Javier Tebas udzielił dziś wywiadu dla stacji Movistar+, w którym padło kilka ciekawych słów. Prezes LaLigi mówi o potencjalnym przybyciu Kyliana Mbappe do Realu Madryt, o swoich błędach, o sprawie Negreiry i możliwościach Barcelony w zimowym okienku transferowym.
Javier Tebas: Mbappe w Realu? Czy jestem przekonany? Nie, ale na pewno jest to dla niego miejsce docelowe. Przybędzie w przyszłym sezonie na co najmniej 70-80%. Już trafili tu wspaniali gracze. To ważne dla LaLigi, że przychodzą, ale to nie jest kwestia życia i śmierci. Życiem lub śmiercią jest to, że mamy świetne drużyny, że jest to konkurencyjna liga. Barcelona ma zawodników, którzy dostali nagrody Golden Boy. Wiele lat temu, kiedy sprowadzano obcokrajowców, ludzie krytykowali fakt, że nie było wychowanków.
- Co zrobiłem źle u sterów LaLigi? Nie wykryłem pewnych problemów, które hiszpański futbol miał wcześniej z rasizmem. Te incydenty z udziałem Viníciusa, nad którymi pracowaliśmy... ale być może powinniśmy byli je wykryć wcześniej. I to robimy w tym sezonie: wykrywanie tego wcześniej. Również to, że niektóre z zasad kontroli ekonomicznej, które wprowadziliśmy w zeszłym sezonie, powinny były zostać wprowadzone wcześniej.
- Ujawnianie rozmów sędziego z VAR-em? Poprosimy o to ponownie. Prosimy również o możliwość poświęcenia przez sędziego minuty komentatorom meczu po jego zakończeniu. To zależy teraz od Komitetu Technicznego Sędziów, a właściwie od Federacji, ponieważ Komitet Techniczny Sędziów jest w ramach Federacji.
- Sprawa Negreiry? Sam fakt próby wywarcia wpływu jest przestępstwem korupcji sportowej. Odpowiednie postępowanie dyscyplinarne powinno zostać wszczęte. I to od ostrzeżenia do degradacji. Droga jest długa, ale są zachowania, których nie da się wytłumaczyć. Widzieliśmy już, że w przypadku Osasuny dyrektorzy zostali potępieni, ale klub nie. Nie mogę wybiegać tak daleko w przyszłość. Postępowanie karne jest w toku, my również jesteśmy aktywni. Klub może nie zostać skazany, ale dyrektorzy tak.
- Czy miałbym odwagę zdegradować Barcelonę? Jeśli sędzia tak stwierdzi... Decyzja należy do sądu tak jak w przypadku Elche kilka lat temu. Jedyne, co mogę zrobić, to potępić pewne fakty. Poziom sankcji nie zależy ode mnie.
- Różnice finansowe z Premier League? Możemy przeanalizować sytuację w każdej lidze. Myślę, że w Premier League pieniądze zostały zmarnowane. Nie chcę podawać przykładów zawodników, ale być może zostali oni przeszacowani. Będę analizował ligę po lidze. Jedyną, z którą możemy się porównywać, jest Bundesliga, ponieważ tylko nasze ligi są zrównoważone. Fundamentalna różnica polega na tym, że mamy Barcelonę, która historycznie jest bardzo aktywna na poziomie transferów, ale od 2-3 sezonów nie jest tak aktywna ze względu na swoją sytuację finansową. Bundesliga po raz pierwszy dokonała wielkiego pod względem pieniędzy transferu, jakim jest Harry Kane. Liga angielska straciła ponad 5 miliardów euro w ciągu pięciu lat, a my nie straciliśmy nawet 500 milionów. Moglibyśmy zrobić ten model ligi, otworzyć kran, pozwolić przybyć kilku Amerykanom przybyć bylibyśmy blisko Premier League. Najbardziej pokrzywdzone byłyby Real Madryt i Barça, które nie mają właściciela wykładającego pieniądze. Włosi mają kilku patronów i niedawno otrzymali od rządu odroczenie spłaty długu. Mają też bardzo interesujące przepisy podatkowe dla zawodników pochodzących z zagranicy. Biorąc pod uwagę sponsorów, długi wobec państwa i korzyści podatkowe, nie sądzę, aby LaLiga miała patrzeć na ten model. We Francji 60% pensji stanowią wynagrodzenia w PSG.
- Sytuacja Barcelony uległa znacznej poprawie. Podjęli wysiłek w kwestii płac. Myślę, że nadal muszą jednak podejmować wysiłek na następny sezon, ale udało im się sprowadzić zawodników. Czy będą w stanie sprowadzić zawodników zimą? Jeśli odejdą jacyś zawodnicy, będą mogli sprowadzać. Nie są jeszcze w regule 1/1. Relacje z Laportą? Rozmawialiśmy i niektóre nieporozumienia, które istniały, zostały wyjaśnione.
- Barça i Superliga? To ich decyzja. Nie rozumiem tego, ale wciąż jestem trochę zły na Barcelonę. To decyzja, której nie mogę uszanować, ponieważ Superliga nam zaszkodzi. Czy Superliga jest niemożliwa? Florentino nigdy nie przegrywa. Ryzyko wciąż istnieje. Jest Superliga 22', ta z Realem Madrytem i Barçą, a potem to, co prowadzą niektóre kluby ECA, czyli Superliga w zwolnionym tempie.
- Technologia Goal-line? To nie jest kwestią ekonomiczną, ale kwestią użytkowania. W sezonie będzie cztery lub pięć sytuacji tego typu, w których w 99% przypadków można zobaczyć, czy jest to bramka, czy nie. Z drugiej strony, zdarzały się błędy związane z technologią goal-line. W Premier League zdarzały się gole, które powinny zostać uznane, ale nie zostały. System nie jest doskonały. W tej chwili nie planuje się wdrożenia tej technologii.
- Kolejna kadencja? Powiedziałem już, że zamierzam kandydować. Kończę swój mandat 26 grudnia.
- Kto wygra mistrzostwo? To skomplikowane. Jestem kibicem Realu Madryt, ale fanatyzm straciłem już dawno temu. Chciałbym, żeby mistrz zdobył mniej niż 90 punktów. Między 85 a 90 oznacza konkurencyjną ligę.
Komentarze (112)