Były trener Barcelony Quique Setien był pierwszym szkoleniowcem, który pożegnał się ze stanowiskiem w tym sezonie LaLigi. Po zwolnieniu go przez Villarreal krążyły różne spekulacje, kto zastąpi 64-latka na stanowisku. Ostatecznie padło na byłego trenera Korony Kielce.
Nowym szkoleniowcem Żółtej Łodzi Podwodnej został José Rojo Martín Pacheta, który dziś został oficjalnie zaprezentowany. Polscy kibice pamiętają go przede wszystkim z okresu pracy w Koronie Kielce. Pacheta był trenerem tego klubu od sierpnia 2013 do czerwca 2014 roku. Kierunek dość nietypowy, ponieważ wcześniej był on zatrudniony w hiszpańskich klubach – Numancii, Realu Oviedo i Cartagenie. Po pobycie w Polsce kolejną przygodą był dla 55-latka okres spędzony tajlandzkim Ratchaburi, ale w ojczyźnie o nim nie zapomniano.
W lutym 2018 roku Pacheta został trenerem Elche, z którym awansował do Segunda División. Promocję, tym razem do najwyższej klasy rozgrywkowej, udało mu się również wywalczyć później w Realu Valladolid. W poprzednim sezonie został jednak zwolniony po 27. kolejce, choć jego ekipa była wówczas nad strefą spadkową, a ostatecznie spadła z Primera División. W LaLidze Pacheta prowadził też Huescę, ale po przejęciu zespołu w połowie sezonu nie udało mu się wydostać go ze strefy spadkowej, choć awansował z 20. na 18. miejsce. Teraz byłego szkoleniowca Korony czeka największe wyzwanie w karierze.
Co ciekawe, kandydatem do zostania trenerem Villarrealu był również słynny były napastnik Raúl González, który obecnie prowadzi rezerwy Realu Madryt. Padało też nazwisko Julena Lopeteguiego. Ostatecznie do klubu trafił Pacheta. Co do Setiena, interesujące jest to, czy wróci on jeszcze na najwyższy poziom rozgrywkowy. W Villarrealu zarzucano mu złe relacje z drużyną, a trener mylił nawet imiona zawodników. Według Relevo 64-latek pytał Yeremy'ego Pino, kim jest, nazywając go Yerayem. Przypomnijmy, że podczas pracy w Barcelonie też krążyły doniesienia o złych relacjach Setiena z szatnią. Mimo to doświadczonego szkoleniowca wziął w obronę jego były asystent Eder Sarabia. Skoro w Villarrealu atmosfera był tak zła, tym bardziej martwić musi, że Barça ledwo pokonała tę ekipę w trzeciej kolejce.
Komentarze (3)