Barcelona wywozi ważne punkty z Pampeluny!

Błażej Gwozdowski

3 września 2023, 19:47

653 komentarze

Fot. Getty Images

CA Osasuna

OSA

Herb CA Osasuna

1:2

Herb CA Osasuna

FC Barcelona

FCB

  • Chimy Avila 76'
  • 45' Jules Koundé 
  • 86' (k.) Robert Lewandowski 
  • Barcelona pokonała Osasunę 2:1 po bardzo trudnym meczu, choć zdecydowanie nie zachwyciła
  • Pierwszą z bramek dla gości zdobył Koundé, a decydujące trafienie zanotował Lewandowski, skutecznie egzekwując jedenastkę podyktowaną po faulu na nim
  • Debiut w Barcelonie zanotowali Felix, Cancelo oraz Iñigo Martínez

Ostatni tydzień stał pod znakiem transferów i choć po Barcelonie nie można było spodziewać się wielkich zakupów, to w ostatnim dniu okienka do zespołu dołączyli dobrze wszystkim znani reprezentanci Portugalii, João Cancelo i João Felix. Jednocześnie na wypożyczenia udali się Ansu Fati oraz Eric García, a Ez Abde trafił do Betisu na mocy transferu definitywnego. Do zdrowia powrócił dodatkowo Iñigo Martínez i w efekcie kadra meczowa uległa znaczącej korekcie, jednak Xavi postawił w pojedynku z Osasuną na piłkarzy, którzy zdobyli komplet punktów z Villarrealem. Jedyną zmianą był powrót do wyjściowej jedenastki Balde, który zastąpił Marcosa Alonso, a zatem potwierdziły się słowa Arrasate z konferencji prasowej. Na środku obrony zagrali Koundé i Christensen, a Sergi Roberto ponownie wcielił się w rolę prawego obrońcy. W środku pola wystąpił kwartet: Romeu, De Jong, Gündoğan i Gavi, natomiast prawe skrzydło należało do 16-letniego Lamine Yamala. Oczywiście nie mogło zabraknąć Roberta Lewandowskiego, który zagrał na środku ataku.

Barcelona powinna objąć prowadzenie już w pierwszej minucie, ale w słupek trafił De Jong, a Robert Lewandowski fatalnie przestrzelił przy dobitce. Pewnym pocieszeniem był fakt, że prawdopodobnie zgrywający do Frenkiego Gündoğan był na pozycji spalonej i ewentualna bramka byłaby anulowana. W 10. minucie świetne podanie do Lamine Yamala zagrał Romeu, jednak młodziutki skrzydłowy został zablokowany, a dobitka Gündoğana także była nieskuteczna. Barcelona spokojnie kontrolowała grę, choć wyraźnie brakowało ruchu na skrzydłach. Niewiele piłek docierało do Lamine Yamala oraz Balde. Ter Stegen po raz pierwszy musiał wykazać się refleksem w 23. minucie, kiedy niezły strzał w kierunku bliższego słupka oddał Arnaiz. Celnym uderzeniem zrewanżował się dwie minuty później Lewandowski, ale Aitor bez trudu złapał piłkę.

W 32. minucie Osasuna przeprowadziła świetną akcję i Oroz uderzył z 11 metrów, jednak Ter Stegen stanął na wysokości zadania. Goście mieli spore problemy ze sforsowaniem defensywy rywali. Wydawało się, że ta sztuka uda się po dwójkowej akcji Frenkiego z Lewandowskim, ale dośrodkowanie Holendra zostało zablokowane. W 42. minucie z dystansu uderzył Koundé, sprawiając pewne problemy Aitorowi. Wydawało się, że na gole będzie trzeba poczekać do drugiej połowy, kiedy do piłki zagranej z narożnika najwyżej wyskoczył Jules Koundé i precyzyjnym strzałem głową pokonał golkipera Osasuny! Były jeszcze wątpliwości, czy Francuz nie faulował przy wyskoku, ale trafienie zostało uznane, a bezpośrednio po wznowieniu gry sędzia odesłał piłkarzy na przerwę.

Druga połowa rozpoczęła się kiepsko dla Gaviego, który oberwał łokciem w ucho, po czym zakrwawiony musiał na pewien czas opuścić boisko. Po blisko kwadransie bezskutecznych ataków Barcelony doczekaliśmy się debiutu Cancelo. Portugalczyk zmienił Sergiego Roberto, a wraz z nim na boisku pojawił się Ferran Torres w miejsce Lamine Yamala. Tymczasem Arrasate wprowadził Budimira, Avilę oraz Barję dając jasny sygnał, że Osasuna zamierza walczyć o punkty. W 71. minucie Cancelo świetnie dośrodkował w kierunku Lewandowskiego, ale Polak nie zdołał pokonać Aitora. Chwilę później bramkarz Osasuny musiał interweniować po dośrodkowaniu Roberta. W 76. minucie na strzał zza pola karnego zdecydował się Chimy Avila, a piłka trafiła w słupek, po czym wylądowała w siatce. Ter Stegen nie miał najmniejszych szans i znów mieliśmy remis.

Xavi zareagował wpuszczając João Felixa w miejsce Oriola Romeu. W 82. minucie to Robert Lewandowski świetnie wyszedł na wolne pole i został sfaulowany w polu karnym. Sędzia wskazał na jedenasty metr, a po analizie VAR dołożył jeszcze czerwoną kartkę dla Cateny. Po długim oczekiwaniu do piłki podszedł sam poszkodowany i pokonał Aitora! Po wznowieniu gry dwukrotnie znakomicie spisał się Koundé, wyjaśniając sytuację pod bramką Barcelony. Osasuna wciąż walczyła o punkt, podczas gdy goście szukali okazji do kontrataku. W kolejnych akcjach dominował jednak przypadek. W doliczonym czasie gry Felix świetnie podał prostopadle w kierunku Raphinhi, ale dośrodkowanie Brazylijczyka zostało zablokowane.

Barcelona nie zachwyciła i miała ogromne problemy, by pokonać przemęczoną po grze w środku tygodnia Osasunę. Trudno być zatem zadowolonym, choć udało się zdobyć komplet punktów. Poza Koundé i De Jongiem nikt nie zasłużył na wyróżnienie. Oby po przerwie na zgrupowania reprezentacji narodowych forma zespołu zaczęła rosnąć, bo z taką grą bardzo trudno będzie walczyć o puchary.

Osasuna: Aitor, Juan Cruz, Catena, Herrando, Areso (min. 80, Nacho Vidal), Iker Munoz, Ibañez, Ruben García (min. 62, Barja), Arnaiz (min. 62, Avila), Aimar Oroz, Raúl García (min. 62, Budimir).

Barcelona: Ter Stegen, Roberto (min. 59, Cancelo), Koundé, Christensen (min. 90+1, Iñigo Martínez), Balde, Romeu (min. 80, João Felix), De Jong, Gündoğan, Gavi, Lamine Yamal (min. 59, Ferran Torres), Lewandowski (min. 90+1, Raphinha).

 

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

jaki spalony? piłka nie do niego była adresowana, a jak się odbiła od drewna nie był na spalonym

@szczurzysyn Gundogan byl na spalonym

@szczurzysyn Był Gundo na spalonym
« Powrót do wszystkich komentarzy