Mundo Deportivo: Messinho nadal chce trafić do Barcelony, jego agent wkrótce spotka się z Laportą

Dariusz Maruszczak

29 grudnia 2023, 11:30

Mundo Deportivo

39 komentarzy

Fot. Getty Images

Zbliża się zimowe okienko transferowe, więc media zaczynają przedstawiać coraz więcej informacji związanych z ewentualnymi posunięciami Barcelony. Roger Torello z Mundo Deportivo pisze o sytuacji Estevao Williana, znanego również po pseudonimem Messinho.

Barça interesuje się 16-latkiem już od dłuższego czasu, a i sam zawodnik przyznawał wcześniej, że jego największym marzeniem jest gra dla katalońskiego klubu. Barcelona będzie miał jednak ogromną konkurencję w walce o Estevao. Jak podaje Torello, Manchester City, Arsenal, Chelsea, Manchester United i PSG już naciskają na Palmeiras, żeby przeprowadzić transfer. Stąd też klub 16-latka wywiera presję na piłkarzu i jego otoczeniu, aby ocenili, która propozycja jest dla nich najbardziej przekonująca, i jak najszybciej podjęli decyzję. Brazylijczyk mógłby przybyć do Europy dopiero w lecie 2025 roku, gdy będzie miał 18 lat, ale Palmeiras już teraz chce dobić targu, tak jak w przypadku Endricka.

Torello donosi jednak, że Estevao i jego ojciec cały czas preferują Barcelonę. Dlatego agent piłkarza Andre Cury ma przy okazji prezentacji Vitora Roque (3 stycznia) udać się do Hiszpanii, żeby spotkać się z Deco i Joanem Laportą. Wcześniej Estevao i jego otoczenie grali na czas, ale naciski są już na tyle duże, że trzeba działać. Brazylijczyk wierzy, że Barcelona zrobi krok do przodu, a w celu ułatwienia sprawy katalońskiemu klubowi jego przedstawiciele zamierzają wymusić na Palmeiras zgodę ws. warunków płatności, które pozwoliłyby Blaugranie na przeprowadzenie operacji. Klauzula odejścia zawodnika wynosi 60 milionów euro.

Torello podkreśla, że Cury pomógł już Barcelonie pozyskać Vitora Roque, uzgadniając, że klub zapłaci Athletico Paranaense 30 milionów euro kwoty stałej + 31 milionów zmiennych wypłacanych później w przypadku realizacji określonych celów. A takie ekipy jak PSG czy Chelsea miały być gotowe zapłacić 61 milionów w gotówce. Plan Cury’ego ma polegać na tym, żeby Barça zapłaciła teraz przystępną dla niej sumę, która nie będzie kolidować z jej bieżącymi potrzebami, a większą część dopiero po zrealizowaniu operacji za półtora roku, gdy jej sytuacja finansowa się poprawi.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

No na bank dawali za Vitora 60 baniek

Najpierw niech sprawdza czy faktycznie ich stać

A co z Claudio Echeverri? Już go nie chcą?

Ten klub jest zarzadzany jak Polska 2015-2023 xD Tragedia

Gdyby ten transfer doszedł do skutku to mamy wydane za niego i Victora gruba kase a efekt mocno niepewny. Swojego czasu tez kupę kasy w młode talenty wrzuciliśmy ( Rochembaki i inne takie) i wyszło jak wyszło.

Gdyby to był nowy Rodrygo to spoko ale to kolejny PS z lewą nogą a na Lewym pustki bo i tak nie wykupią zapewne Felixa a Ferran to zwykły przeciętniak bez dryblingu, który lepiej na 9 albo też na PS pasuje niż na LS.

Poczekać aż będzie mógł podpisać profesjonalny kontrakt i brać go bez jakikolwiek zaplat . Te kluby są łapczywe jak nie wiem co.

Bardzo utalentowany ale pozycja Yamala więc bez sensu transfer.

Ale to jest cyrk, 60 milionów za brazylijskie placki wynalazki, co do których nie ma pewności, ze pokażą jakiś poziom po wyjściu z brazylijskich wiosek. A my mamy problem czy np. Christensen (ograny na każdym poziomie, doświadczony, ciągle młody) zostanie sprzedany za 20 mln xD

Wydaje mi się, że kupowanie takich chłopaków za 60 mln żeby za 5 lat weszli na "swiatowy" poziom gdy teraz brakuje nam sensownego pomocnika i napastnika to trochę kpina z rozumu i godności czlowieka

A kto to w ogóle jest??

Tą drogą można iść tylko w przypadku posiadania w zespole trenera, który potrafi pracować z młodymi talentami, szlifować je i tworzyć z nich diamenty. Nie wiem czy Xavi taki jest i czy sobie z tym poradzi. W 2025 Barcę będzie pewnie trenował już ktoś inny i będzie jego zadanie. 16-18 lat to są jeszcze dzieci i one dopiero wejdą na ten najwyższy poziom z pomocą otoczenia.

Tylko tyle nam pozostało uznana Marka, która przyciąga dobrych zawodników pytanie na jak długo nam to wystarczy?

Powinnismy sobie odpuścić rynek brazylijski. Real ma tam zdecydowanie najlepsze kontakty i w dodatku wywindował ceny tych piłkarzy do zawrotnego poziomu. Jaki jest sens płacić 60 milionów za piłkarza bez żadnej gry na seniorskim poziomie i to w dodatku w ze słabej ligi brazylisjkiej. To jest kompletny kot w worku. Znacznie lepiej byłoby się zadomowić na rynku francuskim czy Afrykańskim gdzie ceny są znacznie niższe a talentu też nie brakuje.

Xaviemu przydałby się taki Messinho z prawdziwego zdarzenia co by robił robotę za niego, bo przecież po co trenerowi umiejętności poukładania drużyny jak Messinho 16 latek zrobiłby to za niego ;) XD

No i niestety jakkolwiek to zabawnie by nie brzmiało wydaje się, że to jest lepsza droga niż sięganie bo kolejne Griezmanny, Coutinho, Raphinie itd. itd. Czysty talent, który można jeszcze rzeźbić bardzo wcześnie wpasowując go do systemu gry i do drużyny. Przykład Realu pokazał, że to się opłaca, można nadziać się co oczywiste, ale ciągle jeśli na pięciu tak ściągniętych zawodników wypali trzech to można mówić o sukcesie, bo nasze transfery niby uznanych zawodników którzy pokazywali dobrą grę w innych klubach, paliły zwykle na panawce. Tu nawet Gundogan (wydawało się 110% pewniak) nie przekonuje.

Mimo wszystko dość zabawnie „brzmi” nadal w kontekście 16-latka. ;)