Iñaki Peña udzielił wywiadu dla klubowych mediów. 24-latek mówił m.in. o rywalizacji z Ter Stegenem, o wejściu do zespołu, czy o Victorze Valdésie, który jest jego idolem.
Iñaki Peña: W roli drugiego bramkarza musisz być cierpliwy, ponieważ nigdy nie wiesz, kiedy nadejdzie twoja szansa. Musisz być maksymalnie przygotowany, aby móc wystąpić, gdy będziesz potrzebny i zawsze trenować tak, jakbyś musiał rywalizować. Nagle możesz być zmuszony do rywalizacji z dnia na dzień. Dlatego od samego początku chciałem wykorzystać każdą sesję treningową, aby się poprawiać. Wraz z kolegami z drużyny i bramkarzem takim jak Marc, można się wiele nauczyć. Z cierpliwością wszystko przychodzi.
- Bramkarz, który gra, wie, jaka jest jego rola i jaka jest rola drugiego bramkarza. Staramy się pomagać sobie nawzajem tak bardzo, jak to tylko możliwe i sprawiać, że będziemy lepsi, jednocześnie rywalizując o bramkę. Obaj trenujemy zgodnie z najwyższymi standardami i to czyni nas lepszymi.
- Wszyscy chcemy być bramkarzami pierwszego wyboru i trenujemy z myślą o tym celu. Jeśli zadowalasz się byciem drugim bramkarzem, przestajesz być nawet drugim bramkarzem. Wiem, jaka jest teraz moja rola w tym zespole. Jeśli w przyszłości będę mógł być niekwestionowanym numerem jeden, tym lepiej.
- Chciałbym grać w każdych okolicznościach, ale to prawda, że nie wszedłem do drużyny w najlepszym momencie. Tak czy inaczej, w każdym sezonie drużyny przechodzą lepsze i gorsze okresy. Jeśli przechodzisz przez zły, musisz zejść na ziemię i starać się zrobić jak najwięcej, aby pomóc drużynie iść naprzód.
- Kiedy Xavi przybył, byłem w drużynie rezerw przez kilka sezonów i byłem trzecim bramkarzem w pierwszej drużynie. Powiedział mi, że widzi we mnie potencjał do bycia bramkarzem pierwszej drużyny, a ja powiedziałem mu, że aby tak się stało, muszę odejść i zobaczyć siebie rywalizującego gdzie indziej. Muszę mu podziękować za to, że pozwolił mi odejść na wypożyczenie do Galatasaray w połowie sezonu. Dał mi całe swoje zaufanie, a kiedy wróciłem, powiedział mi, że widzi we mnie warunki do rywalizacji z Markiem. Dlatego przedłużyłem kontrakt w zeszłym sezonie.
- Na początku podpisalibyśmy się pod najtrudniejszym przeciwnikiem, ponieważ oznaczałoby to, że po dwóch latach wyszliśmy z grupy. Celem było zajęcie pierwszego miejsca w grupie i osiągnęliśmy to. Pokazaliśmy, że możemy rywalizować i zabrać Barçę tam, gdzie powinna być, czyli wśród najlepszych. Napoli? Zobaczymy, w jakiej formie obie drużyny podejdą do tego spotkania. Myślę, że ważne będzie, aby być silnym u siebie.
- Kiedy byłem dzieckiem, w wieku pięciu czy sześciu lat, bramkarzem, którego widziałem w bramce Barçy był Víctor. Ponieważ byłem już culé, wybrałem kogoś "z domu" i dlatego był on moim idolem. Podobało mi się, w jaki sposób zareagował na pomysł Guardioli, aby zaczynać grę od tyłu, angażując bramkarza jako zawodnika z pola. Valdés zrobił to z odwagą i charakterem. Pod tym względem był wzorem do naśladowania. Jeśli mu się nie udało, próbował ponownie. Taka mentalność jest godna podziwu.
Komentarze (4)