Real Madryt w pierwszej kolejce sezonu 2023/24 LaLigi udał się do Bilbao, gdzie zmierzył się z Athletikiem. W pierwszym składzie wicemistrza Hiszpanii nie znaleźli się m.in. Luka Modrić i Toni Kroos, a także Thibaut Courtois, który z powodu kontuzji nie zagra przez co najmniej kilka kolejnych miesięcy.
Spotkanie rozpoczęło się od walki piłkarzy obu zespołów w środku pola. W 28. minucie prowadzenie 1:0 dał Realowi Rodrygo. Po bramce drużyna Ancelottiego zdecydowanie przejęła inicjatywę. Efektem tej dominacji była debiutancka bramka Jude'a Bellinghama z 37'.
Chwilę potem Athleticowi najprawdopodobniej należał się rzut karny - Militão wyciął równo z trawą Unaia Gómeza. Sędzią głównym spotkania był jednak Jesús Gil Manzano, który, jak można się spodziewać, uznał, że "nic nie było".
twitter.com/Plucinski_B/status/1690460563883606016
W 50. minucie Eder Militão musiał opuścić boisko z powodu urazu kolana. Brazylijczyk w towarzystwie dwóch medyków od razu udał się do szatni, a na boisku pojawił się Rüdiger.
twitter.com/LosBlancos4K/status/1690463292190343168
W kolejnych minutach Baskowie starali się zdobyć choćby kontaktowego gola, mieli nawet kilka dobrych okazji, ale piłka nie chciała wpaść do bramki Łunina. Wynik 0-2 utrzymał się zatem do końca spotkania, którego oficjalnym MVP został Jude Bellingham.
Athletic Club 0-2 Real Madryt
Gole:
0-1 Rodrygo 28'
0-2 Bellingham 37'
Athletic Club: Unai Simón; Lekue, Paredes, Vivian, De Marcos; Vesga, Galarreta; Muniain, Unai Gómez, N. Williams; I. Williams
Real Madryt: Łunin; Fran García, Alaba, Militão, Carvajal; Camavinga, Tchouaméni, Valverde, Bellingham; Vinícius, Rodrygo
Komentarze (71)
Na co warto zwrócić uwagę to fakt że szybkościowo i fizycznie Real zdominował Athletic w pierwszej połowie i to na ich boisku. Nie pamiętam przykładowo aby w ostatnich 5-6 sezonach, podkreślam sezonach, aby Real w Bilbao zdominoał rywala aż tak mocno (w pierwszej połowie), bo wiadomo że 2 połowa była w trybie oszczędnościowym. Robi wrażenie jak mocno to było zauważalne na tle rywala, który zazwyczaj jest również siłowy i wybiegany, szczególnie na własnym boisku.
Kompletnie się nie zgodzę. Gdzie Ty widzisz doskok? Gość próbuje wślizgiem zablokować strzał i jest wyraźnie spóźniony przez co wpada w nogi przeciwnika już po strzale ze sporym impetem. W każdej innej części boiska byłby to faul i żółta ale w polu karnym zwyczajnie brakło sędziemu jaj.
Meczu nie oglądałem, ale Real zawsze w pierwszych kilku kolejkach zajeżdża rywali, tu się Athletic trafił pierwszy. Zobaczymy jak będą wyglądać po 8-9 kolejce, jak dalej tak będą grali z to ciekawy sezon będzie :D
wczoraj podobne zdarzenie https://youtu.be/T0Uv3pFw5p4?time_continue=47
mimo tego, że pierwotnie sędzia gwizdze karnego, potem po VAR go cofa. ciekawe dlaczego? ¯\_(ツ)_/¯
Po pierwsze ewidentny karny, Militao sprytnie odwrócił głowę, żeby uznano że to przypadkowe zderzenie, ale to nic nie zmienia, karny ewidentny.
Po drugie JGM puścił akcję Realu, przy leżącym i zwijającym się z bólu Unaiu - kryminał.
Ten sędzia powinien być w końcu ukarany zawieszeniem za swoje wałki, howgh!
Nie rozumiem co miałoby zmieniać oddanie strzału? "Karniątko" to jest jak się dwóch zawodników przepycha i ostatecznie się napastnik przewróci, a nie jak obrońca wjeżdża w nogi i nie trafia w piłkę. Gra się nadal toczyła, piłka była na boisku, więc nie widzę okoliczności łagodzących.
1. Nie każdy faul, nie każde niebezpieczne zagranie oraz nie każda ręka oznacza, że musi być rzut karny.
2. Trend w piłce jest taki, aby zmniejszyć liczbę rzutów karnych w trakcie spotkań poprzez wyeliminowanie miękkich karnych, czyli uniemożliwić zawodnikom symulowanie i poszukiwanie korzyści poprzez przesadną reakcję.
3. W przypadku zawodnika atakującego, który jest w posiadaniu piłki wyznacznikiem faulu jest nieprzepisowy KONTKAT zawodnika broniącego, a nie niebezpieczne zagranie. Niebezpieczne zagranie nie jest faulem w sytuacji gdy piłkarz atakujący jest bez piłki, a w sytuacji gdy piłkarz jest po oddanym strzale traktowany jest jak piłkarz bez posiadania piłki.
4. Inaczej interpretowane są niebezpieczne zagrania w polu karnym oraz inaczej są interpretowane w pozostałych częściach boiska. Kolega wyżej bardzo celnie pokazał bliźniaczy przykład z tej samej kolejki z meczu Real Sociedad z Gironą, gdzie poprzez VAR anulowano decyzję o rzucie karnym z tego samego powodu - był kontakt obrońcy z napastnikiem dopiero po oddanym strzale. Gdyby niebezpieczne zagranie Militao lub sytuacja z meczu Sociedad-Girona miała miejsce poza polem karnym to sędzia by bez problemu gwizdał faul za niebezpieczne zagranie, ale w polu karnym żaden sędzia zgodnie z przepisami nie powinien gwizdać rzutu karnego tylko za niebezpieczne zagrania, a gdyby wpadł na taką głupotę to VAR zawsze poprawi jego błąd.
Podsumowująć: jeśli przykładowo obrońca w pełnym biegu wpadnie na napastnika, który chwilę wcześniej oddał strzał głową to nie ma faulu, zatem dlaczego miałby być fal za wślizg, który ma na celu sytuacyjne zablokowanie piłki. Sytuacja diametralnie by sie zmieniła gdyby chociaż był minimalny kontakt przed lub w trakcie oddawania strzału - wejście Militao by było na rzut karny, lecz takiego wydarzenia nie było, a pierwszy kontakt miedzy zawodnikami nie dość że jest po strzale napastnika to jeszcze pierwszy dotyk zalicza właśnie napastnik nienaturalnie następując na obrońcę (tłumaczy to też jego zachowanie "zwijanie się" bo przy odrobinie większego pecha to on by był jeszcze ukarany za chamskie postawienie nogi).
PS: Nikt z Bilbao od trenera po piłkarzy nawet w minimalnym stopniu nie ośmieszał się sugerujac że doszło do jakiejś niesprawiedliwości, żaden poważny dziennikarz czy ekspert nawet się nie zająknął żeby ośmieszać się mówiąc lub pisząc o karnym, którego nie było. Rzut karny widziała jedynie garstka kibiców Barcelony jak w tym przypadku - litości. Tutaj nawet nie ma czego interpretować - te same zasady funkcjonowały w poprzednim sezonie i w tym również teraz funkcjonują i będą funkcjonowały. Zawsze VAR takie zdarzenia będzie interpretował w taki sam sposób.
W każdej sytuacji gdy jest faul w polu karnym wynikający z KONTAKTU będzie podyktowany rzut karny, a samo niebezpieczne zagranie w polu karnym nie jest powodem do dyktowania rzutu karnego. To że obrońca jest spółżniony w swojej interwencji i kontakt z przeciwnikiem następuje po oddaniu strzału traktowane jest jak niebezpieczne zagranie, a nie faul. Tak było w poprzednim sezonie i tak jest w bieżącym sezonie LaLiga.
PS: jakie ma znaczenie że grałeś kiedyś w piłkę? Jaki to ma związek jeśli przepisy się właściwie prawie rok zmieniają? Zobacz jak ewoluowała interpretacja zagrać ręką - zobacz jakie zasady wprowadził komitet sądziowski w Hiszpanii, a potem dziel się swoimi odklejkami. Pozdrawiam z perspektywy osoby która w futbolu spędziła blisko 20 lat i nadal funkcjonuje w strukturach klubowych.
https://archivovar.es/laliga-easports/calificacion-arbitros-de-la-jornada-1-en-laliga-easports/
Jest też wyjaśnienie dla nieogarów, którzy nie znają przepisów odnośnie dlaczego Gil Manzano nie popełnił błędu dyktowania rzutu karnego po zagraniu Militao.
Jak widzisz - w dupie byłeś... a wypowiadasz się nie mając pojęcia o czym piszesz, a na dodatek jeszcze obrażasz. Chcesz dyskutować do posiadaj jakąś wiedzę.