W meczu Barcelony z Atlético nie obyło się bez kontrowersji sędziowskich. Sędzia José Maria Sánchez Martínez podjął kilka niezrozumiałych decyzji i nie był to dla niego najlepszy dzień.
Już w pierwszej połowie arbiter główny zapisał się w pamięci kibiców. Sánchez Martínez dwukrotnie przerwał akcję Barcelony, wchodząc w linię akcji. O ile za pierwszym razem zatrzymał grę, to druga sytuacja była wręcz szokująca. Arbiter stanął na drodze İlkayowi Gündoğanowi i wyraźnie przeszkodził mu w kontynuowaniu gry, przez co Niemiec stracił piłkę. Mimo to Sánchez Martínez nie nakazał wznowienia akcji przez Blaugranę, a Atlético mogło wyprowadzić kontratak.
Lo de Sanchez Martinez robándole el balón a Gundogan no me lo esperaba. #NegreiraLeague pic.twitter.com/ZODLrSy6MQ
— Mundo Despectivo (@MundoDespectivo) December 3, 2023
Inna sytuacja dotyczyła ataku Hermoso na João Felixa. Obrońca ewidentnie nadepnął piłkarza Barcelony. Komentujący to spotkanie Marco van Basten przyznał, że tego nie rozumie, ponieważ gdyby doszło do tego w środku pola, Hermoso dostałby żółtą, a może nawet czerwoną kartkę. Mimo to portal Archivo VAR uważa, że była to dobra decyzja sędziego, choć argumentacja typu „Portugalczyk oddał już strzał”, a „kontakt nie miał intensywności powyżej normy” nie wydaje się przekonująca.
Sánchez Martínez otrzymał dość wysoką notę 6.0, a według portalu jego występ miał więcej blasków niż cieni. Archivo VAR wskazuje za to, że Cancelo powinien dostać w pierwszej połowie żółtą kartkę za nadepnięcie rywala. Mimo wszystko można było odnieść wrażenie, że Sánchez Martínez nie był spójny w swoich decyzjach, a kilka fauli (np. ten Araujo pod polem karnym Barcelony pod koniec drugiej połowy) było mocno dyskusyjnych.
Komentarze (26)