Po kontuzji Gaviego, która wykluczyła go z gry na długi czas, media od razu zaczęły zastanawiać się, jak zareaguje na to Barça w kontekście wzmocnienia składu. Informowano dziś m.in. o możliwym ściągnięciu z wypożyczenia Pablo Torre czy o wypożyczeniu Giovaniego Lo Celso. Teraz jednak dziennik Marca donosi, że klub nie planuje żadnych transferów.
Choć to wciąż wczesny etap, jeśli chodzi o podjęcie ostatecznej decyzji, to według Luisa F. Rojo z dziennika Marca włodarze FC Barcelony nie rozważają wzmacniania środka pola żadnymi transferami. Ma być ku temu kilka powodów. Po pierwsze, możliwość pozyskania kogoś o zarobkach sięgających 80% wynagrodzenia Gaviego, na co pozwala LaLiga, nie daje zbyt dużego wyboru. Dodatkowo musiałoby być to wzmocnienie tylko na ten sezon. Po drugie, priorytetem na zimowe okienko transferowe jest sprowadzenie Vitora Roque lub nowego defensywnego pomocnika.
Po trzecie, w sztabie panuje wielkie zaufanie do Fermina Lópeza. Nie bez powodu osoby z federacji hiszpańskiej mówiły, że widzą w Lópezie cechy Pedriego i Gaviego. Rzeczywiście Fermin dysponuje świetną techniką, ale widać w nim również typową dla Gaviego waleczność, choć z pewnością nie na takim poziomie intensywności. Wychowanek Barçy pokazał już jednak w tym sezonie, że może być wartościowym graczem dla drużyny. Nie tylko jako zawodnik rotacyjny, ale również wyjściowego składu.
Według Marki sztab szkoleniowy uważa, że z tercetem Gündoğan, Frenkie de Jong (który wrócił dziś wieczorem do treningów z zespołem) i Pedri oraz ze zmiennikami w osobach Oriola Romeu, Sergiego Roberto i Fermina linia pomocy jest wystarczająco dobrze obsadzona. Nie można też zapomnieć o opcji z drużyny rezerw, jaką jest Marc Casadó czy o możliwości wykorzystania w tej roli João Cancelo.
Komentarze (18)
Uważam, że uraz Gaviego mógł mieć podłoże w przemęczeniu podobnie jak to , moim zdaniem miało miejsce w przypadku Pedriego.
Zważywszy, że Gavi wypada co najmniej do końca bieżącego sezonu należy zadać pytanie kim dysponuje obecnie Barca w II linii:
Goundogan, De Jong, Pedri, Lopez, Oriol: można rzec bida.
Nawet zapchajdziura Roberto nie pomoże gdyż kontuzjowany i nie wiadomo kiedy wróci, zwłaszcza, że z Sergio jest dziwny przypadek: piłkarz ten traktuje FC Barcelonę jako dom pomocy społecznej/ pracodawcę któremu nie potrzeba świadczyć pracy, a który i tak mu wypłaci wynagrodzenie, a dotego obdarzy go rolą kapitana.
Roberto to notoryczny obibok:
Historia jego kontuzji jest zadziwiająca:
Z powodu różnego rodzaju urazów piłkarz ten:
sezon 2023/2024 - poza grą od 16 X - na 13 kolejek opóścił 6 meczu, a w innych nie był w zasadzie wystawiany,
sezon 2022/2023 - opuścił 12 meczy,
sezon 2021/2022 - opuścił 44 mecze,
sezon 2020/2021 - opuścił 42 mecze
a zatem od sezonu 2020/2021 do chwili obecnej opuścił łącznie 104 mecze.
Jestem ciekaw ile minut Roberto rozegrał w tym okresie dla Barcelony?
Wracając do sytuacji jaką mamy w linii pomocy to potrzebą chwili, moim zdaniem jest korzystanie z pomocników Barcy B: Garrido, Casado, Marca Bernala, Noaha Darvicha oraz doprowadzić do powrotu z wypożyczenia Torre, który i tak nie dostaje wiele minut w Gironie.
Uważam, że ogrywanie młodych jest potrzebą chwili, zwłaszcza, żeza chwilę padnie jak "nasza szkapa" Goundogan, który gra w zasadzie od dzwona do dzwona.
Bardzo czekam również na powrót Roberto, który jest świetnym zmiennikiem. Po jego wejściu zespół nie traci na wartości. To nie jest prawy obrońca! Niech gra w środku pola. Da nam gole i asysty.
Ale to co mnie najbardziej rozwala to fakt, że kto by nie doznał kontuzji, to alternatywą jest Roberto... Cud, że nie rozpatrujemy go jako alternatywy dla MAtS'a
Latem skupić się na pozyskaniu następcy Busquetsa z TOP-u (priorytet)