Jorge Cuenca spędził trzy lata jako zawodnik młodzieżowych sekcji FC Barcelony, debiutując w pierwszej drużynie przeciwko Cultural Leóna w Pucharze Króla w 2018 roku. Jego czas w barwach Blaugrany dobiegł końca, gdy na jego drodze stanął Villarreal. Quique Setién dał zawodnikowi miejsce w pierwszym składzie, a dzisiaj Jorge Cuenca będzie miał okazję zmierzyć się z jedną ze swoich byłych drużyn.
Czy zmierzenie się z Barceloną jest czymś wyjątkowym ze względu na twoją przeszłość?
To coś wyjątkowego, to trzy lata mojego życia tam, z przyjaciółmi i kolegami, więc to inny mecz niż pozostałe, ale nie jest też aż tak różny.
Myślisz, że mógłbyś tam grać?
Nie, nie sądzę, że mógłbym tam teraz być. Dla mnie jasne jest, że nie żałuję żadnej z decyzji, które podjąłem w mojej karierze. W tej chwili jestem bardzo zadowolony z tego, jak wszystko się dla mnie ułożyło.
Jak myślisz, czego ci brakowało, aby dostać się do pierwszej drużyny?
Dostanie się do pierwszej drużyny Barcelony zależy od wielu rzeczy. Zależy od tego, w jakiej formie jest drużyna i w jakiej ty jesteś formie w danym momencie, a także od twojej pozycji i zapotrzebowania na nią. To oczywiste, że dostanie się do pierwszej drużyny Barcelony jest bardzo skomplikowane, ale tak samo jest w Villarrealu.
Czy jest to bardziej dostępna Barcelona?
Nie sądzę, że jest to słabsza Barcelona. Myślę, że trzeba mieć dużo szacunku dla każdej drużyny w pierwszej lidze, zwłaszcza Barcelony. Oni zawsze mają świetnych zawodników, więc zawsze są świetną drużyną. W zeszłym sezonie widzieliśmy, ile nas to kosztowało, więc nie możemy być zbyt pewni siebie i musimy przygotować się do meczu jak najlepiej.
Jak zapatrujesz się na pojedynek z Lewandowskim?
Krycie Lewandowskiego to wyzwanie, to bardzo fajna sprawa. To zawodnik z błyskotliwą karierą, a możliwość zmierzenia się z takimi piłkarzami jest bardzo motywująca. Im lepszy przeciwnik, tym lepsze wyzwanie i tym większa motywacja. Kiedy byłem dzieckiem, oglądałem mecze Lewandowskiego w Lidze Mistrzów w telewizji, więc dla mnie to coś wyjątkowego.
Jak oceniasz ich braki kadrowe?
To prawda, że mają kilku ważnych nieobecnych, ale jak powiedziałem wcześniej, nie ma znaczenia kto gra, ponieważ mają świetny skład. To prawda jednak, że Pedri i Araujo to dwa bardzo ważni zawodnicy.
Jak przeżywasz ten moment w swojej karierze?
Myślę o codzienności, o pracy i walce każdego dnia treningu i każdej okazji, jaką dostaję na boisku. Kiedy nie masz minut, nie możesz się poddawać, ponieważ okazje przychodzą i w tym momencie musisz je wykorzystać. To prawda, że miałem skomplikowaną rolę po Pau, który był bardzo ważnym zawodnikiem. Grałem w Almeríi i Getafe, więc trudno było nie mieć tutaj minut i musieć o nie walczyć, ale był to również rok, w którym wiele się nauczyłem i poprawiłem. Teraz jestem tutaj z tą szansą w drużynie takiej jak Villarreal, co jest niewątpliwie wielkim wyzwaniem w mojej karierze.
Klub powinien pomyśleć o przedłużeniu umowy. Co o tym sądzisz?
Staram się podążać ścieżką, którą wyznaczyłem, czyli nadal rozwijać się w mojej drużynie i być dla niej ważnym. Stamtąd, cokolwiek klub uzna za stosowne w odniesieniu do mojej przyszłości, będę otwarty, aby usiąść z nimi i porozmawiać o odnowieniu.
Chociaż teraz pieniądze z arabskiego futbolu mogą się pojawić i wszystko zmienić. Co o tym myślisz?
To trudna sytuacja. Nie powinienem i nie mogę nikogo osądzać. Każda decyzja, którą może podjąć każdy zawodnik, jest godna szacunku. To sytuacja, która jest skomplikowana, jeśli chodzi o ciebie, ponieważ są to duże oferty i musisz zdecydować o swojej przyszłości w wielu aspektach. To prawda, że rynek się otwiera i że z Europy będziemy musieli być uważni, aby zobaczyć, co się stanie, ponieważ widzimy, jak wielcy gracze opuszczają europejską piłkę i udają się tam.
Podjęcie decyzji nie wydaje się łatwe…
Kariery są krótkie, zdarzają się kontuzje, można grać, a potem przestać. Więc kiedy pojawia się taka oferta, nie może być łatwo. To decyzja, którą trzeba dobrze rozważyć i dlatego nikogo nie oceniam. Nie widziałem siebie w takiej roli, ale rozumiem, że jeśli ktoś znajduje się w takiej sytuacji, to jest to skomplikowane.
Ale teraz jesteś w najlepszym momencie swojej kariery, prawda?
Walczyłem przez wiele lat, aby znaleźć się w sytuacji, w której jestem, więc teraz moim pomysłem jest cieszyć się sobą po pokonaniu krok po kroku wszystkich stopni, aby się tu dostać. Ale teraz nadchodzi najtrudniejsza część, muszę walczyć każdego dnia, aby tu zostać. Możliwość gry tutaj jest już marzeniem.
Komentarze (1)