Ronald Araujo daje trzy punkty w ostatniej minucie meczu!

Błażej Gwozdowski

4 listopada 2023, 19:51

543 komentarze

Fot. Getty Images

Real Sociedad

RSO

Herb Real Sociedad

0:1

Herb Real Sociedad

FC Barcelona

FCB

  • 90' Ronald Araújo 
  • Barcelona pokonała Real Sociedad dzięki bramce w ostatniej minucie Ronalda Araujo
  • Podopieczni Xaviego rozegrali bardzo słabe 80 minut, po czym ruszyli do ataków w końcówce
  • Do gry po długiej przerwie wrócił Pedri 

Porażka w Klasyku nie sprawiła, że Xavi postanowił powrócić do wcześniej stosowanej taktyki. W meczu z Realem Sociedad postawił na niemal taką samą jedenastkę z tą różnica, że Ferrana Torresa zastąpił Robert Lewandowski. Znów na wahadłach wystąpili Cancelo i Balde, a w obronie znalazło się miejsce dla trzech stoperów: Koundé, Araujo oraz Iñigo Martíneza. Na ławce zasiadł Oriol Romeu, a w środku pola tercet stworzyli Gündoğan, Gavi i Fermin. Lewandowskiego na ataku z kolei wspierał Felix.

Gospodarze od razu zaatakowali i już w pierwszej minucie Barrenetxea zmusił Ter Stegena do interwencji. Chwilę później fatalny błąd popełnił Koundé i było bardzo blisko gola dla Realu Sociedad, ale skończyło się tylko na rzucie rożnym. Wciąż nie był to jednak koniec natarcia gospodarzy, ponieważ groźny strzał głową oddał Mikel Merino. Na szczęście niecelny. Tymczasem podopieczni Xaviego byli bezradni. Nie potrafili zabrać na dłużej piłki rywalom, a tym bardziej zbudować składną akcję. Dość powiedzieć, że obrońcy zaczęli stosować długie piłki, by uniknąć pressingu. W 16. minucie znów blisko wyjścia na prowadzenie był Real Sociedad, ale Ter Stegen odbił piłkę po strzale Kubo, a obrońcy oddalili zagrożenie, nie pozwalając na skuteczną dobitkę. W 19. minucie Fermin dobrze zagrał do Gaviego, który założył siatkę Zubeldii, a później będąc już w polu karnym zamiast strzelać, szukał podania i w efekcie zmarnował akcję.

W 25. minucie znów uderzył Barrenetxea, ale chybił. Gospodarze nie zwalniali, a piłka gościła w polu karnym Barcelony bardzo często. W końcówce pierwszej połowy były jeszcze kontrowersje. Najpierw sędzia nie dostrzegł faulu na Robercie Lewandowskim przed polem karnym, a później także korzystnie dla gospodarzy zinterpretował starcie z udziałem Felixa w szesnastce Realu Sociedad. Trzeba uczciwie przyznać, że choć w tej drugiej sytuacji był wyraźny kontakt, to rzutów karnych po takich zagraniach nie chcielibyśmy oglądać. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem i dla Barcelony była to dobra wiadomość. Podopieczni Imanola Alguacila prezentowali się zdecydowanie lepiej i zasłużyli na zdobycie przynajmniej jednej bramki. 

Po przerwie najpierw pojedynek z Remiro przegrał Lewandowski, a później dość lekki strzał Braisa Mendesa obronił Ter Stegen. Xavi musiał szukać zmian i postanowił dokonać dwóch korekt w jedenastce. Boisko opuścili Fermin oraz Lewandowski, a w ich miejsce zameldowali się Ferran Torres i Pedri. Gra Barcelona wciąż skupiała się jednak na defensywie. Bardzo skoncentrowany musiał być Ter Stegen, zwłaszcza że defensorzy mieli dużo problemów z upilnowaniem napastników Realu Sociedad. Jedną z niewielu okazji goście mieli po stałym fragmencie gry, ale wprowadzony chwilę wcześniej Raphinha uderzył ponad poprzeczką z rzutu wolnego.

Mecz powoli zmierzał ku końcowi, a na boisku zrobiło się trochę więcej miejsca. Po rajdzie Raphinhi Zubimendi musiał ratować się faulem i obejrzał żółtą kartkę. W 88. minucie fatalny strzał oddał Ferran Torres, świetnie podsumowując dotychczasowe starania Barcelony. Dużo lepiej uderzył Araujo, ale świetnie spisał się Remiro. Chwilę później bramkarz Real Sociedad wygrał kluczowy pojedynek z Gavim, który tym samym zmarnował doskonałe podanie Pedriego. Barcelona w końcówce ruszyła do prawdziwego natarcia. W ostatniej minucie doliczonego czasu Gündoğan świetnie dośrodkował w pole karne, a za plecami stoperów wyrósł Ronald Araujo i strzałem głową wpakował piłkę do siatki! Sędzia początkowo bramki nie uznał, ponieważ jego asystent dopatrzył się pozycji spalonej, jednak VAR naprawił błąd arbitra, a goście mogli świętować. Real Sociedad nie miał już szans na reakcję i to podopieczni Xaviego triumfowali, choć rozegrali bardzo słabe spotkanie.

FC Barcelona: Ter Stegen, Koundé, Araujo, Iñigo Martínez – Cancelo (min. 69, Raphinha), Gündoğan, Gavi, Balde, Fermin (min. 57, Pedri), João Felix (min. 69, Lamine Yamal), Lewandowski (min. 57, Ferran Torres). 

Real Sociedad: Remiro, Traoré (min. 63, Elustondo), Zubeldia, Le Normand, Aihen, Brais Mendes, Zubimendi, Merino, Barrenetxea (min. 79, Cho), Take Kubo, Oyarzabal (min. 84, Carlos Fernández).

 

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Nie gramy totalnie nic .5 dokładnych podań nie są w stanie zrobić.a xavi będzie i tak zadowolony po meczu
« Powrót do wszystkich komentarzy