Xavi Hernández zakończył mecz z Getafe bardzo zdenerwowany, ale jak donosi Mundo Deportivo, wpływ na to miał fakt, że był on już nieco "rozgrzany" spotkaniem online, które trenerzy Primera División odbyli z kolektywem sędziowskim. Podczas spotkania, które odbyło się w ostatnią środę, trener usłyszał szczegóły, prośby i reakcje sędziów, które mu się nie podobały.
Według Fernando Polo z Mundo Deportivo na wspomnianym spotkaniu online z sędziami Carlo Ancelotti, trener Realu Madryt, poprosił, aby w tym sezonie rola VAR-u, była mniejsza. W obliczu tej prośby Medina Cantalejo, szef Komitetu Technicznego Sędziów, powiedział trenerowi Królewskich, że taki jest zamiar.
Nie spodobało się to Xaviemu Hernándezowi, który zażądał czegoś dokładnie przeciwnego: aby VAR był używany, ale prawidłowo, aby zapewnić sprawiedliwość. Trener bronił tezy, że system wideo został wprowadzony, aby korygować błędy i ułatwiać pracę sędziów. Podkreślał, że nie należy go używać rzadziej, tylko dobrze.
Trener Blaugrany podkreślił również potrzebę karania za marnowanie czasu i walki o to, by rozgrywany był cały efektywny czas gry, ograniczając marnowanie czasu i karząc tych, którzy do tego zachęcają. W tej kwestii Ancelotti i Xavi są zgodni. Trener Los Blancos również kilkakrotnie narzekał na marnowanie czasu.
Co więcej, Mundo Deportivo było w stanie ustalić, że kiedy Xavi mówił o tym, że sędzia "wymyślił" zagranie ręką Gaviego, uczynił to, kopiując celowo sformułowanie użyte już wcześniej przez Ancelottiego, który narzekał w po jednym z meczów ubiegłego sezonu na rzut karny, który został podyktowany przeciwko jego drużynie za zagranie ręką przez Marco Asensio. Włoch nie został wtedy za te słowa ukarany.
Ponadto sztab szkoleniowy Barcelony miał być szczególnie zdenerwowany relacją telewizyjną z wczorajszego meczu. Trenerzy twierdzą, że za każdym razem, gdy Xavi podchodził do czwartego sędziego, by przekazać swoje sugestie, był on pokazywany na transmisji. Z drugiej strony uważają, że trener Getafe José Bordalás również stale protestował i zwracał się do sędziego asystenta, ale nie był on pokazywany tak często jak Xavi. Pokazano go jedynie po czerwonej kartce dla Jaime Maty. Sztab trenerski Barçy uważa, że ciągłe pokazywanie Xaviego, gdy protestuje lub rozmawia z czwartym sędzią, jest sposobem na wpłynięcie na jego publiczny wizerunek.
Komentarze (32)
A to się nie sprawdzi ręki getafe... Tylko z drugiej strony przecież im to nie przeszkadza sobie wymyślić rękę w drugą stronę czy okradali nas sezon z karnych...
Od znajomych z Premier League słyszę to samo, od znajomych z Pro League, Primeira Liga, Bundesligi itd. podobnie. W mojej Ligue 1 również jest nie inaczej, a z perspektywy klubu wygląda to tak, że przed rozpoczęciem sezonu każdy klub dostaje bardzo szczegółowe instrukcje na temat zasad gry w piłkę w kontekście interpretacji wydarzeń boiskowych - cały sztab trenerski oraz zespół przed rozpoczęciem sezonu został poinstruowany na temat wspominanych zmian bądź interpretacji zdarzeń boiskowych. Tutaj nie ma sytuacji, w której którakolwiek ze stron czegoś nie wie lub nie jest tego świadoma.
Sytuacja w LaLiga domyślam się że jest podobna do innych lig europejskich (przynajmniej tych czołowych), lecz problemem hiszpańskiej piłki od lat są sędziowie - sędziowie są słabi pod względem psychologicznym (np. brak zimnej głowy, strach przed opinią), są słabi pod względem kompetencji (np. niejednokrotnie brak znajomości aktualnych przepisów), a kończąc niejednokrotnie na "autorskich" pomysłach sędziowania czy zarządzania spotkaniem (np. ambiwalentny stosunek do VAR). Sędziowanie w Hiszpanii jest najsłabsze w topowych ligach - a wrzawa wybucha zazwyczaj tylko w sytuacji gdy Real lub Barcelona są w danym momencie pokrzywdzeni, a dramaty mniejszych zespołów często i szybko przechodzą w niepamięć. To jest chore - wydaje się że to najwyższy czas aby przynajmniej mecze LaLiga były prowadzone przez zewnętrznych sędziów (spoza Hiszpanii).
PS: teraz w moim odczuciu Barcelona niezwykle została skrzywdzona w meczu z Getafe i to nie jeden raz, ale nie ma znaczenia co jaki trener powie, nie ma znaczenia jakie są tendencje w piłce nożnej, nie mają znaczenia zmiany w interpretacji wydarzeń boiskowych przez sędziów w topowych europejskich ligach. Problemem meczu Getafe-Barcelona nie są współczesne zasady gry w piłkę nożną - problemem był sędzia, który nie tylko nie radził sobie z prowadzeniem spotkania to jeszcze błędnie interpretował przepisy gry w piłkę nożną.
Mówiłe... Mówiłem cały tamten sezon, że nie bez powodu Madryt ma taką nagonkę na sędziów. Po to były te dyskusje na konferencjach, po to były te filmy rządowej telewizji.
Wywarcie presji która poskutkowała tym, że będzie tak jak Real chciał.
Z resztą nic nowego, przecież Tebes otwarcie powiedział w 2020, że Real wydzwaniał do federacji ze skargami na sędziów VARu, wywierając tym na nich presję.
Oczywiście całkiem przypadkiem potem wygrali mistrzostwo gdy po lockdownie w ostatnich 10 kolejkach sezonu dostali 5 karnych z czego 4 decydowały o wygranej a Benzema zdobył 3 punkty strzeleniem bramki ręką (co spowodowało później interwencje IFAB i od następnego sezonu wyznaczli gdzie jest ręka a gdzie nie ma i wychodzi, że Benzema nie mogł strzelić).
Robić zdjęcie fotoradarem rzadziej bo to usprawni ruch.
Policja powinna odbierać co drugi telefon na komisariacie bo dzięki temu sprawniej będzie załatwiała tych, którzy się dodzwonią
Należy badać tylko część produktów rolnych trafiających do sklepów bo dzięki temu jest mniejsza szansa, że na półce w sklepie się przeterminują.
Badania techniczne samochodów muszą być robione rzadziej bo będzie taniej
Architekci powinni mieć prawo budować domy bez zezwolenia i bez kontroli a kontrole BHP muszę być rzadsze w celu podniesienia oglądalności wypadków
VAR jest po to żeby korygować błędy sędziów, jak koleżka założył gacie na lewą stronę to niech mu VAR zwróci na to uwagę i nakaże sędziemu się przebrać.
Co za hipokryci !
Czego nie rozumiecie?
Wczoraj sędzia dobitnie pokazał że patrzy tam gdzie nie powinien i był ślepy na ewidentny faul na Araujo, jednocześnie dopatrując się zawiłej sytuacji gdzie wcale nie było widać dotknięcia ręką a klatką piersiową. Jak mawiał Simeone: niebezpieczne dla La Ligi jest to że Real dawno nie zdobył tytułu ( po 2-3 sezonach bez trofeum dla białych). Ten gość, Pique i Xavi wiedzą więcej niż my kibice.
***** Real
LL to jest ściek. Już lepiej to wygląda nawet w L1, czy naszej EK.
I jak można powiedzieć, że taki jest zamiar - że mają nie korygować błędów?