Riqui Puig przeżywa ostatnio swój najlepszy okres od przybycia do MLS. Pomocnik błyszczy w barwach Los Angeles Galaxy, a ostatnio znów dał wyraz swojemu rozczarowaniu pobytem w pierwszym zespole Barcelony.
- To klub mojego życia, ale w Barçy nie dali mi minut, których potrzebowałem, żeby czuć się piłkarzem. Los Angeles to niesamowite miasto, mamy bardzo dobrą drużynę, w której czuję się ważny – powiedział Puig, zapytany o możliwość powrotu do Barcelony. Hiszpan od debiutu w zespole Blaugrany pod koniec 2018 roku aż do odejścia w sierpniu 2022 roku rozegrał w pierwszej drużynie tylko 1895 minut. Teraz wreszcie ma szansę na regularną grę i rozwój, nawet jeśli w dużo słabszych rozgrywkach.
W ostatnich siedmiu meczach MLS Puig strzelił dwa gole i zanotował trzy asysty, a jego ekipa nie przegrała żadnego spotkania. Hiszpan popisał się pięknym golem zwłaszcza w ostatnim starciu z Philadelphią, ale trafił też do siatki na wagę zwycięstwa w derbach Los Angeles. 23-latek nie na darmo został wybrany do drużyny gwiazd MLS, która 20 lipca zmierzy się z Arsenalem. Jak podaje WhoScored, żaden piłkarz w tych rozgrywkach nie zanotował większej liczby udanych dryblingów od Puiga (72). Łącznie w tym sezonie wychowanek Barcelony strzelił cztery gole i zaliczył trzy asysty w 24 występach. Wszystkie te konfrontacje rozegrał od pierwszej do ostatniej minuty.
Riqui Puig banger! 💥 pic.twitter.com/krl4uuAUob
— Major League Soccer (@MLS) July 9, 2023
Drużynie Puiga nie wiedzie się jednak najlepiej. Los Angeles Galaxy zajmuje przedostatnie miejsce w Konferencji Zachodniej i traci sześć punktów do strefy dającej grę w play-offach. Zobaczymy, jak długo Puigowi wystarczy gra w USA i czy w pewnym momencie nie zapragnie on wrócić do Europy. W jakim klubie lub rozgrywkach widzielibyście wychowanka Barcelony?
Komentarze (22)
PS. Jakby Gavi miał wizję, kreatywność i umiejętność ostatniego podania jak Puig to byłby zawodnikiem kompletnym.
Zobaczcie ile on mial tam miejsca i czasu przy tym golu z dystansu. Rywale wracali slamazarnie. Nikt go nie atakowal. Nie umniejszam mu, ale wygladalo to smiesznie.
Z Barcelony to go najbardziej pamiętam z filmiku gdzie mu rzucili jakieś pudło czy coś takiego a on skakał jak kangur do c**jowej muzyczki