważam, że to wszystko obniży napięcia, jeżeli chodzi o ogólną sytuację klubu, tak czuję. Jestem culé i chcę tego, co najlepsze dla Barçy, nie mam żadnego problemu.
[Marta Ramón, RAC1] Powiedziałeś, że już od pewnego czasu myślałeś o tej decyzji, że ją podjąłeś. Do jakiego stopnia był tego świadomy Joan Laporta? Co jest powodem, że ostatecznie ogłosiłeś to dzisiaj – czy to mecz z Villarrealem, czy chciałeś to ogłosić później? Co powiedział ci Laporta podczas spotkania?
Prezydentowi wyjaśniłem to teraz, gdy się spotkaliśmy. Była to bardzo „ludzka” rozmowa, ze zdrowym rozsądkiem. Prezydent wie, że bardzo go szanuję, tak jak Rafę, Alejandro, Deco… zaufanie jest pełne. Nawet dzisiaj pokazywali mi pełne zaufanie, ale myślę, że nadszedł ten moment. Nie chodzi o sytuację ekonomiczną, chodzi o serce, nie potrzebuję niczego innego w swoim życiu. Podejmuję tę decyzję, myśląc o klubie. To klub mojego serca, nie chcę być problemem. A co do tego, że to dziś… to napięcie, uważam, że zagraliśmy zupełnie koszmarne spotkanie. I wierzę, że to moment na zmianę rytmu, zmianę dynamiki, przede wszystkim dla piłkarzy, którzy na to nie zasługują. Dziś było bardzo okrutne patrzeć, jak przegrywamy mecz, który mieliśmy wygrany, mecz z naszą remontadą. Jesteśmy zdolni do bycia bardzo silnymi mentalnie, a nie pamiętam tak okrutnego meczu w całej mojej karierze. Dlatego potrzebujemy zmiany rytmu, zmiany dynamiki, a ta decyzja to oznacza. Dla dobra klubu, dla dobra ogółu… ale przede wszystkim dla dobra klubu. Wierzę, że to obniży napięcia, jeżeli chodzi o ogólną sytuację barcelonismo.
[Adria Albets, Cadena SER] W jakim momencie podjąłeś tę decyzję? To na pewno dla ciebie trudne. Jak ci się udało to ogłosić z takim spokojem?
Zazwyczaj jestem spokojny. Uważam, że robię to, co jest najlepsze dla wszystkich. Zdarzają się sytuacje, które mnie denerwują, na przykład ta z dzisiaj. Myślałem o klubie, prezydencie, Deco i przede wszystkim zawodnikach. Sądzę, że piłkarze potrzebują zmiany dynamiki i nie zasługują na tę sytuację i jestem za to odpowiedzialny. Przemyślałem, że to najlepsze rozwiązanie. Nie chcę być problemem dla Barcelony. To ostatnie, czego bym chciał. Najlepszym rozwiązaniem jest przestać być trenerem 30 czerwca.
[Alfredo Martínez, Onda Cero] Mówiłeś o tym, że to nie będzie zbyt sprawiedliwe, że ludzie zapomną… Myślisz, że to jedyna decyzja, jaka ci pozostała?
Mam energię, to nie jest sprawa energii. To kwestia zmiany kursu. Dam od siebie jak najwięcej przez te cztery miesiące i myślę, że nadal możemy rozegrać dobry sezon, że możemy walczyć o mistrzostwo pomimo 10 punktów straty. Tak czuję. Uważam, że decyzja o odejściu 30 czerwca jest najlepsza dla klubu. W pierwszym roku mówiono mi, że jestem bezużyteczny jako trener, ale to nie to. Mam wrażenie, że klub poprawi się po moim odejściu.
[Josep Capel, Radio Nacional] Czy czujesz się wyzwolony po ogłoszeniu tej decyzji?
Mam poczucie, że postępuję właściwie, jeśli to też jest uczucie wyzwolenia. Mam poczucie działania zgodnie ze zdrowym rozsądkiem. Dynamika jest bardzo negatywna i wiele razy nie mam wytłumaczenia. Dzisiaj jest mecz na 5:2, a przegrywamy 3:5: Musisz zmienić dynamikę i od tego są ludzie. Klub jest bardzo ponad ludźmi, robię to w ten sposób, ponieważ jestem Cule i to właśnie powiedziałem prezydentowi. Trochę się wzruszył, ale zrozumiał. Myślę, że trzeba załagodzić sytuację.
[Ramon Fuentes, Radio Marca] W tamtym roku wygraliście Superpuchar i LaLigę w maju. Dlaczego myślisz, sytuacja zmieniła się w taki sposób od maja do stycznia?
Zmieniliśmy już dynamikę, ponieważ po raz pierwszy pamiętasz, że wygraliśmy Superpuchar i ligę. Musiałem o tym pamiętać, a teraz przypominasz mi o tym pytaniem. Do tej pory musiałem o tym pamiętać. Nie mam wątpliwości, że klub potrzebuje zmiany dynamiki. To właśnie powiedziałem Nurii, Oscarowi i sztabowi. To najlepsza decyzja, jaką podejmuję.
[Helena Condis, Cadena Cope] Rozumiem, że twoja decyzja jest nieodwołalna bez względu na to, co się stanie w Lidze Mistrzów, nawet jak ją wygrasz?
Tak.
Nie zmienisz decyzji?
Nie.
Myślisz, że rozwiązaniem problemów Barcelony jest twoje odejście?
Tak.
Nie masz nic więcej do dodania?
Nie, ponieważ już to wyjaśniałem, powtarzam się. Jestem bardzo racjonalny. Myślałem o tym przez długi czas i potrzebujemy zmiany dynamiki. Mam nadzieję, że wygramy Ligę Mistrzów, będziemy o nią walczyć i rywalizować. Jestem wielkim optymistą. I możemy rywalizować o ligę, to bardzo trudne, ale spróbujemy.
[Alex Pintanel, Relevo] Chciałbym zapytać, czy rozmawiałeś już z zawodnikami?
Nie powiedziałem zawodnikom, porozmawiam z nimi jutro. Dzisiaj widziałem ich bardzo zdenerwowanych, to jeden z powodów tej zmiany kierunku, nie zasługują na sytuację, przez którą przechodzimy. Mamy bardzo dobrą jakość ludzką w szatni, bardzo dobry zespół i to, co się dzieje, nie może być wyjaśnione wiele razy. Musimy być odważni, tak jak wtedy, gdy tu przybyliśmy, i nie trzymać się kurczowo pozycji i kontraktu. Nie jestem tutaj ze względu na kontrakt. To sytuacja, która musi zostać rozstrzygnięta w ten sposób.
[Jordi Blanco, ESPN] Czy gdyby Barcelona dzisiaj wygrała, to też być zrezygnował?
Dzisiaj pewnie nie, ale w następnym tygodniu z pewnością tak. Chodziło o znalezienie chwili, zdecydowałem o tym dawno temu.
[Albert Hernández, Television Española] Dlaczego uważasz, że dzięki twojemu odejściu, wszystko się uwolni? Co w twojej bytności jako trenera powoduje, że powstaje to napięcie, o którym mówisz, że zostanie obniżone, gdy odejdziesz? I ponadto, czy oprócz tego, że ty odchodzisz, klub ma inne problemy, które są ponad tobą i które powodują, że sprawy nie mają się dobrze?
Nie wiem, żeby trochę lepiej się wyrazić… uczucie bycia trenerem Barçy jest nieprzyjemne, jest okrutne. Wiele razy czujesz, że nie szanują cię, że nie doceniają twojej pracy, jest to strasznie wyczerpujące. Wyczerpujące, jeżeli chodzi o zdrowie, o zdrowie psychiczne, o nastrój. Ja jestem bardzo pozytywnym człowiekiem, ale energia spada, spada i spada, aż do momentu, gdy mówisz: „nie ma sensu”. Nie ma sensu kontynuować… podjąłem tę decyzję jakiś czas temu, moi bliscy to wiedzą. To sytuacja, która wpływa na klub. Jedna rzecz jest taka, że to wpływa na mnie, ale wpływa też na klub… klub dalej funkcjonuje, piłkarze wygrywają mecze, ale gdy wpływa to na klub, to ja muszę podjąć decyzję, że po prostu odchodzę 30 czerwca.
[Mari Carmen Torres, Marca] Czy myślisz, że od samego początku byłeś w centrum uwagi, że byłeś kwestionowany za to kim jesteś? Czy to niesprawiedliwe wobec ciebie?
Przydarzyło się to wszystkim trenerom, którzy przez to przeszli. Musimy zmienić dynamikę. Niemożliwe jest mieć Fergusona w Barcelonie, to bardzo trudne [śmiech]. Musimy zmienić kierunek i dynamikę i to jest ten moment. Niesprawiedliwe? Nie wiem. Działam z głębi serca i kiedy nic nie ma sensu, czas podejmować decyzje.
[Nacho Jimenez, Mas Que Pelotas] Na ostatniej konferencji prasowej mówiłeś o Koemanie, Valverde… Jak myślisz, jak ty zostaniesz zapamiętany?
Myślę, że nie ma wątpliwości, że byłem człowiekiem klubu, przedkładałem klub ponad siebie, dawałem z siebie wszystko i będę to robił przez te cztery miesiące, aby kibice byli ze mnie dumni. Piłkarzom się to podobało, stworzyliśmy grupę i tak będzie do 30 czerwca. Wiedząc, że odchodzę, szczególnie nie mogę się doczekać Ligi Mistrzów. Dam z siebie wszystko przez te cztery miesiące i nadal będę przychodził na Camp Nou z moją żoną i dziećmi, nadal będę Culé.
Jaki masz plan na przyszłość?
Nie wiem, co przyniesie mi przyszłość, ponieważ to stanowisko sprawia, że spędzam mniej czasu z rodziną. Oni cierpią, a ja nie mogę być tak samolubny przez całą karierę. Przez jakiś czas zostanę w domu i odpocznę, muszę być z moimi dziećmi.
Komentarze (61)
Przy innym trenerze Lewy by wchodził na boisko góra na 10 minut..
Nie widać żadnego sensu by prowadził zespół przez tych kilka miesięcy i marnował czas zespołu. Jak najszybciej niech spada, najlepiej z RL9!
Jestem święcie przekonany, że żaden z zawodników nie dowie się o tym aż do jutrzejszego treningu.
Nie no, ręce opadają, Generale, szkoda się tak wygłupiać. Aż się przypomina radiowy wywiad z Borim Fatim, co to Ansu nie wiedział, jakie jego tatuś wygaduje głupoty, bo jest w innej części domu i śpi. To jest tego typu poziom absurdu.
Gość totalnie się pogubił i nie wyciąga żadnych wniosków.Nie uczy się na błędach i uważam że dużym błędem będzie zostawienie go na stanowisku do końca sezonu bo pod żadnym względem na to nie zasługuje a gorzej być nie może.Totalnie gorzej być nie może bo mam wrażenie że ci zawodnicy aktualnie bez trenera i jego chorych decyzji grali by lepiej a na pewno Roberto by nie wszedł w dogrywce w tak ważnym meczu…
Inna sprawa czy obrona sie poprawi, bo atak w przeciagu 4tyg na pewno jest lepszy ale daleki od idealu. Jeszcze w grudniu ledwo gole wbijalismy. A teraz obrona musi przestac panikowac, grac zespolowo, na jednej linii i byc wspierana przez pomoc.