Carlo Ancelotti odpowiedział na dzisiejszej konferencji prasowej przed sobotnim meczem Realu Madryt z Gironą na pytania dotyczące sprawy Negreiry. Włoch podkreśla, że jest zaniepokojony całą sytuacją.
"Jestem zaniepokojony tą bardzo poważną sprawą, podobnie jak cały piłkarski świat" - powiedział Ancelotti zapytany, czy jest zaskoczony, że siedem miesięcy po wybuchu skandalu nic się nie zmieniło. "Musimy pozwolić sprawiedliwości zadziałać i niech sprawa toczy się swoim torem" - przyznał trener.
Zapytany z kolei, co najbardziej niepokoi go w całej sprawie, powiedział: "Jestem w tym świecie od 40 lat i kiedy dzieją się takie rzeczy, wszyscy jesteśmy zaniepokojeni. Miejmy nadzieję, że sprawiedliwość wykona swoją pracę i uda się znaleźć rozwiązanie" - podsumował Włoch.
Ancelotti wypowiedział się też na temat słów dyrektora Atlético Madryt Gila Marina (które poparł Diego Simeone), jakoby środowisko medialne Realu Madryt było grupą fanatyków, którzy fałszują rozgrywki: "To samo, co powiedziałem ostatnio: Nie miał racji, składając to oświadczenie. Nie zamierzam kontynuować tematu, który nie ma dla mnie sensu" - powiedział.
Oprócz tego Włoch skomentował dyspozycję swojego najbliższego rywala, czyli Girony, lidera tabeli: "Musimy docenić ten moment i dać wiarę temu, co mówi tabela. Girona poradziła sobie lepiej niż inni w tych pierwszych meczach. Musimy to uszanować. Girona potrafi walczyć. Mają dużą przewagę, bo nie grają w Europie i mogą dobrze przygotować się do meczów. To, co bardziej wpływa na drużyny, to rozgrywki międzynarodowe, ponieważ mamy kontuzje, zmęczenie..." - powiedział szkoleniowiec. Wynik tego sobotniego meczu jest dosyć ważny z perspektywy Barçy, ponieważ to starcie dwóch drużyn wyprzedzających Dumę Katalonii w tabeli.
Komentarze (44)