Xavi Hernández krótko opisał dla DAZN swoje odczucia po spotkaniu z Granadą, a następnie wziął udział w pomeczowej konferencji prasowej. Trener Barcelony wyraził swoją opinię na temat gry drużyny oraz skomentował kluczowe akcje Granady.
Dzisiaj często dochodziło do sytuacji, w których broniliście w stosunku dwóch na dwóch. Jak skutecznie bronić przy takiej liczebności?
Xavi: Staraliśmy się grać trzyosobową linią obrony i wychodziło to dobrze, praktycznie cały czas dominowaliśmy na połowie rywala. Jeśli obrońca wychodził wyżej, piwot powinien zająć jego miejsce z tyłu. Drugi gol dla nich to szybka, bezpośrednia akcja i Bryan Zaragoza wygrywa pojedynek z naszym obrońcą. To jeszcze może się zdarzyć. To, co nie może się zdarzyć, to pierwszy gol dla Granady. Nie możemy tego tolerować. Rozmawialiśmy o tym, że oni doskakują do piwotów, że są agresywni, a w 30. sekundzie tracimy gola. Uważam, że potem drużyna pracowała bardzo dobrze. Kreowaliśmy okazje, strzelaliśmy z daleka… czasami brakowało ostatniego podania, ale myślę, że zasłużyliśmy na zwycięstwo. Dziś jeśli chodzi o futbol, wyglądaliśmy dobrze. Niestety popełniliśmy błędy. Odrobienie wyniku 0:2 w nowoczesnym futbolu nie jest łatwe. Szkoda, że ostatni gol został anulowany, to byłaby bardzo dobra remontada. Mówilibyśmy o bardzo dobrej Barcelonie po 0:2.
[Marta Ramon, RAC1] Co sądzisz o anulowanym golu? Jakie było wyjaśnienie?
Według mnie [sędzia] mógł go zarówno anulować, jak i go przyznać. Myślę, że nikt nie przeszkadza żadnemu zawodnikowi rywala. Jeśli Ferran nie wyskoczyłby, piłka też by przeszła. Ferran szukał piłki, ale ona przeleciała 2 metry nad nim. Uważam, że tak samo jak mógł tę bramkę anulować, równie dobrze mógł ją zatwierdzić.
[Alfredo Martínez, Onda Cero] To już trzy remisy przeciwko drużynom takim jak Getafe, Mallorca i Granada… Te punkty, które uciekły, bardzo szkodzą w tabeli…
Tak, na pewno. Pozytywne jest to, że jeszcze nie przegraliśmy, ale jednak tracimy po drodze punkty. Szkoda, bo myślę, że dziś zasłużyliśmy na zwycięstwo, ale błąd na początku meczu bardzo nam zaszkodził. Po 0:2 drużyna grała bardzo dobrze: na połowie rywala, cierpliwie, atakując przestrzenie, kreując okazje… taki jest futbol. Odrobienie 0:2 jest trudne, ale nam się to udało.
[Helena Condis, Cadena COPE] Czy uważasz, że ta przerwa reprezentacyjna zadziała z korzyścią dla piłkarzy, aby zdążyli wyzdrowieć, czy może wolałbyś dalej rywalizować, chcąc szybko zareagować po tym remisie?
Ja nie mam wyboru. Taki jest terminarz i nie ma dyskusji. Bez względu na to, czy jesteśmy wszyscy zdrowi, czy nie – zobaczymy, jak czuje się Lamine, który miał drobne dolegliwości, i Jules – ale tak, trzeba odzyskać piłkarzy, trochę odreagować i wrócić. Jeszcze daleka droga. Dziś zdobyliśmy tylko punkt, który dla nas jest niewystarczający, ale taka jest droga: gra na połowie rywala, cierpliwość… Myślę, że dziś widzieliśmy dobrą Barçę.
[Adria Albets, SER Catalunya] Czy uważasz, że z taką kadrą Barça powinna grać lepiej, czy może jesteś zadowolony z gry drużyny?
Dziś tak. Dziś dobrze graliśmy w futbol, uważam, że powinniśmy wygrać. Popełniliśmy jeden błąd, a bramka na 0:2 to raczej dobra akcja Granady… Nie możemy zwracać uwagę tylko na wynik. Po wygranej 1:0 z Porto skupiliście się na dobrym wyniku, a nie przeanalizowaliście, że nie graliśmy dobrze… dzisiaj graliśmy dobrze. Jeśli analizujemy, to analizujemy sprawiedliwie.
[Alejandro Segura, Radio Marca] Jaki kłopot ma Lamine Yamal? Czy wiadomo już coś więcej na temat Julesa Koundé?
O Julesie mogę tylko powiedzieć, że wygląda na to, że to nic groźnego. Zobaczymy, mamy nadzieję, że tak będzie. Lamine poprosił o zmianę, bo odczuł drobny dyskomfort. Zobaczymy, co z nimi będzie.
[Pol Ballus, The Athletic] Czy masz czasem poczucie, że gdy ustawiasz Gündoğana na „szóstce”, potrzebujesz go wyżej, a gdy ustawiasz go wyżej, potrzebujesz go na „szóstce”?
Nie, dziś z Gundo w rozegraniu wyglądaliśmy dobrze. Bardzo dobrze podawał między liniami do Gaviego, Fermina, potem do Sergiego… Dziś graliśmy w środku bardziej z czwórką w rombie… Chcieliśmy trochę zdestabilizować rywala. Uważam, że wyglądaliśmy dobrze, jeśli chodzi o grę. Gundo daje nam wiele zarówno w rozegraniu, jak i w roli interiora. Jestem zadowolony również z Uriego [Romeu]. Wszedł i wyglądał dobrze. Będzie dla nas ważny.
Wypowiedź dla DAZN
- Całkowicie dominowaliśmy, stwarzaliśmy szanse i zasłużyliśmy na więcej. Ale popełniliśmy błędy i po 30 sekundach już przegrywaliśmy. Potem był drugi gol. A potem musieliśmy odrabiać. Ostatecznie zasłużyliśmy na zwycięstwo. Punkt to za mało.
- Bryan? Nie byłem zaskoczony. Przeanalizowaliśmy go i wiedzieliśmy, że jest świetny i że będą na nim polegać.
- Lamine Yamal? Cieszę się z jego historycznego gola. On nam bardzo pomaga. Zdobył dziś ważną bramkę.
- Nieuznany gol? Czwarty sędzia powiedział mi, że Ferran dotknął piłki. A tak nie było. On nikomu nie przeszkadzał.
Koundé? Wygląda na to, że nic mu nie jest, podobnie jak Lamine'owi.
Komentarze (99)