Rodrygo: Nawet się nie zastanawiałem, wybierając między Realem Madryt a Barceloną

Krystian Cichocki

16 sierpnia 2023, 19:30

AS

43 komentarze

Fot. Getty Images

Zawodnik Realu Madryt, Rodrygo udzielił obszernego wywiadu dla Globoesporte, w którym opowiadał o swoim przybyciu do drużyny ze stolicy Hiszpanii, ale także o wyborze, przed którym stanął, zanim zaczął grać w Europie. Poniżej prezentujemy wybrane wypowiedzi Brazylijczyka.

Różnica między Realem Madryt a innymi klubami: Real Madryt jest bardzo duży. Spodziewałem się wielu rzeczy, ale kiedy przyjechałem, zobaczyłem, że ten klub to trzy razy to, czego oczekiwałem. To coś niezwykłego, po prostu trzeba tu być. To zawsze było moje marzenie, zawsze mówiłem wszystkim, że pewnego dnia tu zagram. Bycie tu dzisiaj i wygranie tego wszystkiego jest czymś niezwykłym. Sposób, w jaki gramy w każdym meczu w Lidze Mistrzów pokazuje, jak bardzo się różnimy.

Wybór między Realem a Barceloną: Praktycznie wszystko było w porządku z Barceloną, brakowało tylko transferu i zapytałem ojca: „Nic z Realu Madryt?”. Propozycje przyszły od wielu drużyn, ale żadna od Królewskich. Poprosiłem więc, aby poczekać do weekendu, ponieważ mieliśmy mecz z Vitórią. Pojechałem na mecz, strzeliłem trzy gole, dołożyłem asystę, wygraliśmy 5:2, a w trakcie meczu Real Madryt zadzwonił do mojego ojca i nie musiał nawet składać oferty. Po prostu zapytali mnie, czy chcę odejść, a mój tata już znał moją odpowiedź. Następnego dnia grałem na konsoli, byłem z mamą, a mój ojciec wyszedł rano bez słowa. Późnym popołudniem wrócił do domu, minął mnie i moją mamę, ale z nikim nie rozmawiał. Poszedłem prosto do swojego pokoju, gdzie były koszulki Realu Madryt i Barcelony. Wcześniej pojechał odwiedzić obiekty Barcelony i przywiózł ją ze sobą, a trykot Realu Madryt już miał. Wziął obie koszulki, rzucił mi je i powiedział: „Teraz twój wybór”. Nawet się nie zastanawiałem, to był Real Madryt.

Miłość do Realu Madryt: Zawsze lubiłem ten klub. Trochę też z powodu Cristiano. Kiedy miałem sześć lat, mój ojciec pojechał na wycieczkę i przywiózł mi koszulkę Realu Madryt. Myślę, że to było to. Potem dorosłem i polubiłem ten klub.

Przypadek rasizmu z Viníciusem na Mestalla: To działo się bardzo szybko. Byłem na boisku, nie wiedziałem, co się stało. Poszedłem zapytać i powiedzieli mi, że jakiś facet nazwał Viníciusa "małpą". Kiedy dotarliśmy do szatni i sięgnęliśmy po telefony, wszyscy już o tym rozmawiali. To bardzo oczywiste, nie ma potrzeby rozmawiać czy planować. Musimy mieć odwagę walczyć i tyle.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Jakie wielkie oburzenie. A co ma innego mówić? Swoją drogą do tych osób które mówią że nikt go nie chciał, jak widać ktoś chciał skoro klub na niego czekał i miał oferty(rodrygo)

A posiedzi w Realu na ławie jak przyjdzie Mbappeto ciekawe jak będzie gadal

Kogo to obchodzi?
konto usunięte

Nikt nie pytał....

Szkoda go, wielu mowilo ze ma wiekszy talent on Viniego. Jednak Vini mocno sie rozwinal i jest teraz przed Rodrygo. Jednak obaj to inni gracze wiec i tak ciezko ich porownywac. Ja bym na dluzsza mete wybral Rodrygo. Jeszcze nie wystrzelil porzadnie...

A ktoś go chciał w ogóle ?

Tego to akurat szkoda, że do nas nie trafił. No nic idziemy dalej z Abde i Fattym
konto usunięte

Bo nikt w barcy oferty tobie nie zlozył

Co co narzekają niexh zobaczą ile komentarzy (emocji) wywołuje ten News a ile o młodych graczach Barcelony:)

Całe szczęście :)

A co ma innego mówić piłkarz danej drużyny? typowe populistyczne gadanie, artykuł trochę o ncizym

Kurla...czy teraz na stronie FCB beda artykuly o tym jak jakis pilkarz nie Barcelony mowi ze nie chcial grac u nas?!Powoli ta strona zmienia sie w sportowego " pudelka".

Po co takie artykuły? Wiadomo ze nie powie że woli Barcelonę.
W skrócie masło maślane

Rodrygo akurat spoko typ

Mieliśmy to szczęście z Neymarem (choć nie na zbyt długo), teraz oni mają z Viniciusem i Rodrygo. Oby kolejny w kolejce był Vitor Roque.

Dobrze ,że nie przyszedł. Tylko szkoda ,że przed transferem nie udzielają wywiadów na temat klubów gdzie chcą trafić.

„Sposób, w jaki gramy w każdym meczu w Lidze Mistrzów pokazuje, jak bardzo się różnimy”.
Co to znaczy w ogóle? Chodzi o to, że się wyróżniają, odróżniają, czy że jak?

Ok kibicował Realowi i wybrał Real. Co w tyme dziwnego?
Materiał pod gównoborze w komentarzach.

Już akt desperacji ze strony redakcji że wrzucacie tutaj taki artykuł? Parę lat wstecz ta strona była parę poziomów wyżej..

Ps. Szanuję waszą pracę ale szanujcie również nasz czas czytelników.
konto usunięte

Nic złego nie powiedział. Kibicował Realowi i spełnił marzenie byciem zawodnikiem tego klubu. Ja kibicuje Barcelonie od małego ale nigdy w niej nie zagram bo mam 18 lat ;D

Spoko, kto pytał?

Gdybym chciał czytać o Rodrygo to wszedł bym na stronę białych. Któryś z rzędu artykuł kompletnie z dupy. Dajcie już spokój...

To teraz poprosimy wywiad z Modricem, potem Kroosem i tak po kolei, w końcu to strona Realu Madryt ????

Urzekająca historia! Jak by nas to obchodziło...

Jeżeli faktycznie tak było to dobrze, że Real się po niego jednak zgłosił. Można byłoby tu tylko przywołać słowa Cruyffa - do Barcelony nie powinni trafiać piłkarze, którzy nie stawiają tego klubu na pierwszym miejsu.

Chyba komuś pomyliły się strony.
konto usunięte

Nie wrzucajcie tutaj tego bez sensu co mnie to obchodzi nie jest zawodnikiem Barcy i nigdy nie będzie więc nara

I to się ceni. Zanim tu się zjadą hejterzy to w dwie strony też to działa. Przykład pierwszy z brzegu Pedri. Dla niego liczyła się Barcelona i tyle. I tak jest w wielu drużynach np Inter czy Milan lub Manchester United czy city czy Liverpool itp. To jest zupełnie normalne zjawisko.

Nie mamy czego żałować

Ale co nas to interesuje?