Javier Tebas: Jestem kibicem Realu Madryt, ale fanatyzm straciłem już dawno temu

Mateusz Doniec

25 września 2023, 23:00

Marca

112 komentarzy

Fot. Getty Images

Javier Tebas udzielił dziś wywiadu dla stacji Movistar+, w którym padło kilka ciekawych słów. Prezes LaLigi mówi o potencjalnym przybyciu Kyliana Mbappe do Realu Madryt, o swoich błędach, o sprawie Negreiry i możliwościach Barcelony w zimowym okienku transferowym.

Javier Tebas: Mbappe w Realu? Czy jestem przekonany? Nie, ale na pewno jest to dla niego miejsce docelowe. Przybędzie w przyszłym sezonie na co najmniej 70-80%. Już trafili tu wspaniali gracze. To ważne dla LaLigi, że przychodzą, ale to nie jest kwestia życia i śmierci. Życiem lub śmiercią jest to, że mamy świetne drużyny, że jest to konkurencyjna liga. Barcelona ma zawodników, którzy dostali nagrody Golden Boy. Wiele lat temu, kiedy sprowadzano obcokrajowców, ludzie krytykowali fakt, że nie było wychowanków.

- Co zrobiłem źle u sterów LaLigi? Nie wykryłem pewnych problemów, które hiszpański futbol miał wcześniej z rasizmem. Te incydenty z udziałem Viníciusa, nad którymi pracowaliśmy... ale być może powinniśmy byli je wykryć wcześniej. I to robimy w tym sezonie: wykrywanie tego wcześniej. Również to, że niektóre z zasad kontroli ekonomicznej, które wprowadziliśmy w zeszłym sezonie, powinny były zostać wprowadzone wcześniej.

- Ujawnianie rozmów sędziego z VAR-em? Poprosimy o to ponownie. Prosimy również o możliwość poświęcenia przez sędziego minuty komentatorom meczu po jego zakończeniu. To zależy teraz od Komitetu Technicznego Sędziów, a właściwie od Federacji, ponieważ Komitet Techniczny Sędziów jest w ramach Federacji.

- Sprawa Negreiry? Sam fakt próby wywarcia wpływu jest przestępstwem korupcji sportowej. Odpowiednie postępowanie dyscyplinarne powinno zostać wszczęte. I to od ostrzeżenia do degradacji. Droga jest długa, ale są zachowania, których nie da się wytłumaczyć. Widzieliśmy już, że w przypadku Osasuny dyrektorzy zostali potępieni, ale klub nie. Nie mogę wybiegać tak daleko w przyszłość. Postępowanie karne jest w toku, my również jesteśmy aktywni. Klub może nie zostać skazany, ale dyrektorzy tak.

- Czy miałbym odwagę zdegradować Barcelonę? Jeśli sędzia tak stwierdzi... Decyzja należy do sądu tak jak w przypadku Elche kilka lat temu. Jedyne, co mogę zrobić, to potępić pewne fakty. Poziom sankcji nie zależy ode mnie.

- Różnice finansowe z Premier League? Możemy przeanalizować sytuację w każdej lidze. Myślę, że w Premier League pieniądze zostały zmarnowane. Nie chcę podawać przykładów zawodników, ale być może zostali oni przeszacowani. Będę analizował ligę po lidze. Jedyną, z którą możemy się porównywać, jest Bundesliga, ponieważ tylko nasze ligi są zrównoważone. Fundamentalna różnica polega na tym, że mamy Barcelonę, która historycznie jest bardzo aktywna na poziomie transferów, ale od 2-3 sezonów nie jest tak aktywna ze względu na swoją sytuację finansową. Bundesliga po raz pierwszy dokonała wielkiego pod względem pieniędzy transferu, jakim jest Harry Kane. Liga angielska straciła ponad 5 miliardów euro w ciągu pięciu lat, a my nie straciliśmy nawet 500 milionów. Moglibyśmy zrobić ten model ligi, otworzyć kran, pozwolić przybyć kilku Amerykanom przybyć bylibyśmy blisko Premier League. Najbardziej pokrzywdzone byłyby Real Madryt i Barça, które nie mają właściciela wykładającego pieniądze. Włosi mają kilku patronów i niedawno otrzymali od rządu odroczenie spłaty długu. Mają też bardzo interesujące przepisy podatkowe dla zawodników pochodzących z zagranicy. Biorąc pod uwagę sponsorów, długi wobec państwa i korzyści podatkowe, nie sądzę, aby LaLiga miała patrzeć na ten model. We Francji 60% pensji stanowią wynagrodzenia w PSG.

- Sytuacja Barcelony uległa znacznej poprawie. Podjęli wysiłek w kwestii płac. Myślę, że nadal muszą jednak podejmować wysiłek na następny sezon, ale udało im się sprowadzić zawodników. Czy będą w stanie sprowadzić zawodników zimą? Jeśli odejdą jacyś zawodnicy, będą mogli sprowadzać. Nie są jeszcze w regule 1/1. Relacje z Laportą? Rozmawialiśmy i niektóre nieporozumienia, które istniały, zostały wyjaśnione.

- Barça i Superliga? To ich decyzja. Nie rozumiem tego, ale wciąż jestem trochę zły na Barcelonę. To decyzja, której nie mogę uszanować, ponieważ Superliga nam zaszkodzi. Czy Superliga jest niemożliwa? Florentino nigdy nie przegrywa. Ryzyko wciąż istnieje. Jest Superliga 22', ta z Realem Madrytem i Barçą, a potem to, co prowadzą niektóre kluby ECA, czyli Superliga w zwolnionym tempie.

- Technologia Goal-line? To nie jest kwestią ekonomiczną, ale kwestią użytkowania. W sezonie będzie cztery lub pięć sytuacji tego typu, w których w 99% przypadków można zobaczyć, czy jest to bramka, czy nie. Z drugiej strony, zdarzały się błędy związane z technologią goal-line. W Premier League zdarzały się gole, które powinny zostać uznane, ale nie zostały. System nie jest doskonały. W tej chwili nie planuje się wdrożenia tej technologii.

- Kolejna kadencja? Powiedziałem już, że zamierzam kandydować. Kończę swój mandat 26 grudnia.

- Kto wygra mistrzostwo? To skomplikowane. Jestem kibicem Realu Madryt, ale fanatyzm straciłem już dawno temu. Chciałbym, żeby mistrz zdobył mniej niż 90 punktów. Między 85 a 90 oznacza konkurencyjną ligę.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Jak to dobrze, że tylko kibicem, a nie fanatykiem.

Ten gość to nie powinien istnieć tak samo jak Sreal

Kolejny Rubiales...

Jaki wywiad to sprawa Barcelony a on dalej kocha Real, ta jak Laliga ma funkcjonować pod jego sterami?

Gdyby nie Barcelona, to ta liga by spadła oglądalnością na dno. Ale może jemu byłoby to na rękę, bo jego ukochany klubik mógłby tylko z Atletico ligę przegrać. Ależ to jest gamoń.

Tebas, jak to mawia Geralt z Rivri - zawrzyj ryj psi synu !

A teraz wyobraźcie sobie, co by się działo w Madrycie, gdyby szef LaLiga publicznie powiedział, że jest kibicem i fanem Barcy… i tak się ten wózek toczy przez kolejne lata…

"Chciałbym, żeby mistrz zdobył mniej niż 90 punktów. Między 85 a 90 oznacza konkurencyjną ligę."

W lidze w której sędziowie są postrzegani gorzej niż menel spod byle tiendy, to takie gadanie to dla mnie nic innego jak ustawianie meczów, jak np brak karnego na Araujo w pierwszej kolejce. Wg mnie, klub, który wygrałby całą ligę bez porażki nawet jednej zmusiłby inne kluby do podniesienia poziomu. Tak samo jak odwieczna symbioza Barcelony z Realem, ja mimo iż życzę Realowi najgorzej, to mam nadzieję, że będą prezentowali przy tym jak najlepszy poziom - żeby Barcelona musiała być jeszcze lepsza. od nich.

Odbiegając delikatnie od tematu to Real nieźle pluje swoim kibicom w ryj tym brakiem transmisji z murawy przed, w przerwie i po meczu. Kibice płacą niemałe abonamenty telewizyjne czy na różnych platformach żeby oglądać ich ulubieńców a Ci postanowili że mają na to wywalone I będą pokazywać z wielką łaską tylko to co muszą czyli mecz a przed oglądacie se stadion z zewnątrz xD najwidoczniej kibice Realu lubią jak im Perez pluje w twarz bo jeszcze go wychwalają.

Myślę, że głupek szkodzi lidze, że zabiera powietrze.

Gość najpierw mówi, że Barcelona poprzez swoją sytuację finansową "szkodzi" lidze. Chce również większej konkurencji w rozgrywkach. Przecież on żyje w innym świecie. Po pierwsze to jego rządy szkodzą lidze przez to, że jego durne zasady FFP ograniczają potencjał klubów, a co za tym idzie, spada konkurencyjność ligi. Podsumowując, to Tebas jest szkodnikiem tej ligi.

Totalny hipokryta.. Gdy w końcu odejdzie lub go zwolnią puszczę sobie "Pogrzeb Kutnapletesa"

Czarek Kulesza hiszpańskiego footballu

Gadania tego gościa to się strawić nie da. Jak czytam tą jego pozorowaną samokrytykę to myślę, że albo jest głupi albo arogancki. Liga hiszpańska na dziś to resztkami paliwa z okresu prosperity jeszcze trzyma się czołówki ale prawda jest taka, że na dziś przegrywa z innymi - póki co na rynku transferowym ale za chwilę się to przełoży na pozostałe aspekty piłkarskie. Poziom jest tam gdzie jest odpowiednia wiedza i know-how. A te dwa trafiają tam gdzie pieniądze są do dyspozycji. W Hiszpanii tego cashu nie ma - czy to dobrze że są tak restrykcyjne reguły to jeszcze nie wiem. Ale może się okazać, że w Anglii czy Włoszech nic się nie wykolei finansowo, a Hiszpania z taką polityką LaLiga nie będzie miała jak gonić. Bo dziś Barca ma problem z rejestrowaniem zawodników, a Inter - mimo równie słabych finansów podpisuje Marcusa Thurama. Juve nie gra w pucharach a skład też utrzymuje niczego sobie i jeszcze robi transfery. Za to Betis żeby kogokolwiek zarejestrować musi sprzedać Moreno, Canales odchodzi do ligi meksykańskiej, a Emery zostawia klub walczący o puchary i co roku w nich całkiem nieźle grający w środku sezonu i rejteruje do klubu, który bronił się przed spadkiem. To że dziś są w innym miejscu to w dużej mierze jego zasługa ale AV to naprawdę nie był klub którego pozycja w angielskiej piłce jest analogiczna do tej jaką w Hiszpanii ma Żółta Łódź.
No i tak swoją drogą - jestem ciekaw kto będzie tą ligę oglądał jak Tebas zrealizuje swój mokry sen o spuszczeniu ligę niżej Barcelony.... Jestem kibicem Barcy od 30 lat ale nie wyobrażam sobie dwa razy w sezonie nie obejrzeć meczu z Realem więc o ile im jakoś dobrze nie życzę to na pewno też nie chciałbym aby kiedykolwiek spadli bo ta liga straciłaby dla mnie jakikolwiek sens istnienia. Ciekawe czy wtedy nie skończyłoby się podpięciem Barcy do np. ligi francuskiej na zasadach jak Monaco

Jego ulubiony klubik przegrał, to musi dziad odreagowac na nas :)

Dla niego mógłby być tylko real madryt w lidze po co inne drużyny.

Najbardziej la lidze to szkodzisz ty biały zgredzie

Jak się czyta tego idiote z herbem realu wyrytym na czole to się żygać chce , oby ten niedoklepany człowiek spadł ze stołka , świnia z madrytu

Jak prezes organizacji może gadać takie rzeczy????

Dlaczego nasza liga niema line goal ?? Jedna z czołowych lig swiata futbolu ;-) bo ten wiesniak jest prezesem !! On usmierca te ligę i sie dziwia ze kluby za plecami chcialy stworzyc swoją!!!

Panie Tebas, odnośnie Mbappe to przyjedzie on kiedy to zobaczymy, bo już dwa razy napluł florkowi w twarz a to i tak delikatnie powiedziane. Osobiście ja bym zawodnika odpuścił bo widać że nie po drodze mu z Realem i nawet jak tu trafi to sukcesu może nie odnieść patrząc na to jak im się współpraca układa. Hazard też miał być crackiem

czy ten gość nie chce pocałować kogoś z realu w "policzek"????

Nie mogę doczekać się dnia kiedy ten cymbał odejdzie

Już był taki jeden co szkodził Barcelonie i promował madryciaków... Gen. Franco mu było

Czemu on się wypowiada na temat tego jakie są szanse przybycia Mbappe do Madrytu? Na miejscu Floreza byłbym poważnie niezadowolonych takiego pierdaczenia.

Jak zwykle i wszędzie największym problemem jest rasizm...

Już nawet w wywiadzie mówi że jest kibicem Realu Madryt... to już nawet nie śmieszne jest. Śmieć ze znakiem jakości Realu i certyfikatem Luisa świńskiego ryja Figo.

Ten Pan szkodzi wizerunkowi LaLigi swoją brzydką twarzą… Nie ma sensu brać na poważne dywagacji tego delikwenta.

Szkoda nawet wrzucać wypowiedzi tego idioty na tej stronie. Robi wszystko, aby liga hiszpańska stała się ligą jednego, ukochanego zespołu. Reszta go nie interesuje. Nieważne, że większość klubów ma problemy z ruchami kadrowymi i nie może spokojnie zarejestrować nowych zawodników, nieważne, że co roku trwa wyprzedaż najlepszych zawodników w słabszych zespołach, ważne, że na poważnie zajęli się wymyślonym problemem jednego z zawodników Realu o mózgu fistaszka.

Pieniądz robi pieniądz, póki on tego nie zrozumie, będzie zakręcać kurek czyniąc LL jeszcze mniej atrakcyjną.
Będzie biednie, ale sprawiedliwie, jak za komuny.

Problem w tym że nie za bardzo widać kontrkandydata w tych wyborach…

Sympatyk Realu - to by bardzo wiele wyjaśniało …

Tebas wyjaśnił dlaczego nie należy porównywać ligi hiszpańskiej do włoskiej, a także nakreślił zagrożenia pójścia drogą Premier League. Ja się z tym zgadzam. Jednakże uważam również, iż można poluzować te restrykcyjne przepisy bez większych obaw o finanse klubów.
Rozumiem wizję ligi opartej o stabilność finansową czy budowanie marki klubu poprzez pracę i wysiłek, a nie pieniądze od miliarderów. Chroni to hiszpański model własnościowy oraz największe marki, które zapracowały na to, aby być tu, gdzie są. Stąd też nie dziwi niechęć do gospodarowania środkami przez nasz klub oraz kreatywność finansową, natomiast pan Tebas mógłby lepiej zauważać rewizję długu (być może nie tak szybką, jakby chciał), obniżkę budżetu płac i, jakby nie patrzeć, podniesienia atrakcyjności La Ligi poprzez ściąganie takich piłkarzy jak Lewandowski, Gundogan czy Cancelo.

"Technologia Goal-line? To nie jest kwestią ekonomiczną, ale kwestią użytkowania. W sezonie będzie cztery lub pięć sytuacji tego typu, w których w 99% przypadków można zobaczyć, czy jest to bramka, czy nie."
No tak, a później w tych 99% przypadków akurat nie uznają gola Barcelonie z Betisem. Weź ty jebas już odejdź.

Madrycka szuja.

Nigdy nie zrozumiem jak odpad, który otwarcie mówi, że kibicuje Realowi - ma takie stanowisko...

Przecież to logiczne, że zawsze będzie robił wszystko, by Real miał najlepiej / najwygodniej.

Kto wygra mistrzostwo? To skomplikowane. Jestem kibicem Realu Madryt. Gość nawet się z tym nie kryje.

a moim zdaniem dużo dobrego jednak zawdzięczamy Tebasowi. Ma on swoje "minusy", przede wszystkim w zakresie tego, że za dużo gada o tym, że musimy sprzedawać, czym utrudnia negocjacje transferowe...jednakże sporo dobrego nam też dał.
Po pierwsze, pamiętajmy, że od 2013 roku (Robeto) do 2021 roku (Gavi) z tego co pamiętam nie wprowadziliśmy żadnego wychowanka na wysokim poziomie na stałe do pierwszego zespołu. Od kiedy zakręcił nam kurek z pieniędzmi (kredytowanie budżetu) nagle pojawiają się sezon po sezonie Gavi, Balde, Yamal...nie chce mi się wierzyć, że przez te 8 lat było po prostu słabe szkolenie i brak talentów w La Masia. Po prostu nie dawaliśmy młodym zawodnikom szans i funkcjonowaliśmy zupełnie jak Real, czyli przede wszystkim bazując na drogich i często przepłaconych transferach. Teraz wracamy jako instytucja do pewnych podwalin w zakresie tożsamości tego klubu, gdzie wpierw patrzy się w kierunku cantery, a dopiero potem na rynek transferowy.
Po drugie, gdyby nie jego rygorystyczne podejście do FFP, to Bartomeu w 2020 roku po klęsce z Bayernem pewnie by poszedł jak rasowy hazardzista do banku po kredyt na 300 mln euro i spróbował coś szybko odmienić, licząc na szczęśliwy tryplet i kolejną kadencję.
Po trzecie, bez Tebasa nie zredukowalibyśmy tak szybko naszego absurdalnego budżetu płacowego, nie dokonalibyśmy tak głębokiej restrukturyzacji jako firma. Było to oczywiście chwilowo drastyczne i bolesne, ale powoli wychodzimy z zapaści finansowej i sportowej.
Tebas po prostu nie pozwala nam funkcjonować ponad stan, co jest perspektywicznie dla nas dobre. Robi przy tym jednocześnie niestety zdecydowanie za dużo zamieszania. Finanse jednak nam uzdrowi (a raczej nas zmusi do tego) i myślę, że za parę lat raczej będzie w ocenie bardziej pozytywną niż negatywną postacią dla kibiców Barcelony.

Nie da się ukryć, że nie sympatyzuje z Barceloną. Zauważyłem, że gdy Barca ma się dobrze to on zawsze musi coś powiedzieć żeby popsuć nastroje, przypomina o problemach oraz straszy tak jak tutaj konsekwencjami. Gdy już w Barcy nie dzieje się najlepiej i problemy narastają to on nagle próbuje jakby pocieszyć czy też zasugerować, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Zawsze musi na opak, zawsze chce być kontrowersyjny. Oby nie został wybrany na kolejną kadencję bo ciągnie całą ligę w dół.

Chłop się nawet nie kryje.

No to dobrze Tebas tam zarządza, widać gdzie jest jego cel - sprowadzenie La Liga do poziomu Bundesligi gdzie topowy transfer to będzie kupienie 30-latka któremu znudzi się jego poprzedni klub.
Będzie biednie i wszyscy będą szczęśliwi. Pytanie tylko jaki on ma w tym interes, żeby cała liga była biedna ale "zbalansowana".

A Tebas wpływa negatywnie na sytuację finansową Barcelony...

Wnioski są proste. Trzeba obalić Tebasa tego 26 Grudnia. Ta wojna pomiędzy Perezem i nim jest udawana i pod publiczkę. W której lidze nie licząc Hiszpańskiej jest jakiś zadeklarowany sympatyk jakiegoś konkretnego klubu? W Włoskiej, Francuskiej, Niemieckiej, Portugalskiej czy Angielskiej tego nie ma. Nawet w naszej Polskiej lidze czegoś takiego nie ma, a w Hiszpanii cyrki. Real przegrywa mecz i w magiczny sposób powraca sprawa Neigrery. W tamtym sezonie by to nie wyszło, gdyby to Real miał, tak ogromną przewagę w Lidze.

"Kolejna kadencja? Powiedziałem już, że zamierzam kandydować. Kończę swój mandat 26 grudnia."

I oby nikomu nie przyszło do głowy aby wybrać go ponownie. Ten pajac już wystarczająco pogrążył La Ligę. Czas aby ktoś po nim posprzątał, a on może sobie przybić piątkę z Bartomeu, to ludzie którzy zastali przybytek murowany, a zostawili drewniany.

Marionetka prześcieradeł, który zrujnpwał la lige.... niedobrze się robi na jego widok...

Kibic Realu tfu. Nie mogę patrzeć nawet na tego opasłego indora gburowatego. On zrobił by wszystko żeby tylko nas zniszczyć

Jestem kibicem Realu Madryt , ale fantazym straciłem już dawno temu. Ufff , a już się bałem, że Real może być faworyzony xddd

Jak człowiek na takim stanowisku może mówić, że komukolwiek kibicuje... XDDDDD

Tak sobie myślę, że lepiej by się kibicowało nie czytając tych wszystkich newsów, wywiadów. Człowiek przeczyta taki wywiad z Tebasem i się aż przykro robi co próbują władze tej ligi zrobić z Barceloną. Real Madryt i to ich całe środowisko to jeden wielki rak i czuję szczerą nienawiść do tej organizacji.

Javier Tebas szkodzi La Lidze poprzez swoją głupotę

"Barcelona szkodzi LaLidze poprzez swoją sytuację ekonomiczną."
"Barcelona ma zawodników, którzy dostali nagrody Golden Boy"
"Sytuacja Barcelony uległa znacznej poprawie. Podjęli wysiłek w kwestii płac."

Gościu nie wziął prochów na schizofrenie, czy co? To Barcelona szkodzi, czy dzięki niej nie jest to liga jednej drużyny? Jest problemem, czy dzięki niej mamy wychowanków, hiszpanów którzy stają się topowymi zawodnikami, a nie tylko transfery.
To Real wydający setki milionów w okno nie jest zły, ale premier ligue już jest?

Jak będzie mowa o degradacji Barcy, to do rozważenia powinna być opcja przeniesienia się do Ligue 1. Władze Francji będą skakać z radości, a wartość ligi wzrośnie ze 2 razy, a skonczy się tendencyjne sędziowanie przez arbitrów kibiców Realu.

" Florentino nigdy nie przegrywa." :)))))) No razem na pewno nigdy nie przegracie. Co za śmieć to jest, tfu mu na ryja

Mam nadzieję, że nie wybiorą tego gbura znowu, a jak wybiorą i będziemy już stabilni finansowo to klub złoży mu grubyyy pozew za te wszystkie wypowiedzi, który nigdy nie powinny ujrzeć światła dziennego w normalnej lidze i w normalnych warunkach.

Jego wypowiedzi od dłuższego czasu są niedopuszczalne. Nie jestem w stanie tego zrozumieć. La Liga to nie jest jego prywatny folwark, są tam odpowiednie organy i struktura. Poważnie nikt nie widzi problemu i nie jest w stanie tego ogarnąć? Tebas szkodzi nie tylko Barcelonie, szkodzi całej lidze. Kluby kurczą się gospodarczo, nie są w stanie rywalizować finansowo z resztą czołowych lig.
Tebas ogranicza swoim działaniem możliwości Barcy. Kiedy w końcu klub podejmie zdecydowane działania? Jak długo Laporta zamierza udawać, że wszystko jest ok? Jak prezes ligi na każdym kroku podkreśla, jak Barca jest słaba finansowo, że jest źle itd., to w jaki sposób takim działaniem chce to rozwiązać? Barca generuje ogromne liczby całej lidze, w nagrodę dostaje po ryju. Gdzie był Tebas jak Bartomeu rozp****** klub od środka przepłacając za piłkarzy i dając nierynkowe kontrakty doprowadzając do tego co jest teraz?
Smutny żart. Obudź się La Ligo póki nie będzie za późno.

Ktoś Tebasowi powinien uświadomić, że Barcelona regularnie pozywa wszystkich dziennikarzy i publicznych działaczy, którzy bez dowodów oskarżają klub o kupowanie sędziów. Żeby później nie płakał, gdy będzie musiał publikować sprostowanie jak ten madrycki polityk kilka dni temu..
konto usunięte

Rzecznik Realu Madryt wypowiedział się o Negreirze tuż po kompromitacji Realu? Cóż za przypadek.

Te procenty... Dwóch spytałem powiedzieli, że tak, kolejnego że chyba, a czwarty powiedział zdecydowane nie!

Najlepsze jest to jak oni udają, że się tam z Perezem nie lubią :)

Ja rozumiem, ze to prezes laligi i rozumiem, że musicie dawac tu o nim artykuły. Ale jak widzę jego r*j, a tym bardziej lizanie czterech liter realowi to się odechciewa

O właśnie mi się przypomniało - kiedy kończy się kadencja pana Jebasa (tfu Tebasa)? ;)