Xavi podczas konferencji prasowej przed meczem z Villarrealem zwrócił uwagę, że w Barcelonie często docenia się ludzi dopiero po tym, jak odejdą. Przywołał w tym kontekście takie nazwiska jak Ernesto Valverde, Sergio Busquets czy Jordi Alba. Przypomniał też, że już od lipca bądź sierpnia mówi się o jego odejściu, a jednak nadal jest trenerem Blaugrany. Xavi poruszył również kwestie związane ze zdrowiem Alejandro Balde czy João Cancelo oraz stanem fizycznym drużyny.
Jak podchodzisz do meczu po odpadnięciu z pucharu, grając ponownie u siebie?
Cieszymy się, że znów gramy u siebie. Potrzebujemy naszych fanów. Villarreal jest być może w słabym momencie, ale drużyny Marcelino są bardzo jasne w tym, co grają i są bardzo solidne z wielkimi indywidualnościami. To mecz, którym trzeba zareagować po Bilbao.
[Ramon Salmurri, Catalunya Radio] Jak wygląda sytuacja Balde, co doradzałeś mu jako trener?
Teraz się spotkaliśmy, w jakimś stopniu ma się dobrze, z jego rodziną i lekarzami. Doradzamy mu to, co będzie dla niego najlepsze. To jego osobista decyzja i to zależy od tego, co czuje. Wspieramy go, jak zawsze w tego typu sytuacjach każdy podejmuje swoją decyzję, czy operować się, czy nie, jak się leczyć... Staramy się mu doradzać w najlepszy możliwy sposób, żeby zdecydował jak najlepiej i dobrze się wyleczył. Myślę, że to trudny moment dla niego, żeby zdecydować. Podejmie taką decyzję, jaka będzie dla niego najlepsza.
[Marta Ramon, RAC1] Do jakiego stopnia sytuacja Balde przypomina tę Ansu Fatiego sprzed dwóch lat? Ostatecznie Ansu nie przeszedł operacji.
Według lekarzy jest inaczej, to nie ma nic wspólnego. Lekarze mogą zalecić jedno lub drugie, ale ostateczna decyzja należy do niego, od tego, jak on to czuje. Te odczucia są trudne, w końcu to jego kariera, a on jest młody. Każdy jednak podejmuje swoją decyzję co do leczenia. To bardzo ważny piłkarz, ma całą karierę przed sobą. Miejmy nadzieję, że wyleczy się jak najszybciej, niezależnie od tego, czy podda się operacji, czy nie, będziemy go jak najmocniej wspierać. Podobieństwa polegają na tym, czy podda się operacji, czy nie, ale jedna kontuzja nie ma nic wspólnego z drugą.
[Santi Ovalle, Cadena SER] Jakim aspektom można przypisać gorsze wyniki i grę Lewandowskiego w porównaniu do poprzedniego sezonu?
Spójrz, pod względem dorobku w ostatnich czterech meczach strzelił trzy gole. Myślę, że chodzi bardziej o odczucie, że być może nie radzi sobie dobrze z kontrolą piłki, ostatnim podaniem… To sytuacje związane z formą, stanem ducha... Robert dalej będzie ważny dla zespołu, jest naturalnym liderem. Dziś dużo rozmawialiśmy na treningu, czego potrzebujemy, co musimy poprawić, szukamy rozwiązań. Są takie sytuacje, które musimy poprawić, to wszystko. Drużyna jest bardzo zjednoczona, szatnia jest bardzo silna. Nie widziałem w swojej karierze szatni o takiej jakości ludzkiej. To kwestia bycia bardziej skoncentrowanym, minimalizowania błędów, które wystawiają nam rachunek, przede wszystkim w pierwszych minutach. Szukamy rozwiązań, żeby sezon był dobry, mimo utraty dwóch trofeów.
[Francesc Latorre, TV3] Temat twojego pozostania zależy bezdyskusyjnie od trofeów czy wystarczające byłoby poprawienie poziomu gry?
Nie wiem, prawda jest taka, że rozmawiamy na temat mojego pozostania od lipca. Kiedy przegraliśmy z Arsenalem. W meczu towarzyskim. Jestem spokojny, wykonujemy dobrą pracę. Żyję w innych realiach niż wy. Rozumiem klub, krytykę, rozumiem wszystko... Nie wiem, czy to szczęście, czy nie, że znam ten klub, ale jestem spokojny. Wiem, że możemy rozegrać dobry sezon. Rozumiem swoją rolę, zmiany, wszystko... Nie mam z tym żadnego problemu. Zajmuję się tym, żeby zespół się poprawił i rywalizował, jak ostatnio, gdy mecz mógł potoczyć się w dwie strony. Gdybyśmy awansowali do następnej rundy, mówilibyśmy, że Barça wraca, że Lamine robi coraz większą różnicę... Futbol to detale, których czasem nie możemy kontrolować. To nie jest czas na zajmowanie się tym, czy będę dalej pracował, czy nie, przynajmniej dla mnie. Rozumiem to doskonale, ponieważ o moim pozostaniu mówi się co najmniej od lipca. Przy okazji Klasyku w Dallas była mowa, że sytuacja jest pilna. Taka jest Barca. Jestem bardzo spokojny i przekonany, że możemy rozegrać świetny sezon i staram się to przekazać piłkarzom.
[kolejny dziennikarz zaczął zadawać pytanie, ale Xavi chciał jeszcze dopowiedzieć do poprzedniego] Mówię to, ponieważ jestem na stanowisku od dwóch lat i myślę, że zostało mi mniej niż więcej. Z ostatnich trenerów, nawet wygrywających, Pep był przez cztery sezony, wygrywając, Luis Enrique, wygrywając, przez trzy, ja jestem dwa i pół [śmiech]. Nadejdzie taki moment, że odejdę, bądźcie spokojni [śmiech].
[Josep Capel, Radio Nacional] Klopp odchodzi z Liverpoolu i przypomina wypowiedź Pepa o braku energii. Ile ty masz paliwa w baku?
Rozumiem go. Codziennie rano pytam dietetyka o energię [śmiech]. Czuję się dobrze, jestem spokojny. Nie wiem, może jestem jedyną osobą, która rozumie realia klubu. Tak właśnie Mateu, Rafa Yuste i Jordi Cruyff sprawili, że zacząłem ją postrzegać. W obliczu tych historycznych trudności uważam, że podjęliśmy wielki wysiłek. Nie ja, ale wszyscy, zarząd, sztab, zawodnicy… Myślę, że to dużo w takim momencie. W poprzednim sezonie zdobyliśmy dwa trofea. W czerwcu zobaczymy, gdzie jesteśmy i zdecydujemy, ale jeśli chodzi o energię, czuję się dobrze.
[Victor Navarro, Cadena COPE] Czy uważasz, że jesteś niesprawiedliwie traktowany?
Nie wiem, ale zdarza się to często. Ludzie są tu doceniani, dopiero gdy zaczynają odchodzić. Myślę, że to jest największa niesprawiedliwość. Teraz cenimy Koemana czy Ernesto Valverde. Albo Busquetsa, za którym tęsknimy, gdy przez cztery lata był masakrowany, czy Jordiego Albę. To daje do myślenia. Mam nadzieję, że za mną też będziecie tęsknić [uśmiech]. Dla mnie to najlepszy klub na świecie. Doceniam każdy dzień, kiedy mogę tu pracować, jestem szczęśliwy, zadowolony. Doceniam to co mam teraz, nie potem. Historycznym błędem Barcelony jest docenianie rzeczy po fakcie. Ernesto Valverde jest tego najlepszym przykładem.
[Alejandro Segura, Radio Marca] Czy jesteś zaniepokojony faktem, że tylko sześciu zawodników nie doznało kontuzji?
Było tylko kilka urazów mięśniowych. Jesteśmy poniżej większości drużyn hiszpańskich i europejskich. Większość z nich [graczy] ma pecha. Ale to żadna wymówka. Mamy młodych zawodników. Myślę, że mecz z Athletikiem pokazał, że mamy ducha i jesteśmy z tego dumni.
[Alfredo Martínez, Onda Cero] Jaki powinien być poziom drużyny? Jak daleko jesteście w stanie zajść w tym sezonie?
Zawsze myślę pozytywnie. Możemy dostać się na szczyt LaLigi. Nie możemy zawieść i z niecierpliwością czekamy na Ligę Mistrzów. Myślę, że możemy rywalizować w obu rozgrywkach.
[Albert Hernández, Television Española] Czy Ter Stegen może wkrótce wrócić?
Ma się bardzo dobrze, to ważna wiadomość. Jest pozytywnie nastawiony. Wkrótce wróci.
[Alex Pintanel, Relevo] Czy na młodych zawodnikach nie ciąży zbyt duża presja?
Ze względu na swój wiek nie ponoszą takiej odpowiedzialności, ale musimy na nich naciskać. Są gotowi, by zacząć. To wiele mówi o Yamalu, że czuł się smutny, ponieważ rozegrał świetny mecz i nie jest niczemu winny. To, co robi, jest brutalne i wspaniałe. Młodzi zawodnicy są teraźniejszością i przyszłością klubu. To świetna wiadomość dla Barcelony.
[Carles Ruiperez, La Vanguardia] Jak młodzi zawodnicy mogą się bardziej poprawić?
Mówię im, że presja spoczywa na mnie, a nie na nich. Zazwyczaj gracze z klubu są lepiej przystosowani niż ci z zewnątrz. Mają dużo osobowości i pewności siebie.
[Joan Domenech, El Periódico] Dlaczego tracicie bramki na samym początku meczu?
Rozmawialiśmy o tym dzisiaj. Możemy znaleźć rozwiązanie. To kwestia mentalna i koncentracji. Może to moja odpowiedzialność.
[Carlos Monfort, Jijantes] Jak wygląda sytuacja związana z kontuzją Cancelo? Będzie dostępny jutro?
Tak, będzie jutro na liście powołanych. Czuje się dobrze. Ma wielki charakter i chęć do gry. Cudownie mieć go w drużynie jako osobę i jako profesjonalistę. Bardzo cierpiał, gdy nie mógł grać z drużyną. Jestem zachwycony, że mam go w zespole. Oprócz kwestii piłkarskich jakość ludzka Cancelo jest nadzwyczajna.
[Roger Torello, Mundo Deportivo] Klub promuje mecz z Villarrealem wizerunkiem Vitora Roque. Uważasz, że jest gotowy, czy wywieranie takiej presji jest nie na miejscu.
Vitor Roque to nasz transfer, to nie tylko transfer Deco, mój również. Będzie ważnym wzmocnieniem. Ostatnio nie zagrał, ale to była kwestia techniczna i taktyczna, przede wszystkim ta druga, na ostatnie minuty. Niedawno wszedł na Villamarín, będzie wchodził na wiele minut i będzie ważny. Oczywiście trzeba być ostrożnym, jest bardzo młody, ale podoba mi się i oczekujemy, że dużo nam pomoże.
[Guillem Borras, Iniestazo] Jak oceniasz Pedriego na poziomie fizycznym, ponieważ w ostatnich latach nie miał ciągłości, a jest dla was kluczowym piłkarzem?
Tak, tym również się zajmujemy, dużo rozmawiamy, jak się czuje. Myślę, że odpowiednie zarządzanie minutami jest w jego przypadku fundamentalne, po doświadczeniach, jakie z nim mieliśmy. Ma się dobrze, jest gotów na 100%, jest zadowolony, czuje się coraz lepiej. Będzie coraz ważniejszy, na pewno.
[Nacho Jimenez, Mas Que Pelotas] Jaką rolę może mieć na koniec sezonu Hector Fort, biorąc pod uwagę sytuację Alejandro Balde i jego wydajność indywidualną? Jak oceniasz jego występ na San Mamés w tak wymagającym scenariuszu?
Był nadwyczajny, podobnie jak Cubarsi, jak Lamine… Ci zawodnicy byli na niezwykłym poziomie. Hector jest piłkarzem, który może grać na lewej stronie, na prawej, jako stoper… Stanowi całkowitą gwarancję pod względem defensywnym, dobrze dostrzega podania, nie traci piłek, dobrze ustawia się taktycznie. Uważam, że to bardzo przygotowany gracz, mimo 16 lat. Ma mocną osobowość, fizycznie jest już gotowy. To piłkarz już na teraz.
[Fran Carrasco, El 10 del Barca] Czy drużynie brakowało fizyczności, mocy lub mięśni w ostatnich meczach, biorąc pod uwagę eksploatację Frenkiego czy Gündoğana, którzy nagromadzili wiele minut, w takim spotkaniu jak to z Athletikiem, który jest drużyną bardzo intensywną? Jak to widzisz?
Nie, myślę, że nie. Jedna rzecz to rozmawianie o przygotowaniu fizycznym, a pod tym względem mamy się bardzo dobrze. Nie jesteśmy zmęczeni ani nie pracowaliśmy źle w zakresie przygotowania fizycznego, wręcz przeciwnie. Dane fizyczne są bardzo dobrze. Inna sprawa to bazowe warunki fizyczne. Nie możesz porównać Araujo z Pedrim. Trzeba też mieć to na uwadze. Teraz gramy w środku pola z Pedrim, Gündoğanem i Frenkiem. Mam na myśli, że Busquets odbierał 20-30 piłek, Gavi odbierał 20-30 piłek, a teraz nie używamy tego typu piłkarza, ponieważ go nie mamy. Bazowe warunki fizyczne u zawodników są różne. Do tego się odnoszę, ponieważ nie mamy drużyny z takimi bazowymi warunkami fizycznymi jak Athletic. Pod względem fizycznym mamy się jednak bardzo dobrze, wygraliśmy wiele meczów w końcówce, naciskaliśmy, zawodnicy mają niesamowite dane, ostatnio 15 kilometrów, 14, 13… W tym sensie zrównujemy się z Athletikiem, ale nie w bazowych warunkach fizycznych, oczywiście, w tym nie da się rywalizować.
[David Bernabéu, Sport] Jaką tezę ma klub co do twojego pozostania? Że będą zdobyte trofea albo trzeba będzie zmienić trenera, czy rozumie, że trzeba będzie rozważyć też inne kwestie, nawet gdyby nie udało się nic wygrać? Wiele osób zadaje sobie to pytanie.
To pytanie do władz klubu. Powiem ci tylko, że kierownictwo mówi mi o całkowitym zaufaniu, żebym zapomniał o braku kontynuacji pracy, że to projekt, że pewne rzeczy zrobiono bardzo dobrze, że są dumni i zadowoleni. Prezydent nie może być bardziej pozytywny i ponadto jest dumny. To jest mi przekazywane. Z Deco rozmawiamy o sprawach związanych z następnym sezonem. Niezależnie od tego, co się wydarzy, odczucia mogą być różne. Wszystko jest kwestią wyników, wiele razy o tym mówiłem. Chodzi o wygrywanie, a w Barcelonie o wygrywanie w przekonujący sposób. To trudne. Rozmawiamy tu o moim pozostaniu, nie mam z tym żadnego problemu, zawsze odpowiem. Rozmawiamy jednak o tym od sierpnia, a nadal tu jestem [śmiech].
Komentarze (122)
Problem leży po stronie trenera, że nie potrafi wykrzesać z żadnego zawodnika maksa.
Oczywiście Busquets i Alba byli świetnymi zawodnikami, ale zasłanianie się nimi mając tak mocną kadrę jest co najmniej dziwne.
Z gówna bata nie ukrecisz jakich on ma zawodników na miarę prawdziwej Barcelony Mark, Araucho,Pedri, Gavi, no czasami Holender , ale gra zbyt zachowawczo, brak mu często ekspresji. jeśli kogoś przeoczyłem to sorry reszta zasługuje na inny klub, nie na Barcelone. Klub ma problemy finansowe przez byłych prezydentów przy co odbija się to na sekcjach sportowych, koszykówka, ręczna itd. Ten problem będzie trwał nie wiem, ile aż nie wyjdą z dołka finansoweg,a na to potrzeba parę lat, nie oczekujemy cudów na już teraz. Poprzedni sezon był cudem.
Kontuzje, zawodnicy tacy jak Alonso,Kounde,Raphinia Romeu, Felix,Torres mają nam zapewnić jakiś tytuł, no proszę bądźmy obiektywni. Nie wieszaj psów na trenerze który nie gra na boisku...
Nie, no Xavi na głowę upadł z takimi stwierdzeniami. Jak można tęsknić za 2 najgorszymi trenerami jakich miała Barca?
A Busquets? Wystarczy przypomnieć sobie jego grę a'la Romeu. Gdy widzi się na DMie Frenkiego nie można tęsknić za schyłkowym Busquetsem..
Jedynie Alba z tych wspomnianych by się przydał, ale też tylko w obliczu kontuzji Balde.
Ale jest inny zawodnik, za którym można obecnie tęsknić widząc, że na szpicy gramy zawodnikiem technicznie i taktycznie gorszym niż nasi juniorzy.. Luis Suarez, ten nawet w obecnym stanie wiekowym i zdrowotnym byłby o niebo lepszy.
Jednakże nie potrafię patrzeć już na to jak on nie radzi sobie z tą drużyną,zwyczajnie boli mnie to że ktoś taki jak on szarga sobie reputację w klubie który kocha.
Przykry będzie to koniec Xaviego w Barcelonie...
Hmm, Pedri i Martinez po dwa razy, Balde, Araujo, Raphinia, Wielki Dżoker, coś tam chyba Christensen (nie wiadomo co, klub wstydzi się podać publicznie). Jeśli uznamy, że „kilka” to mniej niż dziesięć, to może i tak...
co zrobił Xavi w zeszłym sezonie? odpalił Nico, wielki Pan trener
tylko mi nie gadajcie, że Nico gra obecnie piach i się tłucze po wypożyczeniach, to tak zwany zmarnowany potencjał
Gra tragedia
Mental tragedia
Zespołu nie ma
Brak reakcji na każdym etapie meczu
Co więcej dodać
.
Ale Nie Trenerem
Co do jego kontraktu 2025, jestem ciekaw jak dogadaja sie z jego rozwiazaniem, bo Xavi mowil, ze nie bedzie problemem. Ale czy bedzie kosztowal, bo to bedzie kluczowe w sciagnieciu Motty np.
A co do clue wypowiedzi - straszna gorycz bije z ostatnich wypowiedzi Xaviego. To trochę niegodne trenera, który sam mówił, że jeśli poczuje, że jest problemem klubu, to sam odejdzie. Najciężej jest spojrzeć sobie samemu w oczy i powiedzieć wprost, że no nie do końca tak to powinno wyglądać, ale czemu się dziwić, będąc maskotką klubu posadzoną na ławce trenerskiej łatwo zatracić odpowiedni dystans do samego siebie.
Strzał w punkt ;]