Jak informuje Lluis Miguelsanz z dziennika Sport, Barça bacznie obserwuje postępy Pablo Torre na wypożyczeniu w Gironie i zapewniła już jego otoczenie, że jeśli nadal będzie się tak spisywał, to w kolejnym projekcie sportowym znajdzie się dla niego miejsce z numerem pierwszej drużyny.
Na początku Míchel prawie w ogóle nie liczył na Pablo Torre. Do 10. kolejki LaLigi rozegrał tylko 120 minut, ale już w ostatnich pięciu meczach 239 minut. Wydaje się, że Kantabryjczyk wykorzystał absencje w składzie Girony, m.in. Yangela, i zapracował sobie na miejsce w składzie, a w meczu z Atlético zanotował nawet asystę.
Lluis Miguelsanz donosi, że Barça obserwuje Torre w każdym meczu i ma nadzieję, że jego rozwój będzie kontynuowany. Uważa, że jest on gotowy do zrobienia kroku naprzód, i że jest pomocnikiem, który może stanowić interesującą alternatywę dla tych piłkarzy, którzy już są w składzie. Barça zawsze uważała, że musi być wobec niego cierpliwa, ponieważ ma wielki talent, a jego poziom jest wystarczająco dobry dla pierwszej drużyny. Dlatego też 20-latek ma już nie odchodzić na kolejne wypożyczenie w sezonie 2024/25.
Komentarze (24)