Chorwacja pokonała po dogrywce reprezentację Holandii 4:2 na jej terenie w Rotterdamie w meczu półfinałowym Ligi Narodów po golach Kramaricia, Pasalicia, Petkovicia i Modricia dla Chorwacji oraz Malena i Langa dla Holandii. Frenkie de Jong rozegrał pełne 120 minut.
Pierwsza połowa należała do Holendrów. Podopieczni Ronalda Koemana stwarzali sobie okazje, ale wykorzystali tylko jedną z nich. Ake świetnie wypatrzył Weghorsta, który wyłożył piłkę na strzał Malenowi. Ten przyjął i uderzył, pokonując Livakovicia.
W drugiej części do głosu doszli Chorwaci. Najpierw wyrównali 55. minucie za sprawą Kramaricia, który wykorzystał rzut karny po faulu na Modriciu, a następnie w 72. minucie wyszli na prowadzenie po bramce Pasalicia. Kiedy wydawało się już, że to Chorwacja awansuje do finału, w ostatniej akcji meczu, w 96. minucie po do siatki trafił Noa Lang, co oznaczało dogrywkę.
W 98. minucie znów Chorwacja wyszła na prowadzenie. Bruno Petković po juniorsku minął Frenkiego de Jonga, uderzył z dystansu i umieścił piłkę przy słupku bramki Bijlowa. W 102. minucuie po jednej z kontr Chorwatów bliski samobója był Frenkie de Jong. Na jego szczęście piłka minimalnie minęła słupek. W 114. minucie Chorwacja mogła przypieczętować zwycięstwo, ale Petković trafił w poprzeczkę. Chwilę później jednak sędzia przyznał Chorwatom rzut karny, który wykorzystał Luka Modrić.
Tym samym Chorwacja pokonuje Holandia 4:2 i melduje się w finale Ligi Narodów, który odbędzie się w niedzielę 18 czerwca. Jutro o 20:45 w drugim półfinale Hiszpania, z Gavim, Albą i Fatim w kadrze, zmierzy się z Włochami.
Komentarze (7)
To jak to liczyli - jeden gol za 0,5, ze wyszlo tylko 2-1? :)
Frenkie de Jong - akurat dzisiaj na podcascie celnie poruszany był temat słabych powrotów naszego piłkarza - taki paradoks że rozgrywa niezłe zawody, ale błędy w grze defensywnej zostały bezlitośnie wykorzystane.