Barcelona wywozi komplet punktów z Porto!

Błażej Gwozdowski

4 października 2023, 19:48

457 komentarzy

Fot. Getty Images

FC Porto

POR

Herb FC Porto

0:1

Herb FC Porto

FC Barcelona

FCB

  • 45' Ferran Torres 
  • Barcelona pokonała FC Porto 1:0 po golu Ferrana Torresa w pierwszej połowie
  • Podopieczni nie zaprezentowali się dobrze, ale zdołali wywieźć komplet punktów z Portugalii
  • Już przed przerwą boisko opuścił Robert Lewandowski, który doznał urazu po wejściu rywala

Po dwóch trudnych ligowych pojedynkach z Mallorcą i Sevillą nadszedł czas na Ligę Mistrzów i to tym razem w trudniejszym wydaniu, bo trzeba było udać się do Porto. Barcelona musiała sobie radzić bez trójki kluczowych piłkarzy: Raphinhii, Pedriego i De Jonga. W defensywie braków jednak nie było – na środku Koundé partnerował Araujo, a na bokach wystąpili Cancelo i Balde. Linię pomocy utworzyli natomiast Oriol Romeu, Gavi i Gündoğan. Z kolei pewniaków w formacji ofensywnej, Felixa i Lewandowskiego, dołączył Lamine Yamal.

Gospodarze wyszli wysokim pressingiem od pierwszych minut, bardzo utrudniając wyprowadzanie piłki ekipie Xaviego. Spore problemy miał Oriol Romeu, który dwukrotnie łatwo stracił piłkę w ciągu pierwszych trzech minut meczu. W szóstej minucie ważny pojedynek we własnym polu karnym wygrał Balde, ale cała akcja Porto była wyraźnym sygnałem, że zamierzają atakować znaczną liczbą zawodników bez przesadnego respektu do rywala. W 17. minucie gospodarze przeprowadzili szybki kontratak i Ter Stegen musiał interweniować przy na szczęście dość słabym strzale finalizującym całą akcję. Barcelona nie prezentowała się dobrze – ani w odbiorze, ani w ataku pozycyjnym. Pierwszy groźny strzał oddał dopiero w 23. minucie Felix, ale piłka po muśnięciu rękawicy Diogo Costy przeleciała ponad poprzeczką.

Niestety już w pierwszej połowie boisko z urazem opuścił Robert Lewandowski, a w jego miejsce wszedł Ferran Torres. Tymczasem goście łapali żółte kartki, często przegrywając pojedynki z rywalami. W 44. minucie uderzył Ferran, ale wprost w bramkarza. W doliczonym czasie gry fatalny błąd Romario Baro dał szansę na kontratak – Gündoğan od razu podał do Ferrana Torresa, a ten pokonał Diogo Costę i dał prowadzenie Barcelonie. FC Porto próbowało jeszcze zaatakować, ale goście uspokoili grę i utrzymali korzystny wynik do przerwy. Podopieczni Xaviego nie prezentowali się dobrze, jednak wynik był zdecydowanie lepszy od gry. 

Porto dobrze rozpoczęło drugą połowę od szybkiej akcji i strzału João Mario, na szczęście niecelnego. W 50. minucie Lamine Yamal zagrał do Felixa, ale Portugalczyk nie zdołał oddać strzału. W 53. minucie Pepe urwał się obrońcom i pędził w kierunku Ter Stegena, kiedy w ostatniej chwili piłkę spod nóg wybił mu wracający w szaleńczym tempie Koundé. Była to fantastyczna interwencja Francuza. W 56. minucie znów dobra akcja Porto i kolejna świetna interwencja w obronie – tym razem w wykonaniu Ronalda Araujo. Gospodarze byli blisko wyrównania po strzale głową Taremiego, ale zabrakło precyzji. W 65. minucie okazję miał Wendell, jednak także jej nie wykorzystał. Tymczasem Xavi dokonał pierwszych zmian – boisko opuścili Oriol Romeu i Felix, a w ich miejsce pojawili się Fermin López oraz Sergi Roberto.

Porto atakowało i do efektownej interwencji Ter Stegena zmusił Galeno. W 75. minucie znów świetnie w obronie spisał się Koundé, wygrywając trudny pojedynek bez faulu. Chwilę później Cancelo zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym przy interwencji w obronie, a sędzia bez wahania wskazał na jedenastkę. Po interwencji VAR arbiter swoją decyzję jednak zmienił, dopatrując się wcześniej zagrania ręką Eustaquio. W 83. minucie Taremi popisał się efektowną przewrotką i piłka zatrzepotała w siatce, ale w momencie podania napastnik Porto znajdował się na pozycji spalonej. 

Barcelona broniła się bardzo dużą liczbą piłkarzy, natomiast gospodarze coraz groźniej atakowali. W doliczonym czasie gry za kolejny taktyczny faul drugą żółtą kartkę i w konsekwencji czerwoną ujrzał Gavi. Mimo to udało się utrzymać korzystny rezultat do końca i wywieźć komplet punktów z Portugalii. Poza stoperami i Ter Stegenem, w ekipie Xaviego nie wyróżnił się dzisiaj praktycznie nikt. Tym bardziej warto docenić to zwycięstwo. Daje bowiem niezwykle komfortową sytuację w grupie Ligi Mistrzów.

FC Porto: Diogo Costa, João Mario (min. 85, Nico González), Carmo, Cardoso, Wendell, Eustaquio, Varela (min. 85, Francisco Conceição), Pepe, Romario Baro (min. 64, Evanilson), Galeno (min. 85, Jaime), Taremi (min. 85, Namaso)

FC Barcelona: Ter Stegen, Cancelo, Araujo, Koundé, Balde, Gavi, Oriol Romeu (min. 69, Sergi Roberto), Gündoğan, Lamine Yamal (min. 80, Marcos Alonso), Lewandowski (min. 34, Ferran Torres), João Felix (min. 69, Fermin López).

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Hej, hej.
Macie jakiś dobry link?
« Powrót do wszystkich komentarzy