Estanis Pedrola znów strzela; dobre występy Juliana Araujo i Desta; cyrk w Porto [WIDEO]

W tym sezonie dział podsumowań występów piłkarzy wypożyczonych z Barcelony będzie wyjątkowo bogaty po odejściu na tej zasadzie Ansu Fatiego czy Erica Garcíi. W tej kolejce ci zawodnicy jeszcze nie zagrali, ale mamy sporo materiałów na temat pozostałych graczy. W zestawieniu uwzględniamy również Nico Gonzáleza, ponieważ Barça ma opcję wykupienia 21-latka z Porto.

Pablo Torre

Pomocnik w meczu z Las Palmas (1:0) rozegrał najwięcej minut do tej pory w tym sezonie, choć znów pojawił się na murawie jedynie z ławki. Torre kilka razy pokazał się z niezłej strony, zwłaszcza przy otwierającym podaniu do Dowbyka, ale Ukrainiec nie wykorzystał szansy. Na ten moment 20-latek jest jedynie rezerwowym. 

Julian Araujo

Kolejne dobre spotkanie Meksykanina, tym razem w starciu z Gironą. Jego ekipa przegrała 0:1, ale prawemu obrońcy nie można zarzucić zbyt wiele. W Las Palmas tylko jeden zawodnik zapracował na wyższą notę od SofaScore. Araujo grał bardzo solidnie i odpowiedzialnie w obronie, a w polu karnym rywala pokusił się nawet o uderzenie głową, ostatecznie zatrzymane przez bramkarza. Więcej na temat występu 22-latka można przeczytać w tym artykule.

Sergiño Dest

Amerykanin tym razem zagrał na swojej nominalnej pozycji prawego obrońcy w swoim pierwszym występie w barwach PSV w Eredivisie (w eliminacjach Ligi Mistrzów występował na lewej flance). Rywalem klubu z Eindhoven był Waalwijk, a ekipa Desta wygrała 4:0. 22-latek błysnął zwłaszcza w jednej akcji, gdy odebrał piłkę na własnej połowie, wymienił podania z kolegą, wykonał kilkudziesięciometrowy rajd, a następnie oddał strzał, choć niestety bardzo nieudany (3:23 na filmiku).

Estanis Pedrola

Skrzydłowy w drugim meczu z rzędu wpisał się na listę strzelców. Tym razem Pedrola trafił do siatki w starciu wyjazdowym Sampdorii z Cremonense (1:1). „11” drużyny Andrei Pirlo przeprowadziła kilka niezłych akcji lewą flanką, ale kluczowa sytuacja miała miejsce w 60. minucie. Pedrola wykorzystał wtedy znakomite zagranie piętą Boriniego (2:20 na filmiku) i wyrównał wynik spotkania.

Alex Valle

Wychowanek Barcelony tym razem zagrał jako wahadłowy, ale najważniejsze, że dalej utrzymuje miejsce w wyjściowym składzie Levante. Ekipa Valle zremisowała z Realem Oviedo 1:1. 19-latek przegrał pojedynek główkowy w sytuacji, gdy rywale trafili w poprzeczkę (1:48 na filmiku), ale przewaga wzrostu jego przeciwnika była niezaprzeczalna, więc trudno specjalnie winić zawodnika wypożyczonego z Blaugrany. Dobrą wiadomością jest to, że Valle ma w Levante dużo kontaktów z piłką, ale musi on ograniczyć straty.

 https://www.youtube.com/watch?v=aiUcsuH1OUs&ab_channel=LALIGAHypermotion

Clement Lenglet

Francuz całe spotkanie z Liverpoolem spędził na ławce rezerwowych, a Aston Villa przegrała 0:3. Z urazem musiał zejść stoper Diego Carlos, co może ułatwić Lengletowi otrzymanie szansy w kolejnych pojedynkach, choć kontuzja obrońcy ponoć nie jest zbyt poważna.

Chadi Riad

Marokańczyk cały czas czeka na debiut w Betisie. Jego ekipa wygrała ostatnio z Rayo 1:0, ale Riad znów nie pojawił się na murawie.

Eric García

Wychowanek Barcelony nie dostał szansy w starciu Girony z Las Palmas, ale przynajmniej zasiadł na ławce rezerwowych. W końcu dopiero niedawno trafił do nowego zespołu.

Ansu Fati

Napastnik nie był powołany na sobotnie spotkanie Brighton z Newcastle, co nie może dziwić, zważywszy, że zaledwie dzień wcześniej sfinalizowano jego przybycie. Nowa drużyna Fatiego zwyciężyła 3:1, a hat-trickiem popisał się napastnik Evan Ferguson, dając sygnał, że 20-latkowi wcale nie musi być łatwo w walce o miejsce w składzie.

Nico González

Tym razem Nico spisał się bardzo przeciętnie, choć skuteczność podań miał całkiem wysoką. Porto zremisowało z Aroucą (1:1), a pomocnik źle zachował się przy sytuacji bramkowej, choć miał też trochę pecha w tej sytuacji, bo piłka odbijała się od nóg innych graczy (2:36). Najbardziej można mu jednak zarzucić nastawienie mentalne i poczucie zrezygnowania po tym, jak minęła go futbolówka. Drużyna Nico wyrównała w… 109. minucie gry. Aż tak długi czas doliczył sędzia. Ma to związek m.in. z kontrowersjami przy jednej z akcji, gdy podyktowano rzut karny dla Porto. Padła wtedy łączność między systemem VAR a sędzią głównym, gdy ten miał przejrzeć akcję na monitorze. Arbiter prowadzący to spotkanie musiał skorzystać z… telefonu komórkowego. Porto domaga się unieważnienia wyniku pojedynku, ponieważ uważa, że sędzia wycofał się z decyzji o podyktowaniu jedenastki bez obejrzenia ujęć z tej sytuacji, a jedynie na podstawie tego, co usłyszał w rozmowie z VAR. Przez telefon. Jak widać, w Portugalii też są niezłe cyrki i kontrowersje - Benfica z kolei protestuje, że do regulaminowego czasu gry dodano aż tyle minut.

Porto-Arouca maçında skandal!

VAR'a giden hakem Nogueira'ya görüntü yerine telefon geldi.

Maçın spikeri Arda Ün: "Alo ben Nogueira, penaltı mı değil mi?"

(@DSmartDunyasi)pic.twitter.com/FxOiRacYqv

— Asist Analiz (@asistanaliz) September 4, 2023