Girona pokonała dziś u siebie z Valencię 2:1 po golach Christiana Stuaniego i samobóju Christiana Mosquery. Eric García rozegrał pełne spotkanie, a Pablo Torre zameldował się na boisku już 13. minucie, lecz został zdjęty jeszcze przed końcem meczu.
Girona długo męczyła się dziś z Valencią, która niespodziewanie wyszła na prowadzenie w 56. minucie za sprawą Hugo Duro, który wykorzystał błąd Davida Lópeza. Gospodarze odpowiedzieli w 82. minucie po golu Christiana Stuaniego. W 88. minucie podopieczni Míchela wyszli na prowadzenie po kolejnej akcji Couto i Stuaniego, lecz w tym przypadku piłkę do własnej siatki wpakował Mosquera. W 92. minucie gola strzelił jeszcze Savinho, lecz został on anulowany z powodu pozycji spalonej Portu.
Eric García rozegrał po raz siódmy w tym sezonie ligowym pełne 90 minut. Z kolei Pablo Torre miał wielką okazję na pokazanie swoich umiejętności po tym jak już w 13. minucie zastąpił kontuzjowanego Yangela Herrerę. Kantabryjczyk posłał m.in. 2 kluczowe podania, ale dostał "wędkę" od Míchela, który ściągnął go w 81. minucie. W miejsce pomocnika wszedł Yan Couto, który w swojej pierwszej akcji asystował Stuaniemu.
Tym samym Girona odniosła już 12. zwycięstwo w tym sezonie i przed meczem Realu Madryt z Granadą (18:30) zajmuje pozycję lidera z dorobkiem 38 punktów. Przed spotkaniem Barçy z Atletco obie ekipy tracą do Katalończyków 7 oczek.
Komentarze (12)