Rozpoczęły się już eliminacje do Mistrzostw Świata 2026 w strefie południowoamerykańskiej, a dziś w nocy swoje pierwsze spotkanie rozgrywała Brazylia. W wyjściowym składzie na mecz z Boliwią znalazł się Raphinha.
Piłkarz Barcelony był bardzo aktywny w tym starciu, choć to nie on był bohaterem pierwszych minut pojedynku. Po 13 minutach gry sędzia odgwizdał rzut karny po zagraniu ręką jednego z graczy gości. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Neymar, który stanął przed szansą na zostanie samodzielnym rekordzistą w liczbie bramek w reprezentacji Brazylii. Do tej pory 31-latek dzierżył to miano wraz z Pelé. Neymar uderzył jednak fatalnie i stojący w bramce Guillermo Viscarra nie miał problemu z obroną jego strzału.
Mimo to Brazylia kontrolowała przebieg wydarzeń i trafienie do siatki wydawało się kwestią czasu. Canarinhos wreszcie otworzyli wynik w 24. minucie. Raphinha wymienił piłkę z Danilo i oddał strzał, który został sparowany przez bramkarza. Na nieszczęście dla Boliwii futbolówka odbiła się jeszcze od jednego z obrońców i dopadł do niej Rodrygo, który nie miał problemu z umieszczeniem jej w bramce. Raphinha wykazał się aktywnością również później, gdy znakomicie dośrodkował do Richarlisona, ale strzał napastnika w kapitalny sposób wybronił Viscarra. Jeszcze przed przerwą błysnął Neymar, który przedryblował całą defensywę rywala (nie tylko obrońców), lecz jego uderzenie znów zatrzymał bramkarz Boliwii.
Brazylia po przerwie szybko rozstrzygnęła losy spotkania. W 47. minucie Neymar zagrał do Raphinhi, a ten trafił do siatki po rykoszecie od nogi obrońcy. Dla skrzydłowego Barcelony to szósty gol w narodowych barwach i potwierdzenie dobrego występu. Raphinha mógł mieć jeszcze asystę, ale jego zgrania głową nie wykorzystał Richarlison, fatalnie pudłując z bliska. W 53. minucie było już 3:0, a tym razem świetne podanie Neymara wykorzystał Rodrygo. Pierwszy z wymienionych doczekał się swojego wielkiego momentu już osiem minut później. Raphinha zagrał w pole karne, piłkę przejął Rodrygo, który był faulowany podczas mijania rywala, ale do piłki dopadł Neymar i wpakował ją do siatki. Tym samym zawodnik Al-Hilal zdobył swoją 78. bramkę w barwach Brazylii i ustanowił nowy rekord reprezentacji, wyprzedzając największą legendę w historii Canarinhos.
Rozluźniona defensywa Brazylii dała się jeszcze zaskoczyć Abrego w 78. minucie. W odpowiedzi Neymar huknął w poprzeczkę po uderzeniu z dystansu. W doliczonym czasie gry lider Canarinhos dołożył kolejne trafienie po dośrodkowaniu Raphinhi. Tym razem golkiper gości się nie popisał. Piłkarz Barcelony zakończył to spotkanie z golem i asystą, choć tak naprawdę mógłby mieć nawet trzy podania przy bramkach, gdyby jego koledzy byli skuteczniejsi.
Brazylia - Boliwia 5:1
1:0 Rodrygo 24’
2:0 Raphinha 47’
3:0 Rodrygo 53’
4:0 Neymar 61’
4:1 Abrego 78’
5:1 Neymar 90+3'
Brazylia: Ederson, Danilo, Marquinhos, Gabriel (84' Ibañez), Lodi (71’ Caio Henrique), Guimaraes (71’ Joelinton), Casemiro, Raphinha, Neymar, Rodrygo (89' Gabriel Jesús), Richarlison (71’ Cunha).
Komentarze (19)
Koleś jak ma miejsce i może wjeżdżać w pole karne robi naprawdę zajebistą robotę. Tylko ktoś jeszcze musi atakować w tą 16. A z tym u nas jest mega problem.