W ostatnich dniach pojawiło się sporo wątpliwości co do pozostania Ansu Fatiego w Barcelonie, także ze względu na zagadkową wypowiedź Xaviego na temat napastnika. Nowe informacje co do relacji piłkarza z trenerem oraz przyszłości 20-latka przedstawił Fernando Polo z Mundo Deportivo.
Zgodnie z tymi doniesieniami Xavi i jego sztab są bardzo zadowoleni z poprawy Ansu Fatiego. Napastnik zrobił duży krok naprzód, a specjalny plan pracy fizycznej wykonanej latem przynosi efekty. Według Polo w szatni przyznaje się, że Fati jest w bardzo dobrej formie, jest niezwykle zmotywowany i trenuje z dużą radością. Nawet jego zachowanie jest mniej introwertyczne, a bardziej ekspansywne. Jak widać, piłkarz zrobił postępy na poziomie fizycznym i mentalnym po okropnie trudnym okresie, jaki przeżywał w związku z kontuzjami i brakiem gry. W boiskowej postawie Ansu też można dostrzec postępy – jest bardziej dynamiczny i wydaje się, że jego skuteczność wraca. W presezonie strzelił dwa gole w czterech meczach.
Mimo to wciąż są wątpliwości co do przyszłości wychowanka. Wzmogły je słowa Xaviego, który nie wykluczył odejścia Fatiego. Zdaniem Polo w tej wypowiedzi nie chodzi jednak o chęć sprzedaży napastnika, ale o sytuację finansową klubu, która jest niepewna i może zmusić Barcelonę do trudnych decyzji. Jak wtedy, gdy Blaugranę opuszczał Aubameyang. To samo dotyczy też innych graczy, jak np. Abde. Dziennikarz Mundo Deportivo podsumowuje, że Xavi jest zadowolony z Fatiego, podobnie jak z Ferrana i Raphinhi.
Polo informuje również, że Fati nie jest zwolennikiem odejścia z klubu i chce dalej walczyć o miejsce w składzie. Wszystkie inne doniesienia powstały na podstawie plotek łączących 20-latka z PSG, angielskimi klubami czy z ekipami z Arabii Saudyjskiej. Polo pisze wręcz, że agent Fatiego Jorge Mendes ma wyraźne polecenie piłkarza, żeby nie szukał mu klubu. Czy to oznacza, że wychowanek na pewno zostanie w Barcelonie? Niestety nie można być tego pewnym na obecnym etapie, zwłaszcza biorąc pod uwagę problemy z rejestracją zawodników.
Aktualizacja
13:38 Na portalu Culemania pojawił się artykuł Javiego Miguela, w którym dziennikarz ASa napisał, że dobry czas Fatiego nie zmienia planów Xaviego wobec napastnika. Trener uważa, że piłkarz potrzebuje regularnej gry, której nie może mu zagwarantować. Najbardziej pożądaną przez sztab szkoleniowy opcją ma być wypożyczenie zawodnika, aby Fati dalej mógł się rozwijać. Xavi nie zamierza jednak zmuszać 20-latka do odejścia. Jeśli zostanie, będzie przyjęty z otwartymi ramionami. Miguel podaje również, że według Barçy 50 milionów za Fatiego to uczciwa kwota, a odejście zawodnika zrobiłoby też miejsce w budżecie płacowym. Dziennikarz uważa, że dla Xaviego sytuacja będzie trudna, jeśli wychowanek zostanie i nie będzie grał regularnie, zwłaszcza ze względu na „toksyczne” otoczenie piłkarza. Miguel bardzo krytycznie podchodzi do obozu Fatiego, sugerując, że to właśnie bliscy gracza wykorzystali pewne media, aby kreować narrację o niezadowoleniu zawodnika z trenera i możliwym odejściu.
Komentarze (68)
https://bit.ly/BarcelonaMeczePromo
Na marginesie, do części chyba jeszcze nie dotarło, że już od chyba pół sezonu nie gramy 4-3-3 i tak naprawdę żadnego lewego skrzydła nie ma. Gramy jakimś asymetrycznym 4-4-2, czy jakkolwiek to nazwać. Presezon pokazał, że Xavi prawdopodobnie będzie grał to samo i w tym sezonie. To po co mu Fati, jak nie ma dla niego pozycji?
Jak dla mnie to zostanie ma czas na regularną gre, wciąż 20 lat a jak Xavi nie zmądrzeje to albo odejdzie bo znowu odpadniemy z LM z ta taktyka na 4 w pomocy albo Fati po sezonie poszuka nowego klubu
Ja rozumiem, że kontuzji nikt nie planuje, że po poważnym urazie mogą być komplikacje i wydłużony powrót do formy. Błąd popełnił klub i otoczenie piłkarza. Dostał wysoki, gwiazdorski kontrakt, nr 10 na plecach i nic dziwnego, że chce udowodnić swoją wartość. Przez wcześniejsze windowanie jego "akcji", teraz czuje się poniżany i niedoceniany, co tworzy toksyczną atmosferę.
Prawda jest taka, że wciąż ma dopiero 20 lat i całą karierę przed sobą i potrzebuje czasu.
Klub musi uważać na Yamala, żeby znów nie było takiej toksycznej atmosfery. Dawać szansę, ale powoli. Niech stopniowo udowadnia swoją wartość, równolegle poświęcając się na treningach. Dopiero po odpowiednim czasie można w pełni na niego postawić. Żeby uchronić jego zdrowie, fizyczne i psychiczne (chłopak jeszcze dojrzewa, to wciąż nastolatek, podatny na kontuzję i medialny szum), oraz żeby uchronić klub przed całą toksyczną otoczką. Zaoferować adekwatny jak dla nastolatka kontrakt, powoli wprowadzać do drużyny i zabezpieczyć się klauzulą. Takie talenty naprawdę mądrze trzeba prowadzić, z dwóch stron, klubu i otoczenie piłkarza. Pieniądze i status przyjdą z czasem. Trzeba uważać, żeby tego nie zepsuć.
Raphinha 26 lat - w sezonie 22/23 spędził na murawie 2924 minuty strzelając łącznie 10 bramek i notując 12 asyst z czego w samej lidze 7 goli, 7 asyst i 2083 minuty..
Wg mediów, kibiców i w ogóle, Fati w minionym sezonie był bez formy ( co jest prawdą) i najlepiej sie go pozbyć, a Raphinha wyrósł na czołowego piłkarza Xaviego :):) No to powiem Wam że ja czegoś tu nie rozumiem :):) jeśli Fati bez formy ma takie wyniki, potrzebując mniej czasu od czołowego naszego skrzydłowego na strzelenie bramki to chyba cos z Xavim nie haloo :)
Fati w lidze grał 700 minut mniej od Raphinhi i ma 3 asysty mniej i Xavi go skreśla bo nie robi wiatru??
Ale wole Fatiego niż Abde i ferrana
Powinni zostać . Ansu bez dwóch zdań.
Natomiast Raphinha ten sam jeździec bez głowy , tak samo chaotyczny, tak samo słabo decyzyjny. Yamal wyjaśnił tego niezdare w 3 minuty.
Raphinha powinien robić wiatr na prawej stronie bez dwóch zdań z tym , że jak najdalej od Barcelony.
Pozdrawiam.
Sprzedaż Fatiego to będzie jednak pod wieloma względami błąd. Wierzę, że chłopak podobnie jak de Jong zostanie, wygra rywalizację na pozycji, udowodni przydatność do zespołu i pozamyka wszystkim buzie łącznie z tymi ludźmi w klubie.