Delikatnie mówiąc, kariera Ilaixa Moriby nie należy do najlepiej zaplanowanych w historii. Po przebijaniu się do pierwszego składu Barcelony w wieku 18 lat, Gwinejczyk latem 2021 roku zdecydował się odejść z klubu, w poszukiwaniu wyzwań i większych pieniędzy. Pomocnik nie ma jednak szans na grę w Bundeslidze.
Choć wydawało się to nieprawdopodobne, to wygląda na to, że sytuacja młodego pomocnika wręcz pogarsza się w stosunku do poprzednich sezonów. Przypomnijmy, że w sezonie 2021/22 Ilaix spędził w Lipsku pół roku, podczas których zagrał zaledwie 100 minut, po czym został wypożyczony na resztę sezonu do Valencii. Latem wrócił do Niemiec tylko po to, by ponownie trafić do Hiszpanii, tym razem na cały sezon 2022/23. Prezentował się jednak przeciętnie, by w końcówce rozgrywek stracić miejsce w składzie.
Teraz, mimo że sezon w Niemczech już się rozpoczął, Ilaix nie znalazł się ani razu nawet na ławce rezerwowych klubu z Lipska. Jego pracodawca nie liczy na niego i szuka dla niego nowego miejsca, co jednak nie jest łatwe - na chwilę obecną Gwinejczyk nie otrzymał żadnych ofert.
Przypomnijmy, że RB Lipsk latem 2021 roku zapłacił Barçy 16 milionów euro tytułem odstępnego za transfer Ilaixa. Był on wówczas wyceniany przez Transfermarkt na 25 milionów euro, a obecnie jego wartość spadła do 4 milionów euro. Z niemieckim klubem wiąże go jeszcze trzyletni kontrakt.
Warto wspomnieć, że w Lipsku brylują inni piłkarze związani niegdyś z FC Barceloną - od lat gra tam Dani Olmo, zaś w ostatnie okienko transferowe dołączył do niego Xavi Simmons.
Komentarze (70)
Kariera piłkarza nie trwa długo, więc poszedł.