Przed finałem Ligi Narodów Gavi udzielił wywiadów dla hiszpańskich dzienników, w których wypowiadał się na temat niedzielnego starcia z Chorwacją, a także odniósł się do swojej relacji z Danim Ceballosem czy transferów Barcelony i Realu Madryt.
[Mundo Deportivo] To twój drugi finał z drużyną narodową w ciągu zaledwie 20 miesięcy na arenie międzynarodowej.
[Gavi] Naprawdę nie mogę się go doczekać. Nigdy nie wyobrażałem sobie gry w dwóch finałach Ligi Narodów w moim wieku i jestem bardzo szczęśliwy.
To może być twój szczególny potrójny sukces. Liga i Superpuchar z Barceloną, a teraz Liga Narodów.
Fani reprezentacji Hiszpanii również zasługując na takie trofeum i mam nadzieję, że damy im ten tytuł.
To twój trzeci tytuł w wieku 18 lat.
Całkiem nieźle. Ale jest o wiele więcej trofeów, które chcę wygrać pewnego dnia zarówno z Barceloną, jak i reprezentacją narodową. Jednak bez względu na to, jakie to będzie trofeum, będę z niego zadowolony.
Nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę z tego, że od momentu dołączenia do reprezentacji zagrałeś we wszystkich meczach.
Cieszę się z zaufania, jakim obdarzyli mnie dwaj trenerzy reprezentacji, zarówno Luis Enrique, dzięki któremu zadebiutowałem, jak i Luis de la Fuente.
To dwadzieścia meczów z rzędu.
Nigdy bym na to nie wpadł. Rozegrać tyle meczów z seniorską reprezentacją, mistrzostwa świata, dwie Ligi Narodów… Prawda jest taka, że każdego dnia przestaję o tym myśleć i mówię: WOW, jestem szczęśliwy i wdzięczny.
Widzieliśmy, jak po zwycięstwie nad Włochami, zawodnicy i sztab, objęli się nawzajem. Czy taka atmofsera panuje w szatni?
Zarówno zawodnicy, jak i sztab są w jedności z trenerem. Daje nam dużo spokoju podczas meczów, a wczorajsze zwycięstwo bardzo mnie ucieszyło.
Zdziwiłbyś się, gdybyś przeczytał, że trener był kwestionowany już po dwóch meczach.
Zawsze wychodzi wiele rzeczy, które nie są prawdą, ale to normalne. Wszyscy jesteśmy za nim i zawsze będziemy go bronić.
Trener stawia cię jako rozgrywającego, bardziej swobodnego niż w Barcelonie. Jak się czujesz na tej pozycji?
Już mówiłem, że podoba mi się ta pozycja. Moja pozycja i ta, którą uważam za najlepszą dla mnie, to środek w formacji 4-3-3, ale naprawdę podoba mi się rola rozgrywającego. Powiedziałem też trenerowi i podziękowałem mu za umieszczenie mnie tam.
Zawsze dajesz z siebie wszystko w każdym meczu. Xavi mówi, żebyś się nie zmieniał, selekcjoner mówi, że czasem trzeba grać bardziej z głową. Jak to regulujesz?
To prawda, że muszę poprawić wiele aspektów. Jestem jeszcze bardzo młody i mam nadzieję, że będę się rozwijał każdego dnia. Ale myślę, że właśnie o to mi chodzi, aby rywalizować przez 90 minut do upadłego i to zawsze będę robił.
Jaka jest atmosfera w zespole?
Cóż, jesteśmy rodziną i wszyscy jesteśmy razem. Wiemy, co mamy robić i wszyscy jesteśmy bardzo dobrymi kolegami.
Luis Enrique zwykł mawiać, że stan zespołu można poznać po tym, jak świętują gole. A przeciwko Włochom oszaleliście.
Tak, dzisiaj przed treningiem trener zwrócił na to uwagę. Zarówno ci, którzy nie grali, jak i ci, którzy weszli jako zmiennicy, wszyscy byliśmy w nastroju, by umrzeć razem z grupą.
Widzieliśmy, jak bardzo cierpiałeś w ostatnich minutach przy linii bocznej, nie mogłeś nawet usiąść.
Kiedy jestem na boisku, czuję się dobrze, bo gram, ale kiedy siedzę na ławce, jest mi tak samo źle, jak każdemu innemu kibicowi. To jest popiep**one.
Nie miałeś nawet ośmiu lat, kiedy reprezentacja Hiszpanii po raz ostatni zdobyła tytuł. A Jordi Alba i Jesús Navas, który pochodzi z tego samego miasta co ty, już wtedy grali. Jak to przeżywałeś?
Nie mam zbyt wielu wspomnień, mam przebłyski. Byłem w domu z rodziną, oglądałem i cieszyłem się tym. A potem poszliśmy do miejsca, w którym mogliśmy świętować i świętowaliśmy z moją rodziną i całym miastem.
Jesús Navas, Fabián Ruiz i Gavi, wszyscy trzej z Los Palacios. Po niecałych dwóch latach musisz być już najbardziej medialnym zawodnikiem.
Nie, nie. Jesús, ze względu na swoją karierę i doświadczenie, jest największą legendą w moim mieście. Bardzo go podziwiam i mam nadzieję, że pewnego dnia wygram tyle, co on.
Czy znaliście się przed spotkaniem w reprezentacji?
Nie. Pamiętam, że raz widziałem go w barze w moim miejsce i poprosiłem go o autograf, a on mi go dał.
A Ty byłeś z Betisu.
Tak, tak… (śmiech).
Kolejną legendą jest Modrić, niedzielny rywal. Jakiego finału można spodziewać się przeciwko Chorwacji?
Modrić jest najlepszym graczem, wszyscy o tym wiemy. Mam nadzieję, że będzie to świetny mecz, oni bardzo dobrze grają. Grają zespołowo, dużo biegają i nigdy się nie męczą.
Wcześniej powiedziałeś, że jesteście rodziną. Pojawiły się doniesienia, że wytworzyłeś złą atmosferę w szatni.
Prawda jest taka, że tak naprawdę nie rozumiałem tego, co mówili. Wszyscy zawodnicy mogą powiedzieć, że jestem bardzo dobrym gościem w szatni, bardzo dobrze dogaduję się ze wszystkimi.
Również z Ceballosem?
Trener powiedział nam jasno. Poprosił nas, aby to, co wydarzyło się na boisku, pozostało na boisku i abyśmy w drużynie narodowej wszyscy byli po tej samej stronie. I to właśnie robimy.
[Sport] Teraz skupiasz się na reprezentacji, ale tutaj na zgrupowaniu jest Zubimendi, który mógłby być twoim kolegą w klubie. Rozmawialiście o tym?
Nie, szanuję go. Rozumiem, że jest w Realu [Sociedad]. Jeśli chce grać dla innej drużyny lub Barcelony, sam o tym zdecyduje.
Myślisz, że byłby dobrym zmiennikiem dla Busquetsa?
Tak. Zubimendi to topowy zawodnik, byłby dobrym zmiennikiem. Uwielbiam go, ale nalegam, musimy szanować jego i Real Sociedad. Zobaczymy w przyszłości.
Jak widzisz przyszłość Barcelony? Bez transferów i z Realem Madryt, który ściąga takich zawodników jak Bellingham.
Barcelona nie jest w najlepszej sytuacji finansowej, ale mamy młodych zawodników z akademii młodzieżowej i mamy świetny zespół. Real Madryt może podpisać kontrakt, z kimkolwiek chce, nie obchodzi mnie to.
Czy kwestia rejestracji została rozwiązana?
Tak, jestem zarejestrowany, nie ma żadnego problemu i bardzo się cieszę, że jestem w Barcelonie.
Czy Lamine Yamal jest wielką nadzieją na przyszłość?
Lamine to świetny zawodnik. To prawda, że jest jeszcze bardzo młody. Myślę, że musi się stopniowo rozwijać, ponieważ jest młody, ale w przyszłości będzie czołowym graczem na świecie. Mam nadzieję, że dobrze się nim zajmą.
Komentarze (0)