Duże problemy u następnego rywala Barcelony w Lidze Mistrzów, a prezes przeprasza kibiców za ten sezon

Dariusz Maruszczak

31 grudnia 2023, 10:00

32 komentarze

Fot. Getty Images

Do rozpoczęcia rywalizacji w Lidze Mistrzów zostało jeszcze sporo czasu, ale na koniec roku warto przyjrzeć się sytuacji w zespole następnego rywala Barcelony. Napoli ma duże problemy w rozgrywkach ligowych, a jej prezes wprost przeprosił kibiców tego klubu za to, jak wygląda obecny sezon.

W ostatniej kolejce Napoli jedynie zremisowało z Monzą 0:0 na własnym stadionie, co spotęgowało krytykę po ubiegłotygodniowej porażce z Romą 0:2. Z siedmiu ostatnich meczów ligowych drużyna Waltera Mazzarriego wygrała zaledwie dwa. Cztery porażki w tym okresie świadczą bardzo niekorzystnie o dyspozycji następnego rywala Barcelony w Lidze Mistrzów. Zwłaszcza że Napoli przegrywało nie tylko z włoską czołówką (Inter, Juventus, Roma), ale też z walczącym o utrzymanie Empoli. A ekipa Piotra Zielińskiego nie potrafiła w tych spotkaniach strzelić nawet jednego gola.

Mazzarri objął zespół pod koniec listopada, a od tego czasu sytuacja Napoli jeszcze się pogorszyła w porównaniu do krótkiego okresu pracy Rudiego Garcíi. Zajmuje obecnie dopiero ósme miejsce w Serie A, a w Lidze Mistrzów Włosi zakończyli fazę grupową z bilansem bramkowym 10:9, mając za rywali Bragę czy będący w potężnym kryzysie Union Berlin (z którym tylko zremisowali).

W dodatku w styczniu drużynę czekają dwa osłabienia. Eljif Elmas odejdzie do RB Lipsk za 24 miliony euro i choć w tym sezonie najczęściej był rezerwowym, to jednak wcześniej był ważnym elementem rotacji zespołu. Z kolei jeden z największych gwiazdorów ekipy Victor Osimhen uda się na Puchar Narodów Afryki, który potrwa od 13 stycznia do 11 lutego. Na szczęście dla Napoli pierwszy mecz z Barceloną odbędzie się dopiero 21 lutego, a zatem nigeryjski napastnik zdąży już wrócić do klubu, bo generalnie 1/8 finału startuje 13 lutego. Choć na pewno turniej może odcisnąć na nim ślad.

De Laurentiis przeprasza kibiców i obiecuje wzmocnienia

Położenie Napoli wygląda tak źle, że prezes Napoli Aurelio de Laurentiis wprost przeprosił kibiców za obecną sytuację drużyny. - To tylko moja odpowiedzialność, moja wina. Pilkarze czy trenerzy nie są odpowiedzialni za sytuację w tym sezonie. Jestem tu, żeby przeprosić kibiców Napoli za te rozgrywki. Naprawimy tę sytuację, sprowadzając w styczniu nowych graczy – oświadczył.

Kto może zatem wzmocnić Napoli? Alfredo Martínez ze Sportu wymienia obrońców – Takehiro Tomiyasu z Arsenalu, Giorgio Scalviniego z Atalanty czy Radu Dragusina z Genoi, który był też łączony z Barceloną. We Włoszech mówi się też o ściągnięciu Meriha Demirala z Al-Ahli na zasadzie wypożyczenia. Napoli chciałoby też poprawić środek pola, a jednym z kandydatów jest Lazar Samardzić z Udinese. Klub może za niego zaoferować 20 milionów euro.

Ponad dwa miesiące na poprawę

Tak jak podkreślaliśmy na początku artykułu, do połowy lutego wiele może się zmienić. Mazzarri dopiero objął zespół i choć wobec tego trenera od początku było sporo wątpliwości, to jednak może on potrzebować jeszcze trochę czasu na wprowadzenie swojego planu. Przypomnijmy również, że Inter przy okazji rywalizacji z Barceloną w fazie grupowej poprzedniej edycji też wyglądał co najwyżej średnio i zajmował ósmą pozycję w Serie A, a jednak potrafił wyeliminować Katalończyków. Ba, dotarł nawet do finału Ligi Mistrzów. Mimo to warto odnotować, że obecna sytuacja Napoli nie wygląda dobrze. Dobrze wiemy jednak, że i Barça ma swoje problemy.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

De Laurentiis obiecuje wzmocnienia ale kto będzie chciał przyjść do Napoli przecież ten pan traktuje piłkarzy jak niewolników zwłaszcza jak kończy się im kontrakt dlatego kto może ucieka z tego klubu

Do lutego jeszcze sporo meczow, w Barcelonie też problemy ale na papierze być może trafiliśmy najlepszego rywala. Rozbitego, skłóconego, bez formy. Cień Napoli sprzed roku
konto usunięte

Oby nie odpalili na Barcelonie

Ciekawe czy nasz przeprosi?

Ja zadałbym inne pytanie: czy komukolwiek z pary FCB - Napoli uda się wyjść z kryzysu przed tym dwumeczem?

I tak to będzie dla nas męczarnia, szczególnie wyjazd do piekielnego Neapolu. A jak nie poprawimy gry przed własnymi kibicami to wynik może być różny, niezależnie od kryzysu Napoli.

Oby nie zdołali sie odbudować, wówczas zobaczymy zacięty dwumecz dwóch żółwi

>Napoli: *po mistrzowskim sezonie notuje spadek formy*
>prezes Napoli: *przeprasza kibiców*
>Barcelona: *po mistrzowskim sezonie notuje spadek formy*
>prezes Barcelony: *dalej uprawia politykę sukcesu*

Do meczu z Barceloną może się wiele zmienić. Zresztą, liczenie na to, że rywal będzie miał problemy jest słabe. Ponadto Barca jest w stanie przegrać nawet z najsłabszym rywalem, a przynajmniej tak było do tej pory. Liczę zatem, przede wszystkim, na zmiany w Barcelonie, tak na poziomie taktycznym jak i mentalnym, ze Xavi jakimś cudem ogarnie temat organizacji gry defensywnej.

Problemy problemy z Napoli takie newsy a jak dojdzie do meczu to nas rozjadą bo póki co grają i tak lepiej jak Barca

Patrząc na obecną dyspozycję obu ekip, to na razie zapowiada się rywalizacja "ślepego z kulawym".

Oba kluby przeżywają zły czas, za dwa miesiące możesz być zupełnie inna sytuacja, tak więc nie ma co się cieszyć ani załamywać. Na dziś dzień jakby był mecz to ogrywamy Napoli, my gramy słabo ale oni jeszcze gorzej. Co nie zmienia faktu że za dwa miesiące oni będą lepiej dysponowani.

No cóż, dla kibiców Napoli pocieszające jest to że w LM wylosowali rywala który potrafi przegrać z każdym.

Idealne losowanie dla Napoli zeby odrodzić się że słabiutka Barcelona, przykro to mówić ale uważam że nie mamy szans z Napoli

De Laurentiis nie zrzuca winy na wszystkich wokół tylko bierze ją na siebie i przeprasza? To chyba jakiś błąd w matrixie.

Czyli problemy naszego rywala są mniej więcej takie same jak nasze.

Przynajmniej przeprosił, a gdzie przeprosiny dla nas od naszego prezesa?