Pablo Torre: Odejście do Arabii Saudyjskiej jak Gabri Veiga? Nigdy nic nie wiadomo

Mateusz Doniec

12 października 2023, 12:00

Radio Marca

5 komentarzy

Fot. Getty Images

Wypożyczony z FC Barcelony do Girony Pablo Torre, który przebywa obecnie wraz z Ferminem Lópezem na zgrupowaniu reprezentacji Hiszpanii do lat 21, udzielił krótkiego wywiadu dla Radio Marca, w którym odpowiedział na pytania o swoją karierę, sytuację w Barcelonie i Gironie oraz rozmowach z Xavim.

Ścieżka kariery: Jestem zadowolony z drogi, którą przeszedłem. Trenowałem w młodzieżowej akademii Racingu Santander, grałem dla Barçy i jestem szczęśliwy w Gironie.

Girona rewelacją rozgrywek: To ambitny projekt, bardzo dobry i ze świetnym trenerem. Już widać, co robimy. Mam nadzieję, że będziemy kontynuować te wyniki. Jestem bardzo szczęśliwy i dostaję minuty. Musimy to kontynuować.

Czy byłem rozczarowany w Barcelonie? Wcale nie. Wiedziałem, że to trudny etap, wystarczy spojrzeć na zawodników we wszystkich formacjach. Dużo się im przyglądałem i pomimo tego, że nie dostałem wielu minut, był to dla mnie dobry czas. Nie byłem nieszczęśliwy w Barcelonie, ponieważ zawsze miałem mentalność, aby się poprawiać, wiedząc od początku, że będzie trudno.

Co powiedział mi Xavi? Ogólnie rzecz biorąc, on nie rozmawia dużo z zawodnikami. To jego brat i sztab byli bardzo blisko nas. Wiem, że oni, trener i delegat są świadomi tego, co Eric García i ja robimy w Gironie.

Najlepszy kolega w szatni Girony? Jordi Alba był kimś w rodzaju ojca chrzestnego w Barcelonie, a teraz gromadzimy się raczej w młodszym gronie. Wskazałbym Miguela Gutiérreza, który przyszedł z Realu Madryt (śmiech). Był jednym z pierwszych, którzy mnie przyjęli, a kiedy przyszedł Eric García, starałem się zintegrować go z drużyną.

Odejście do Arabii Saudyjskiej, jak kolega z reprezentacji Gabri Veiga? Cyfry przy transferze Gabriego Veigi były niesamowite, ale każdy podejmuje własną decyzję. Chcę się cieszyć piłką nożną, a to, co lubię, to ta codzienność, treningi..., ale nigdy nie wiadomo, nie jestem w stanie ci teraz powiedzieć.

Rówieśnik Bellingham: Będąc tak młodym, nie jest łatwo wejść do Realu Madryt, a on robi to z ogromną naturalnością. Ma wspaniałą osobowość, zarówno na boisku, jak i poza nim. Robi wszystko bardzo dobrze. Byłem pod wrażeniem, przede wszystkim na poziomie fizycznym... bestia.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Xavi nie rozmawia z zawodnikami. No to podsumował.

No beka z gościa. Myślałem, że będzie się starał i pokaże charakter... i faktycznie pokazał, rozkapryszonego chłopca, który się obraża i tupie nogą jak się nie poda na tacy.
Nawet sezonu nie powalczył i wielki płacz. :)

30 baniek i może iść kopać z Veigą bo w sumie czemu nie, środek pola zabezpieczony mamy na dłuższe lata mając Pedriego, Gaviego i FdJ, a do drzwi pierwszej drużyny puka cantera. DM potrzebny na już

niech idzie tam