Riqui Puig: W Barcelonie nie dali mi minut, których potrzebowałem, żeby czuć się piłkarzem

Dariusz Maruszczak

14 lipca 2023, 18:50

Sport

22 komentarze

Fot. Getty Images

Riqui Puig przeżywa ostatnio swój najlepszy okres od przybycia do MLS. Pomocnik błyszczy w barwach Los Angeles Galaxy, a ostatnio znów dał wyraz swojemu rozczarowaniu pobytem w pierwszym zespole Barcelony.

- To klub mojego życia, ale w Barçy nie dali mi minut, których potrzebowałem, żeby czuć się piłkarzem. Los Angeles to niesamowite miasto, mamy bardzo dobrą drużynę, w której czuję się ważny – powiedział Puig, zapytany o możliwość powrotu do Barcelony. Hiszpan od debiutu w zespole Blaugrany pod koniec 2018 roku aż do odejścia w sierpniu 2022 roku rozegrał w pierwszej drużynie tylko 1895 minut. Teraz wreszcie ma szansę na regularną grę i rozwój, nawet jeśli w dużo słabszych rozgrywkach.

W ostatnich siedmiu meczach MLS Puig strzelił dwa gole i zanotował trzy asysty, a jego ekipa nie przegrała żadnego spotkania. Hiszpan popisał się pięknym golem zwłaszcza w ostatnim starciu z Philadelphią, ale trafił też do siatki na wagę zwycięstwa w derbach Los Angeles. 23-latek nie na darmo został wybrany do drużyny gwiazd MLS, która 20 lipca zmierzy się z Arsenalem. Jak podaje WhoScored, żaden piłkarz w tych rozgrywkach nie zanotował większej liczby udanych dryblingów od Puiga (72). Łącznie w tym sezonie wychowanek Barcelony strzelił cztery gole i zaliczył trzy asysty w 24 występach. Wszystkie te konfrontacje rozegrał od pierwszej do ostatniej minuty.

Drużynie Puiga nie wiedzie się jednak najlepiej. Los Angeles Galaxy zajmuje przedostatnie miejsce w Konferencji Zachodniej i traci sześć punktów do strefy dającej grę w play-offach. Zobaczymy, jak długo Puigowi wystarczy gra w USA i czy w pewnym momencie nie zapragnie on wrócić do Europy. W jakim klubie lub rozgrywkach widzielibyście wychowanka Barcelony?

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Brakuje w Barcelonie takiego kreatora i można tu szukać różnych minusów Riquiego, ale to jest jednak fakt. A drugi jest taki, że gdy Setien dał mu szansę to ten ją wykorzystał w pełni i zasłużył na dalsze regularne granie, a później Koeman, który ewidentnie miał z nim jakiś osobisty problem zmarnował chłopaka i po przyjściu Xaviego nie był on już tym samym zawodnikiem, zarówno fizycznie jak i mentalnie, dlatego dobrze, że się teraz odbudowuje i oby szybko wrócił do Europy.

PS. Jakby Gavi miał wizję, kreatywność i umiejętność ostatniego podania jak Puig to byłby zawodnikiem kompletnym.

Poziom tej ligi...
Zobaczcie ile on mial tam miejsca i czasu przy tym golu z dystansu. Rywale wracali slamazarnie. Nikt go nie atakowal. Nie umniejszam mu, ale wygladalo to smiesznie.

Szkoda że był leniem, bo jakby do talentu dostał szczyptę pracy byłby nowy Thiago. W USA się pobawi i zarobi więc niech nie narzeka.

Dlatego na siłę trzeba go było wypychać..

Gdybyś był prawdziwym jugador, grałbyś w podstawie.

Riqi podczas presezonu za Valverde wyglądał bardzo ciekawie,ale niestety głowa nie dojechała.

Pierdu pierdu - gdybyś chciał poczuć sie piłkarzem to byś zgodził się na wypożyczenie zamiast latać z płaczem do Bartomeu.

Bo w Barcelonie nic nie dają za darmo.

Przecież Riki biegał po boisku jak kurczak tuż po dekapitacji.

Może jakby nie gubił pozycji na boisku, że aż brat Xaviego darł się na niego, to by więcej minut dostawał :D

MLS to jego poziom
Z Barcelony to go najbardziej pamiętam z filmiku gdzie mu rzucili jakieś pudło czy coś takiego a on skakał jak kangur do c**jowej muzyczki

A to śmieszek te Riki tiki. Nie dali minut. Tylko jak dostawał to nic nie pokazywał.. Co za dzban