Dziennik Sport, powołując się na książkę Martiego Perarnau, opisuje sytuację z lata 2020 roku, gdy Leo Messi wysłał Barcelonie słynny biurofaks, w którym domagał się wyrażenia zgody na odejście z klubu. Według przywołanego dziennikarza Argentyńczyk zaoferował się wówczas Pepowi Guardioli.
W książce Perarnau zatytułowanej „God save Pep” (Dios salve a Pep) autor opisuje siedem lat Guardioli za sterami Manchesteru City. Warto dodać, że nie jest to pierwsza biografia legendy Barcelony pod jego piórem, ponieważ przedstawiał już etapy kariery szkoleniowej Pepa w Barcelonie i Bayernie.
W jednym z rozdziałów najnowszej pozycji autor sugeruje, że sam Leo Messi zaoferował się Manchesterowi City. Miało to miejsce w sierpniu 2020 roku tuż po tym, jak The Citizens odpadli w ćwierćfinale z Lyonem. Barça na tym samym etapie doznała upokarzającej klęski 2:8 w starciu z Bayernem.
Wszystko miało zacząć się od wiadomości Sergio Agüero na WhatsAppie: „Uwaga, mogą wydarzyć się dwie rzeczy. Leo pytał mnie, do kiedy Pep ma kontrakt z City”. Następnie sam Pep dostał kolejną wiadomość: „Cześć Pep, jak się masz?”. Napisał ją sam Messi, który „ma podjętą decyzję. Odchodzi. I chce wiedzieć, czy będzie mógł ponownie spotkać się ze swoim mistrzem. Podjął inicjatywę” – Sport cytuje fragment książki.
Według Perarnaua do spotkania miało dojść następnego dnia w domu Guardioli w Barcelonie, a Messi przekazał trenerowi chęć ponownej gry pod jego wodzą. Argentyńczyk przedstawił szkoleniowcowi różnice, jakie miał z dyrekcją Barçy, ze szczególnym uwzględnieniem prezydenta Josepa Marii Bartomeu, przez którego czuł się „oszukany i zdradzony”. Pep odpowiedział „w Manchesterze często pada”, a obaj rozmawiali przez kilka godzin. Guardiola był gotów przedłużyć kontrakt z City, jeśli ta operacja zostanie zrealizowana.
Główną przeszkodą był roczny kontrakt Messiego w Barcelonie, która nie zamierzała go sprzedawać. Argentyńczyk ostatecznie został zmuszony do pozostania w klubie, a po roku i tak odszedł do PSG, za darmo. Niektóre informacje Perarnaua zgadzają się z ówczesnymi doniesieniami medialnymi.
Na koniec wspomnianego rozdziału Perarnau przedstawia krótki dialog:
- W Manchesterze bardzo ciężko trenujemy…
- Będę ciężko trenował, to mnie nie martwi.
- I nadal robię długie przemowy taktyczne. Być może cię znudzą…
- Wytrzymam. Wytrzymam wszystko, co zrobisz.
- Leo, jesteśmy starsi. Być może już się nie zniesiemy.
Komentarze (7)
Wydaje mi się że mogło być tak że Pep nie chciał skazy na honorze bo z Messim w Barcelonie wygrał wszystko, w City mógł tego nie powtórzyć i to by już nie wyglądało tak pięknie
Szkoda bo kto by nie chciał zobaczyć Messiego jak dominuje w Premier League i to w City z takimi zawodnikami. A tak to była nieudana przygoda w Paryżu...