Prezes LaLigi Javier Tebas wziął udział w drugiej edycji Thinking Football Summit, wydarzenia organizowanego przez ligę portugalską, gdzie dokonał przeglądu bieżących wydarzeń piłkarskich, a także odniósł się do skandalu związanego z Luisem Rubialesem.
Javier Tebas podkreślał, że sytuacja hiszpańskiej piłki nożnej nie jest łatwa i stoi w obliczu „największego kryzysu reputacji”, przypominając, że wcześniej pytano go o „sprawę Negreiry”, a teraz o Luisa Rubialesa.
W swoim przemówieniu prezes LaLigi ponownie odniósł się do klubów Premier League i ich dużych kontraktów.
- Tracą do 200 lub 300 milionów euro rocznie, mimo że zasady UEFA i Premier League ustalają limit 90 milionów euro. – mówił Javier Tebas.
W odniesieniu do rozwoju piłki nożnej w Arabii Saudyjskiej, która była dużą konkurencją i która zainwestowała najwięcej w trakcie letniego okna transferowego, Javier Tebas powiedział, że „wciąż jest daleko w tyle za najlepszymi ligami europejskimi pod każdym względem”.
- Musimy chronić pozostały futbol, nie tylko elitarny. Stanowi to zagrożenie dla równowagi ekonomicznej europejskiego futbolu. Musimy chronić ligę krajową. – mówił Javier Tebas w odniesieniu do Super Ligi.
Na koniec prezes LaLigi bronił niektórych nowych funkcji, które zostały wdrożone w tym sezonie w transmisjach telewizyjnych meczów ligi hiszpańskiej.
- Wywiady w połowie meczu, kamery w szatni, mikrofony podczas rozmów trenerów… to wszystko jest produktem, ważne jest, aby widz miał więcej czasu i coś innego, nie musimy niczego wymyślać, wszystkie amerykańskie sporty to robią. Kiedy trener mówi, że to narusza prywatność… robi się to w Premier League i nikt nic nie mówi. – tłumaczył Tebas.
Komentarze (10)
Oni się rozwijają a Liga Hiszpańska pod pana Bandera upada...Więc to kwestia czasu