Jak donosi agencja prasowa Europa Press, sędzia prowadzący dochodzenie w "sprawie Negreiry" odmawia FC Barcelonie statusu oskarżyciela prywatnego w postanowieniu, w którym przypomina, że jej obecny prezydent, Joan Laporta, dokonał płatności podobnych do tych, o które oskarżono Sandro Rosella i Josepa Marię Bartomeu, choć w jego przypadku upłynął okres przedawnienia.
W rezolucji, do której agencja Europa Press uzyskała dostęp, szef Sądu Instrukcyjnego nr 1 w Barcelonie stwierdza, że "nieetyczne jest, aby ktoś, kto popełnił czyny identyczne z tymi, których dopuścili się kolejni prezydenci, próbował występować w sprawie jako oskarżyciel prywatny w ramach instrumentu prawnego FC Barcelony, tak jakby była ona abstrakcyjnym podmiotem z własnym "ja", niezwiązanym z "ja" dyrektorów klubu".
Dodaje, że "jest etycznie niedopuszczalne, aby Laporta oskarżał prezydentów Rosella i Bartomeu o przestępstwo nielojalnego zarządzania, podczas gdy istnieje więcej niż wystarczająca ilość dowodów na to, że Laporta popełnił te same czyny, co kolejni prezydenci".
Z kolei do dość niecodziennej sytuacji z udziałem samego Negreiry doszło dziś rano. Były wiceszef CTA był w drodze na wizytę u lekarza medycyny sądowej, który miał zbadać go pod kątem demencji. Negreira prosi bowiem o zwolnienie ze składania zeznań w sprawie, która go dotyczy, twierdząc, że cierpi na demencję od około 2020 roku. Kamery uchwyciły wtedy upadek Negreiry, co obiegło media społecznościowe:
twitter.com/JijantesFC/status/1711659240996176090
Źródła prawne wyjaśniły dla Europa Press, że po wtorkowym badaniu lekarz wyda raport, który pomoże sędziemu ustalić w nadchodzących tygodniach, czy Negreira jest zwolniony z zeznań.
Komentarze (9)