Joan Laporta: Gündoğan? Wybrał klub z prestiżem zamiast pieniędzy w City

Mateusz Doniec

29 czerwca 2023, 23:38

TV3, Mundo Deportivo

46 komentarzy

Fot. Getty Images

Joan Laporta udzielił wywiadu dla TV3. Prezydent FC Barcelony wypowiedział się na bieżące tematy dotyczące klubu jak mistrzostwa ligowe we wszystkich sześciu profesjonalnych sekcjach, transfery czy nowa umowa Xaviego.

Joan Laporta: Nie lubię wystawiać sobie ocen. Niech robią to inni. Pracujemy, jesteśmy na dobrej drodze i poprawiamy się.

- Priorytetowym celem było wywalczenie mistrzostwa przez pierwszy zespół mężczyzn. Osiągnęliśmy to ze zdecydowaniem. Wygraliśmy wszystkie sześć profesjonalnych lig. Drużyna kobiet wygrała Ligę Mistrzów po historycznej remontadzie. To wszystko jest bardzo dobre, ale chcemy więcej. Chcemy utrzymać naszą hegemonię w ligach krajowych i podbić Europę.

- Xavi ma kontrakt i wie, że jest najlepszym trenerem dla Barçy. Jest świetną osobą i zna klub, bardzo pomaga w pracy. Kiedy nadejdzie czas, porozmawiamy. Najpierw są priorytety i Xavi to rozumie. Będziemy rozmawiać spokojnie, ale chcemy, aby kontynuował i on też. Nie ustaliliśmy jeszcze daty. Rozmawialiśmy o tym powierzchownie.

- Vitor Roque? Pracujemy nad tym.

- Wygraliśmy ligę i Superpuchar z nawiązką. Są ludzie, którzy uważają, że chwaląc Xaviego, pomija się legendy klubu. Czasami rozmawialiśmy (o złych uczuciach między Xavim i Pepem). Nie sądzę, by tak było. Są fani Pepa, którzy uważają, że chwaląc Xaviego, umniejszają Pepowi. Ten konflikt nie istnieje. Niedawno Xavi jadł u mnie obiad. Takie rzeczy nie przynoszą nic dobrego kibicom Barcelony.

- Gündoğan? To zawodnik, który wolał przejść do klubu z prestiżem i przedłożył go nad pieniądze w City. Pracowaliśmy nad tym bardzo dobrze. Xavi również dodał mu pewności siebie. Podpisaliśmy kontrakt z zawodnikiem z doświadczeniem. Zawsze marzył o grze dla wielkiego zespołu. Przychodzi mistrz Europy, zawodnik z solidnym doświadczeniem.

- Kimmich i Zubimendi? To operacje, których w tej chwili nie rozważamy ze względu na spory rozmiar ekonomiczny.

- Brozović jest również podobnym przypadkiem, być może bardziej przystępnym cenowo, ale ma propozycję z Arabii i nie będziemy składać ofert. Jeśli chodzi o Oriola Romeu, zostawimy to Deco i Mateu, aby nad tym pracowali. Jest kilka nazwisk, które nam się podobają i pracujemy nad nimi.

- Pau Prim, Marc Bernal? Mamy świetnych zawodników w La Masii. Miejmy nadzieję, że niektórzy z nich awansują. Nie chcemy, by nowy pomocnik, jeśli będzie potrzebny, przerwał rozwój młodych zawodników.

- Pablo Torre? Pracujemy nad jego wypożyczeniem.

- W przypadku Arnau Tenasa mieliśmy opcję jednostronnego przedłużenia kontraktu, ale nie pasowała nam ona z powodów finansowych. Chcemy, aby pozostał w "orbicie Barçy". Jest świetnym piłkarzem, ważnym dla zespołu. Generuje bardzo dobrą atmosferę. W przyszłym tygodniu będziemy rozmawiać z Ivánem de la Peñą i Arnau. Myślę, że osiągniemy porozumienie i wtedy odejdzie na wypożyczenie.

- Podróż do Kataru? Zawsze interesowali się piłką nożną i Barçą. Szukamy możliwości biznesowych dla klubu, aby promować naszą markę i nasze aktywa. Musimy zapewnić im rentowność. Podtrzymuję swoje zasady. To prawda, że są ruchy, aby się otworzyć. Zostaliśmy poproszeni o rozegranie meczów towarzyskich z udziałem drużyny kobiet i jest to znak, że istnieje teraz ruch otwartości. Byłoby to dobre dla równych praw i równości płci w tych krajach.

- Bolesna sprzedaż? W zeszłym sezonie mieliśmy ofertę w wysokości 100 milionów euro za De Jonga i słusznie jej nie przyjęliśmy. W naszym "kręgosłupie" są zawodnicy, którzy nie zostali wystawieni na rynek. Otrzymaliśmy oferty za Pedriego, De Jonga, Araujo, Christensena, Ansu...

- Krytyka ze strony Victora Fonta? Ci z nas, którzy pracują w klubie, wiedzą, że jesteśmy w znacznie lepszej sytuacji niż dwa lata temu, we wszystkich obszarach. Mogę uszanować jego opinię, ale nie jest ona prawdziwa. Jesteśmy na dobrej drodze i poprawiamy się w stałym i szybszym tempie niż oczekiwano. Ludzie głosowali na mnie, bo mnie znają. Robimy różne rzeczy. Jesteśmy aktywni i podejmujemy decyzje. Zrestrukturyzowaliśmy dług i przełożyliśmy go na długi okres, z niższą stopą procentową. Od strony sportowej, to oczywiste. Znów wygraliśmy ligę i to we wszystkich profesjonalnych sekcjach. Od strony społecznej, frekwencja na stadionie wzrosła, a fani są podekscytowani. W Palau również. Zwiększyliśmy nasze obroty o 20%. Jesteśmy zaangażowani w przełomowe projekty, takie jak Superliga, ale odzyskujemy też dobre relacje z instytucjami. Odbudowaliśmy relacje z LaLigą, a z UEFA prowadzimy dialog. Z FIFA, z Infantino, mamy bardzo dobre relacje.

- Gra w Lidze Mistrzów? Miałem spotkania z Čeferinem. Chcieli wykorzystać "sprawę Negreiry", aby wyrzucić nas z Ligi Mistrzów. Nie możemy zostać potępieni, zanim zostaniemy osądzeni. Złożyliśmy wniosek o grę w Lidze Mistrzów i w zasadzie nie ma żadnych wiadomości, że zamkną przed nami drzwi. Będziemy mogli się odwołać, aby bronić naszych interesów.

- Sprawa Negreiry? To bezprecedensowa kampania oszczerstw. Nie ma sędziowskiej korupcji. Celem tych kampanii jest zdominowanie Barçy. Środowisko LaLigi i fundusze, które nie były związane z Barçą... Prokuratura postąpiła pochopnie, mówię to z całym szacunkiem. Będziemy współpracować z wymiarem sprawiedliwości i jako pierwsi jesteśmy zainteresowani poznaniem faktów. Nie ma korupcji sędziowskiej, ale mogą być inne pochodne. Przekonali się, że nic nie było. Będziemy walczyć do końca. Byliśmy skłóceni z LaLigą, a teraz wznowiliśmy stosunki. Jest więcej zrozumienia i wzajemnego zaufania.

- Tebas? Zbudowaliśmy mosty. Cieszę się, że mogłem z nim porozmawiać i omówić wszystkie kwestie. W Barcelonie nie możemy mieć ciągłej konfrontacji z instytucjami.

- Limak Construction? Jesteśmy zadowoleni z Limaka. Wszyscy są zadowoleni. Firmy, które konkurowały, nie zaakceptowały postawionych przez nas warunków. Jest to turecka firma międzynarodowa zajmująca się dużymi pracami budowlanymi. Metodologia Limak jest dobrze dopasowana. Do końca 2024 r. osiągniemy 70% pojemności. Będzie to dziedzictwo, które pozostawimy naszym dzieciom i wnukom

- Model własności Bayernu? Nie jestem zwolennikiem tej formuły. Oliver Kahn powiedział mi, że ten mieszany model niczego dla nich nie rozwiązał. Nasz model jest wartością dodaną. Amerykańskie firmy bardzo to cenią.

- Messi chciał wrócić do Barçy. Miał bardzo trudny okres w Paryżu. Jego ojciec powiedział mi, że nie chce mieć takiej presji. My, culés, szanujemy go. Oby dobrze mu się wiodło w Miami. Barça zawsze będzie jego domem. Spotkałem się z nimi, aby zaplanować hołd dla Leo. Dzień otwarcia Spotify Camp Nou byłby doskonałą datą. To są decyzje, które musisz podjąć jako prezydent, Barça jest ponad wszystko. Musiałem postawić instytucję ponad wszystko. To mnie zasmuciło.

- Montjuïc? Po redukcji, której musieliśmy dokonać, z 27 tys., które planowaliśmy, jest już 15 tys. posiadaczy karnetów sezonowych. Myślę, że osiągniemy 27 000, a pozostałe 22 000 będą dostępna dla wszystkich.

- Mirotić i Jasikevicius? Odchodzą, wygrywając ligę. Mogli pożegnać się z publicznością w Palau. Klub jest ponad wszystko i nie możemy utrzymać budżetu w wysokości 40 milionów. Sekcje wpływają na fair play i musimy oszczędzać na pensjach. Mirotić miał niezrównoważony kontrakt, a umowa z Sarasem się skończyła. Był najlepiej opłacanym trenerem w Europie i przeprowadzono analizę, z której wynikało, że najlepiej byłoby, gdyby nie kontynuował pracy. Nie podobało nam się podejście do przedłużenia kontraktu. Pod względem sportowym i finansowym nie chcieliśmy go przedłużać. Zdecydowaliśmy się na alternatywę w osobie Rogera Grimau.

- Sekcje profesjonalne? Budżet był bardzo rozregulowany. W ramach pozostałych sekcji (poza piłkarską) wyszło 108 milionów. Musieliśmy to zagwarantować naszym osobistym majątkiem. Wierzymy w sekcje, a Barça jest klubem multisportowym. Będziemy konkurencyjni we wszystkich sekcjach. Będziemy pracować, aby mieć konkurencyjne drużyny. W piłce ręcznej mamy 8-milionowy budżet, w futsalu 5-milionowy, a w hokeju na wrotkach 4-milionowy. W drużynie kobiet zwiększyliśmy budżet z 8 do 9 milionów.

- Barça TV? Mam dobre wieści w tym zakresie. Osiągnięto porozumienie z Telefónicą. Nie możemy utrzymać kosztów w wysokości 12 milionów. Cieszę się, że pomogliśmy osiągnąć porozumienie. To świetna wiadomość. Nikt nie chce mieć problemów pracowniczych. Odbyłem spotkania z radą pracowników. Jesteśmy w sytuacji, w której niektóre osoby z tej grupy są dla nas interesujące. Istnieją nowe sposoby komunikacji. Wzmacniamy cyfrowy obszar klubu. Myślimy, że będziemy w stanie osiągnąć porozumienie z większością z nich.

- Deco odpowiedzialny jest za kwestie sportowe, a Alemany za negocjacje i finalizację operacji. To zarząd podejmuje ostateczną decyzję. W 99% przypadków podążamy za Deco, Mateu i Xavim.

- Arda Güler? Dzisiaj Deco był w Stambule. LaLiga pozwala nam przeprowadzać operacje na przyszły sezon bez wpływu na zasady fair play. Arda Güler jest bardzo utalentowanym zawodnikiem i staramy się sfinalizować transakcję".

Na swoje 61. urodziny prezydent Barçy otrzymał w prezencie od TV3 Chupa-Chupsa, co jest swoistym ukłonem w stronę Johana Cruyffa.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Ten moment kiedy czytasz tytuł artykułu i już wiesz że prezes klubu jest konkretnie odklejony :)

@WojciechM Polityk
« Powrót do wszystkich komentarzy