Xavi Hernández wziął dziś udział w pierwszej konferencji prasowej w nowym roku. Trener mówił przed meczem z Las Palmas m.in. o Vitorze Roque i o ostatnim meczu z Almeríą. Poniżej pełny zapis konferencji prasowej.
[Patricia Dominguez, Barça Studios] Gracie pierwszy mecz roku przeciwko Las Palmas Garcíi Pimienta, którego dobrze znasz. Jakiego meczu się spodziewasz? Czy uważasz, że styl gry rywala będzie wam sprzyjał?
Xavi: Mamy jutro trudny wyjazd. Myślę, że oprócz Girony Las Palmas jest największą rewelacją sezonu. Uważam, że Pimienta jest wielkim trenerem, pokazuje to i pokazywał już w zeszłym sezonie. Dobrze grają w piłkę, podobnie jak to, czego my szukamy. Ofensywna gra, wysoki pressing... Sztab i Pimienta wykonują dobrą robotę. Mam z nimi dobre relacje. Trudny rywal... to będzie walka o posiadanie piłki i dominację. Przegrało tam już Atlético. Być może ta bardziej "radosna" gra będzie nam sprzyjać. Trenowaliśmy dobrze, te wolne dni dobrze nam zrobiły. Trzeba to teraz pokazać na boisku. Już wystarczy słów, teraz trzeba zademonstrować to na murawie. Musimy poszukać tej stałości w grze i wynikach.
[Marcos García, Catalunya Radio] Czy będziesz mógł liczyć jutro na Vitora Roque? Czy wiesz, czego brakuje, aby udało się go zarejestrować?
Według tego, co nam powiedziano, brakuje już tylko samego procesu rejestracji. Liczę na niego, będzie na liście powołanych i mamy nadzieję, że będzie dostępny. Domyślam się, że to kwestia godzin... dziś albo jutro. Spodziewamy się go w kadrze.
[Marta Ramon, RAC1] Byłeś ostry wobec zawodników w przerwie meczu z Almeríę, również na kofnerencji prasowej po spotkaniu... Czy jutrzejszy mecz pokaże, w jakimi miejscu jest szatnia? Jaką odpowiedź ma drużyna?
Ja tego tak nie postrzegam. Myślę raczej w ten sposób, że mamy 4,5-5 miesięcy, aby zobaczyć, jak gramy, czy dobrze rywalizujemy, czy wejdziemy w dobry rytm meczowy... Jutro chcemy wygrać i rozegrać dobry mecz. Trenowaliśmy bardzo dobrze, uważam, że drużyna dobrze wróciła po dniach wolnych. Myślę, że zespół tego potrzebował. Złość w szatni w meczu z Almeríą? To samo, co mówię tutaj, mówię również w szatni. Nie daję żadnego "przesłania" prasie. Staram się być naturalny i uważam, że brakowało czegoś takiego, co wydarzyło się właśnie w przerwie tamtego meczu.
[Adria Albets, Cadena SER] Jakie są szanse na sprowadzenie takiego zawodnika jak Aleix García? Były jakieś kontakty? Chciałbyś mieć go w zespole?
Nie rozmawiałem ani z Aleixem, ani z żadnym innym piłkarzem. Nie wiem, czy będziemy mogli sprowadzić kogoś jeszcze. Jesteśmy jeszcze zależni od FFP. Zobaczymy, co klub będzie w stanie zrobić. Jestem w stałym kontakcie z presim i Deco. Na razie nie ma żadnych wieści.
[German García, Radio Nacional] Będziesz mógł liczyć jutr na Iñigo Martíneza?
Nie, jutro go nie będzie, ale na mecz Pucharu Króla w niedzielę już tak.
[Helena Condis, COPE] Kiedy zaczyna się nowy rok, wszyscy robimy postanowienia... Ty, jako trener Barçy, czego życzysz sobie w tym 2024 roku?
Sukcesów, a sukcesy wynikają z wygrywania pucharów. W poprzednim sezonie byliśmy w tej samej sytuacji. Zaczynaliśmy rok i mówiliśmy, że głównym celem jest wygrywanie pucharów. Mamy cztery puchary w grze: W jednym, w Lidze Mistrzów, jesteśmy dobrze usytuowani w 1/8 finału, w kolejnym, czyli w LaLidze, jesteśmy w potrzebie... I zacznają się dwa wspaniałe turnieje, czyli Puchar Króla w niedzielę, i Superpuchar w przyszłym tygodniu. Życzę sobie zdrowia, radości, aby piłkarze się cieszyli grą, ale przede wszystkim wygrywania - to główny cel.
[Alejandro Segura, Radio MARCA] Kiedy Pedri doznał kontuzji, mówiło się, że wróci na mecz z Las Palmas... Jak wygląda? Jak się nim zajmujecie?
Czuje się dobrze i ma dobre odczucia. Zobaczymy w najbliższych dniach, czy dołączy na następne mecze. Ma dobre odczucia i oby! Oby prędzej niż później mógł dołączyć do grupy. Ale czuje się dobrze. Jest zadowolony i zmotywowany, bo ma dobre odczucia.
[Alfredo Martínez, Onda Cero] Ostatnia konferencja prasowa była ostra, zdecydowana z bezpośrednim i jasnym przesłaniem. Czy to przesłanie dotarło do zawodników?
Tak, tak... co więcej, dotarło już w drugiej połowie. W drugiej połowie drużyna całkowicie się odmieniła. Uznałem, że musieliśmy jasno i zdecydowanie porozmawiać. Piłkarze się z nami zgadzają. Nie byliśmy na poziomie, jakiego wymaga Barca. Druga połowa była bardzo dobra. Obyśmy teraz częściej widzieli tę twarz Barçy z drugiej połowy meczu z Almeríą.
[Anais Marti, La Vanguardia] Mowiłeś o Vitorze Roque... Jak wyglądały jego pierwsze dni tutaj? Jak się adaptuje? Jest gotowy do gry?
Tak, jest gotowy dla grupy. Będziemy go wprowadzać krok po kroku. To 18-letni chłopak i nie możemy nakładać na niego teraz większej odpowiedzialności. Ale widzę, że jest przygotowany, trenował bardzo dobrze. Dobrze przepracował ten etap między przed przylotem do nas. Pracuje z wielkim profesjonalizmem. Ma wielką ochotę i ekscytację. Zobaczymy, będziemy ostrożni.
[Alex Pintanel, Relevo] Czy Lewandowski jest zawodnikem, dla którego ta rywalizacja z Roque będzie korzystna?
Tak, dla Lewandowskiego, João [Felixa], Ferrana, Raphy, Lamine'a... Im więcej rywalizuje piłkarzy, tym lepiej. Vitor Roque bardzo nam pomoże również pod tym względem.
[Jordi Blanco, ESPN] Podczas ostatniej konferencji mówiłeś, że Barcelona nie jest tą z 2010 roku i nie można do tego pretendować. Jednakże w poprzednim sezonie Barça wygrała LaLigę dzięki grze w obu polach karnych. Broniła bardzo dobrze, traciła bardzo niewiele goli i zdobywała bramki. Czy tego brakuje w grze, tej wspólnej gry? Jednym z wielkich celów, oprócz zdobywania trofeów, jest bycie mocniejszym w obu polach karnych?
Całkowicie się zgadzam. Zrobiliśmy to w wielu meczach, ale na przykład w spotkaniu z Gironą przegraliśmy 2:4, choć pod względem gry spisywaliśmy się bardzo dobrze. Z Realem Sociedad wygraliśmy 1:0 na trudnym terenie, ale gra nie była dobra ani taka, jaką chcieliśmy. Często wynik fałszuje to, co dzieje się na boisku. Musimy zbliżyć się do tego, co robiliśmy w starciu z Realem Madryt, ale przez 90 minut, czy z Gironą, ale być dużo bardziej skutecznym w polach karnych. Jest wiele aspektów. Myślę, że w porównaniu do poprzedniego sezonu poprawiliśmy się w grze w wielu spotkaniach, ale w innych nie tak bardzo. Myślę, że poprzez grę przyjdą wyniki. To jest główny cel razem z poprawą w polach karnych. Błędy w obronie i brak skuteczności w ataku wystawiają nam rachunek. Taka jest diagnoza z tego sezonu.
[David Bernabéu, Sport] Powiedziałeś po meczu z Almeríą: "to się nie powtórzy" i "to moja wina"... Jak to przetłumaczyć? Wymyślam: Czy jeśli np. musiałbyś posadzić na ławce Roberta Lewandowskiego i dać szansę Vitorowi Roque, zrobiłbyś to?
Ale to już się wydarzyło. Mówisz mi coś, co już miało miejsce. Nie mogę traktować jednego piłkarza inaczej niż drugiego. Ten, który jest na boisku, według mnie pomaga drużynie. Oni o tym wiedzą, że grupa jest ponad indywidualnością. Jeśli nie, nie będzie nam szło dobrze. Potrzebujemy pracy, pressingu, intensywności... przykładem idealnym jest ostatni mecz: Pierwsza połowa to coś, czego nie szukamy, a druga to coś, czego szukamy i chcemy. Z praktycznie tymi samymi zawodnikami. Ale to trzeba robić w każdej minucie meczu. Nic nowego nie odkrywam.
[Gabriel Sans, Mundo Deportivo] Wyciekło, że jednym z zawodników, na którego wskazałeś palcem w przerwie meczu z Almeríą, był Robert Lewandowski. Czy mogłeś z nim porozmawiać i wyjaśnić, to co się wydarzyło? Czy Lewandowski i Roque mogą grać razem?
Odpowiadając na drugie pytanie: tak, oczywiście, myślę, że mogą się spokojnie dostosować. Vitor może grać na skrzydle, może grać na dziewiątce... Nie będzie problemu, aby grali razem w pewnych momentach w meczu. [Na pierwsze pytanie]: Myślę, że nie powinniśmy przywiązywać takiej wagi do rozmów czy reprymend w szatni, uważam, że tamta była pozytywna. Zawodnicy dobrze zareagowali. Potrzebowaliśmy takiej rozmowy. Nie chodziło o to, aby wskazać na jednego zawodnika. Chodziło o całą drużynę.
[Carlos Monfort, Jijantes] Mówi się o negocjacjach z Estevao Messinho. Widziałeś go w grze z trybun?
Nie, szczerze mówiąc, widziałem go bardzo niewiele. W końcu w takich chwilach nie skupiamy się na tych zawodnikach. Skupiamy się na naszych piłkarzach, na treningach, jutro mamy bardzo ważny mecz, aby dalej walczyć o tytuł, co jest dość trudne. Niewiele mogę o tym powiedzieć. Pytacie o Aleixa, Estevao, ale koncentrujemy się na sobie.
[Laia Cervello, The Athletic] Pedri u Ibaia Llanosa wymienił, kto byłby w jego idealnej jedenastce, i umieścił tam ciebie, Iniestę, Busquetsa… Za wyjątkiem ciebie, kogo byś wybrał?
Do idealnej jedenastki? W historiii? Uff, to bardzo trudne. Wpędzasz mnie w kłopoty, kogoś bym opuścił… Umieścił Iniestę? Mnie też? Cóż, więc dobrze [uśmiech]. Poszedłbym na to.
[Andre Linares, ESPN Brasil] Mówiłeś, że Vitor Roque jest dobry, ale to jeszcze chłopak. Jak pracuje się nad adaptacją tak młodego zawodnika, który przybywa z Brazylii, biorąc pod uwagę sposób gry Barçy? Czy na przykład wybraliście mentora, który byłby blisko niego?
Tak, mamy w tym zakresie Bojana. Może mu świetnie pomóc w adaptacji. Mamy Raphinhę, który jest osobą bardzo elokwentną w tej drużynie. Araujo też mówi po portugalsku. To całkiem proste. Widzę, że jest szczęśliwy, ma duże chęci. Jest bardzo młody, ale zamierzamy mu pomóc i rozmawialiśmy na poziomie indywidualnym, stworzyliśmy materiały wideo, jak chcemy atakować i grać w obronie. Trochę ogólnych konceptów, których szukamy na jego pozycji. Myślę, że jest w stanie dobrze się zaadaptować.
[David Ibañez, Mediaset] Pedri powiedział, że sprowadziłby na środek ataku Haalanda. Kogo ty byś pozyskał do swojej ekipy - Haalanda czy Mbappe?
Muszę radzić sobie z tymi, których mam. Nie możemy myśleć o tego typu transferach [nerwowy śmiech]. Niestety nie mamy uprzywilejowanej sytuacji na poziomie finansowym. Zostaję przy tych, których mam. Muszę z nimi wygrywać, zdobywać trofea, grać dobrze. Poprzeczka jest bardzo wysoka, wymagania są maksymalne, trzeba grać doskonale. A to będzie kosztowało, sezon będzie trudny, mówiłem to już przy okazji Pucharu Gampera. Potrzebujemy stabilności, zjednoczenia... Zostało pięć miesięcy rywalizacji, pozostaję z tymi samymi nadziejami co na początku, żeby grać dobrze, niektóre rzeczy były robione bardzo dobrze. W poprzednim sezonie zdobyliśmy dwa trofea, teraz trzeba to powtórzyć. Miejmy nadzieję, że będziemy w stanie dokonać tego co w poprzednim sezonie i osiągać sukcesy. Nadal myślę, że jesteśmy na dobrej drodze.
[Fran Ruben, Television Española] Jak można pomóc Frenkiemu de Jongowi, żeby grał na miarę swojej jakości?
Cóż, o Frenkiem mogę powiedzieć, że jest wobec siebie bardzo wymagający. Myślę, że jest na bardzo wysokim poziomie, to obecnie jeden z najlepszych pomocników na świecie. Dokonał ogromnej zmiany, odkąd tu jesteśmy, od mojego pierwszego roku, myślę, że zmienił się na poziomie dojrzałości, rozumienia gry... Myślę, że znaleźliśmy mu pozycję, która doskonale pasuje do jego charakterystyki i warunków. Uważam, że robi różnicę i bardzo to czuć, kiedy Frenkiego nie ma w zespole. Stanowi niezwykle ważną podstawę, dla mnie obecnie jest to fundamentalny piłkarz dla zespołu. Ma też zdolności przywódcze, nie traci piłki, jest nadzwyczajnym graczem.
[TV3] Mówisz o poprawie zdecydowania w obu polach karnych. Co cię bardziej martwi?
Bardziej martwi mnie pole karne w defensywie, ponieważ w poprzednim sezonie byliśmy w tych aspektach nadzwyczajni, a w obecnej kampanii wiele podarowujemy rywalom. Tak, to prawda, że brakuje efektywności, ale normalnie zawsze strzelamy gola, dwa czy nawet trzy. A nie wygrywamy meczu, strzelając dwa gole, jak w spotkaniach z Mallorcą, Granadą, Gironą... Niepokoi mnie bardziej aspekt defensywny, na wiele pozwalamy. Cierpimy na tym. Trenujemy, aby się poprawić, także na poziomie efektywności, ale przede wszystkim w aspekcie defensywnym tracimy zbyt dużo goli.
[Guillem Borras, Iniestazo] Mówisz, że musisz radzić sobie z tymi zawodnikami, jakich masz, nie chcesz też wypowiadać się na temat nazwisk. Uważasz, że to, co już masz, mając też na uwadze piłkarzy rezerw, którzy wam pomagają, jest wystarczające, żeby aspirować do trofeów?
Tak uważam, mówię to z pełną szczerością. Zdecydowane tak, jestem o tym przekonany. Widzę, jak trenują, co są w stanie robić. Dokonaliśmy tego [w kontekście dążenia do trofeów] z większością piłkarzy, których dalej mamy w drużynie. Jestem o tym przekonany i mam duże nadzieje od początku tego roku, mamy pięć miesięcy, cztery trofea są w grze, żeby je zdobyć albo przynajmniej walczyć o ich osiągnięcie.
[Nacho Jimenez, Mas Que Pelotas] Jaka jest wewnętrzna ocena wypożyczenia Juliana Araujo? Planujecie jego powrót na następny sezon?
Bardzo pozytywna. Bojan przeprowadza obserwacje wypożyczeń, a Julian jest jednym z piłkarzy, którzy spisują się pozytywnie. Gra i to bardzo dobrze, pokazuje osobowość. To nasz zawodnik, rozgrywa świetny sezon i cieszę się z jego powodu.
[David Amaya, 10 del Barca] Zmierzycie się z Las Palmas, które jest jedną z drużyn tracących najmniej goli w LaLidze – 15. Ponadto jej bramkarz Álvaro wpuścił najmniej bramek w klasyfikacji Zamora. Jak można zrobić krzywdę tej bardzo dobrze pracującej w defensywie drużynie, która ponadto gra u siebie, a jej golkipera trudno pokonać?
Cóż, generując okazje. W ostatnich meczach ligowych, z Gironą czy Almeríą, oddaliśmy ponad 30 strzałów. Taki jest cel na jutro. Starać się wykańczać akcje, generować okazje, iść do ataku, stosować wysoki pressing, posiadać piłkę. Ale dokładnie tego chce też Las Palmas. Dlatego jutrzejsze spotkanie będzie bardzo konkurencyjne. Zapowiada się na batalię o posiadanie piłki. García Pimienta bardzo dobrze pracuje w tym zakresie, wyprowadzania piłki, wysokiego pressingu, intensywności, i traci bardzo niewiele goli. Álvaro Valles myślę, że broni najwięcej w rozgrywkach, więc dlatego musimy generować dużo okazji.
[LaLiga Internacional] Pierwsze spotkanie w tym roku. Jak drużyna jest przygotowana do tego meczu?
Jak zawsze jesteśmy gotowi do rywalizacji. Bardzo dobrze trenowaliśmy. Wróciliśmy po świętach w naprawdę dobrym stanie, ciężko pracowaliśmy. Jutro mamy bardzo ciężki mecz z Las Palmas na trudnym stadionie, ale chcemy rozpocząć ten rok zwycięstwem.
Komentarze (10)
Będziemy - trener z jajami !
Moim zdaniem nie dotrwa do końca sezonu.