Celta wygrywa z Barceloną i pozostanie w LaLidze

Błażej Gwozdowski

4 czerwca 2023, 19:51

163 komentarze

Fot. Getty Images

RC Celta Vigo

CEL

Herb RC Celta Vigo

2:1

Herb RC Celta Vigo

FC Barcelona

FCB

  • Gabriel Veiga 42', 65'
  • 79' Anssumane Fati 
  • Barcelona przegrała z Celtą 1:2, a jedyną bramkę dla gości zdobył Ansu Fati
  • Utrzymanie w lidze zapewnił gospodarzom Gabri Veiga, zdobywając dwie bramki

Ostatni mecz sezonu 2022/23 w przypadku Barcelony nie budził już większych emocji. W kadrze zabrakło kończących swoją przygodę z Dumą Katalonii Jordiego Alby oraz Sergio Busquetsa, a Xavi zdecydował się na dość przewidywalną w takich okolicznościach jedenastkę. W obliczu kontuzji Balde na lewej obronie wystąpił Marcos Alonso, a prawą flankę miał zabezpieczać Sergi Roberto. Parę stoperów utworzyli natomiast Koundé i Christensen, przed którymi operował Eric García. Za porządek w środku pola mieli odpowiadać Frenkie de Jong i Franck Kessie, natomiast w ataku obok Roberta Lewandowskiego wystąpili Ferran Torres oraz Raphinha. Na ławce rezerwowych znalazło się miejsce dla kilku wychowanków. Powołanie otrzymali między innymi dobrze prezentujący się podczas minionych Mistrzostw Europy U-17 Pau Prim, Unai Hernández, Marc Guiu, a także Dani Rodríguez. 

Już w pierwszych 10 minutach Celta zdołała oddać dwa strzały. Najpierw uderzenie Veigi wybronił Ter Stegen, a później z rzutu wolnego chybił Óscar Rodríguez. Następnie mieliśmy trzykrotnie sygnalizację pozycji spalonej, a łapani na ofsajdzie byli kolejno Raphinha, Veiga i Kessie. Mecz był wyrównany, choć przewagę w posiadaniu piłki miała Barcelona. W 11. minucie niecelny strzał oddał Robert Lewandowski, a w drugim polu karnym Veiga przetestował Ter Stegena. W kolejnych sytuacjach nie popisali się Luca de la Torre oraz Seferović. Można było jednak odnieść wrażenie, że gospodarze są naprawdę blisko wyjścia na prowadzenie.

W 26. minucie Celta ruszyła ze znakomitym kontratakiem po fatalnej stracie Kessiego, ale Carles Pérez mając dwóch partnerów dobrze wychodzących na skrzydłach, zdecydował się na strzał, który nie sprawił problemów Ter Stegenowi. W odpowiedzi głową uderzył Franck Kessie, jednak nie trafił w światło bramki. Między 37. a 39. minutą najpierw Celta była blisko wyjścia na prowadzenie za sprawą Óscara Rodrígueza, a następnie Robert Lewandowski technicznym strzałem trafił w słupek. Celta nie zwalniała i po błędzie Ter Stegena trafiła do siatki, ale sędzia gola anulował – pozycja spalona. Minutę później po stracie Ferrana Torresa gospodarze znów ruszyli z atakiem, który pewnym strzałem na gola zamienił Veiga. Barcelona nie zdołała przed przerwą odpowiedzieć.

Na drugą połowię nie wyszedł już Christensen, a jego miejsce zajął Gavi, co oznaczało, że na pozycję stopera przesunięty został Eric García. Mecz toczył się w spokojniejszym tempie. Celta miała dobry wynik i już tak nie naciskała, z kolei Barcelona nie potrafiła zbudować żadnej składnej akcji. Z dystansu uderzał Franck Kessie, ale bardzo niecelnie. W 63. minucie na boisku pojawili się Iñaki Peña, Ansu Fati i Dembélé, zmieniając Ter Stegena, Ferrana oraz Raphinhę. Młody golkiper bardzo szybko musiał wyciągać piłkę z siatki, bo w 65. minucie Veiga zdecydował się na dośrodkowanie, po którym piłka nieoczekiwanie wpadła do siatki.Oglądaliśmy kolejne zmiany, a kibice na trybunach świętowali.

W 80 minucie Dembélé znakomicie dośrodkował na głowę Ansu Fatiego, a ten zdobył bramkę kontaktową. Tym samym dość nieoczekiwanie ostatnie 10 minut zapowiadało się bardzo ciekawie. Niestety tylko zapowiadało, ponieważ Barcelona nie ruszyła do szaleńczych ataków i nie oglądaliśmy kolejnych składnych akcji. Spore zaangażowanie wykazywali tylko Gavi, Dembélé i Pablo Torre. W doliczonym czasie łatwy do obrony strzał oddał jeszcze Carles Pérez. Wynik nie uległ już zmianie. Celta zwyciężyła i pozostanie w LaLidze. Zadecydowało zaangażowanie, którego próżno było szukać w szeregach mistrzów Hiszpanii. Teraz czas na odpoczynek i zapewne szalone okienko transferowe.

Celta Vigo: Iván Villar; Mingueza (min. 67, Kevin Vázquez), Unai Núñez, Domínguez, Javi Galán; Fran Beltrán, Óscar Rodríguez, Gabri Veiga (min. 71, Cervi); Carles Pérez, Luca de la Torre (min. 70, Tapia), Seferović (min. 78, Iago Aspas)

FC Barcelona: Ter Stegen (min. 63, Iñaki Peña); Marcos Alonso, Christensen (min. 46, Gavi), Koundé, S. Roberto; F. de Jong, Eric García (min. 72, Pablo Torre), Kessie; Ferran Torres (min. 63, Ansu Fati), Lewandowski, Raphinha (min. 63, Dembélé).

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Po dzisiejszym meczu jestem za sprzedażą Kessie
« Powrót do wszystkich komentarzy