Jak informuje The Times, podczas mistrzostw Europy w 2024 roku każda piłka będzie miała w sobie mikrochip, który pomoże określać, czy doszło do zagrania ręką oraz czy dany piłkarz znajdował się na spalonym.
Wspomniany chip ma współpracować z technologią śledzenia kończyn, umożliwiającą tworzenie w czasie rzeczywistym wizualnych reprezentacji 3D szkieletów zawodników. Pozwoli to sędziom VAR na stworzenie komputerowego obrazu, który pokazuje dokładnie, gdzie piłka uderzyła w ciało.
Nawet w przypadku powtórek czasem trudno ocenić, czy piłka trafiła w rękę zawodnika. Na przykład, gdy Jordan Ayew z Crystal Palace strzelił gola przeciwko Tottenhamowi w październiku, gracze Spurs twierdzili, że najpierw użył ramienia, aby kontrolować piłkę. Nawet po długiej kontroli VAR sędziowie nie byli w stanie jednoznacznie określić, której części ciała użył Ayew i gola uznano.
Arbitrzy, którzy widzieli demonstrację najnowszej technologii, byli wg The Times pod ogromnym wrażeniem poziomu dokładności. Technologia ta mogłaby być wykorzystywana m.in. w decyzjach dot. rzutów karnych, ale nie jest to postrzegane jako jej podstawowa funkcja.
El Balón de la Euro 2024 será el más tecnológico de la historia
— La Abuela García®™ (@rthur013) November 16, 2023
A diferencia del balón de Qatar que contaba con un chip que daba datos de la velocidad y la fuerza de golpeo; el 'Fussballliebe' implementará el 'adidas Connected Ball', el cual contará con Inteligencia Artificial… pic.twitter.com/AuyUdDc9GK
Mikroprocesor wewnątrz Fussballliebe pozwala również na określenie dokładnego czasu kopnięcia piłki, co wraz z kamerami śledzącymi kończyny ma zapewnić bardzo wysoką jakość decyzji dot. spalonych.
Nie jest pewne, czy najnowszy system zostanie wykorzystany także w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie, ponieważ wiąże się to z kosztami dla 36 klubów, które się do niej zakwalifikują. System chip-in-the-ball jest znacznie droższy niż system półautomatycznego spalonego stosowany w tej kampanii, wykorzystujący jedynie kamery i śledzenie kończyn.
FIFA po raz pierwszy użyła w piłce chipa wspomagającego orzekanie spalonych podczas zeszłorocznych Mistrzostw Świata w Katarze. UEFA pójdzie w jej ślady podczas kolejnego EURO w Niemczech. Należy jednak pamiętać, że to VAR i arbiter główny nadal będą podejmować ostateczne decyzje, ponieważ muszą oni wziąć pod uwagę także inne czynniki.
Nowy system ma wysyłać sędziemu asystentowi natychmiastową wiadomość, aby pomóc mu w podjęciu decyzji, gdy zawodnik znajdzie się ponad 50 cm na spalonym, dzięki czemu arbiter będzie mógł natychmiast podnieść chorągiewkę.
Komentarze (11)