David Villa: Odejście Busquetsa? Przyjdzie nowy, nie taki sam jak on, ale dobrze sobie poradzi

Bartosz Pluciński

7 czerwca 2023, 23:30

Agencia EFE

13 komentarzy

Fot. Getty Images

David Villa, były napastnik Barcelony, udzielił wywiadu dziennikarzowi Agencia EFE. Hiszpan skomentował m.in. obecną drużynę prowadzoną przez jego byłego kolegę z drużyny - Xaviego, a także wyraził swoją opinię nt. odejścia z klubu Piqué, Alby i Busquetsa w tym samym momencie. Poniżej przedstawiamy najciekawsze fragmenty wywiadu.

Dziennikarz: Spędziłeś w Barcelonie trzy sezony i wygrałeś wiele tytułów. Co znaczy ten klub w twoim życiu?

David Villa: Mam wiele dobrych chwil z pobytu w Barcelonie i bardzo lubię ten klub. Osiem tytułów w trzy sezony to strasznie dużo. W tamtym czasie nie zdawaliśmy sobie z tego sprawy, ale kiedy przeanalizuje się to, jest to ogromne osiągnięcie. Miałem kilka fantastycznych momentów, ale także najtrudniejszy moment w mojej karierze, kontuzję piszczeli. Ale pamiętam, że te miesiące pomogły mi w przyszłości w ważnych sprawach. Mam bardzo dobre wspomnienia z tamtych lat.

Jako widz, jak postrzegasz Barcelonę Xaviego Hernándeza?

Xavi jest bardziej przyjacielem niż kolegą z drużyny. Jestem bardzo szczęśliwy, ponieważ wiem, jak się czuje, jak wielkim jest culé i to miłe, że ludzie widzą, że Barcelona wraca do tego, czym była kiedyś. Mieli świetną ligę. W innych rozgrywkach, zwłaszcza w Lidze Mistrzów i Lidze Europy, mieli trudny okres, ale trzeba być świadomym czasu, w którym to było. Gdyby mieli pełną kadrę w tych meczach, rozmawialibyśmy o czymś innym. W LaLidze, która jest bardziej regularnym turniejem, gdzie nieobecni są mniej ważni, było dobrze. To, co nadchodzi, jest z mojej perspektywy pozytywne.

Skoro w tym sezonie odszedł Gerard Piqué, a teraz Jordi Alba i Sergio Busquets, czy to koniec niepowtarzalnego pokolenia?

Zawodnicy przychodzą i odchodzą. Kiedy przybył Busquets, Yaya Touré odszedł i wydawało się, że to koniec. Nie ma żadnego problemu. Najważniejszy jest klub. Oczywiście przywiązanie do zawodników, którzy byli tam przez długi czas, i nostalgia pozostają, ale przyjdzie nowy, nie taki sam jak Busquets, ale dobrze sobie poradzi.

Gra z Leo Messim była grą z najlepszym zawodnikiem na świecie?

Tak, nawet biorąc pod uwagę tych, z którymi nie grałem. Zawsze to powtarzałem. To najlepszy zawodnik, jakiego kiedykolwiek widziałem. Trudno będzie zobaczyć drugiego takiego jak on, a posiadanie go jako kolegi z drużyny każdego dnia tylko wzmocniło tę ideę i sprawiło, że czerpałem z tego przyjemność. Wspaniale jest z nim grać. Na boisku jest nie tylko najlepszy dla siebie, ale także dla innych. Wystarczy spojrzeć na jego statystyki asyst.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Villa był kozakiem, szkoda że kontuzja przerwała jego karierę z Barcą

niech przyjdzie Busqets v2 , tylko szybszy :D

Nie darzyłem go jakąś wielką sympatią, bo przyszedł w miejsce Ibry.

El Guaje - mój ulubiony piłkarz.
Bardzo żałuję, że tylko 3 lata u nas grał.
Gdyby nie ta pechowa kontuzja na KMŚ... swoją drogą, jak o tym pomyślę, to od razu mam przed oczami ten moment jak biegnie do piłki i złamał mu się piszczel, masakra...