Vinícius Junior był dziś ofiarą rasistowskich okrzyków ze strony kibiców Valencii podczas spotkania Realu Madryt z drużyną Nietoperzy na Estadio Mestalla. Brazylijczyk opublikował mediach społecznościowych swoje stanowisko, w którym krytykuje władze LaLigi i hiszpańskiej federacji.
Vinícius Jr:
To nie był pierwszy raz, nie drugi i nie trzeci. Rasizm jest czymś normalnym w LaLidze. Władze rozgrywek uważają to za normalne, federacja również uważa to za normalne, a przeciwnicy do tego zachęcają. Bardzo nad tym ubolewam. Rozgrywki, które kiedyś należały do Ronaldinho, Ronaldo, Cristiano i Messiego, teraz należą do rasistów. Piękny naród, który mnie powitał i który kocham, ale który zgodził się eksportować wizerunek rasistowskiego kraju na cały świat. Przepraszam Hiszpanów, którzy się z tym nie zgadzają, ale dziś w Brazylii Hiszpania jest znana jako kraj rasistów. I niestety, ze względu na wszystko, co dzieje się każdego tygodnia, nie mam jak tego bronić. Zgadzam się. Ale jestem silny i będę walczył z rasistami. Nawet jeśli daleko stąd.
O całej sytuacji wypowiedział się też Carlo Ancelotti, który nie miał nawet ochoty rozmawiać o futbolu:
Rozmawiałem z nim podczas meczu, ponieważ atmosfera była bardzo gorąca i bardzo zła. Zapytałem go, czy chce kontynuować grę. Nie chciałem go zdejmować, dlatego że atmosfera jest rasistowska. Nigdy mi się to nie zdarzyło. Nie w ten sposób. To niedopuszczalne. Hiszpańska LaLiga ma problem, którym nie jest Vinícius. On jest ofiarą. Co powinniśmy zrobić? Nie można tak grać w piłkę. Powiedziałbym to samo, gdybyśmy wygrali. To zbyt poważne. Cały czas obrażają Viníciusa, a potem dają mu czerwoną kartkę. Jestem bardzo smutny. To liga ze świetnymi drużynami, ale musimy się tego pozbyć. Mamy 2023 rok. Jedynym sposobem jest przerwanie meczu. To prawda, że jest protokół, ale powinniśmy po prostu wrócić do domu.
Komentarze (141)
Jedyny piłkarz którego zazdroszcze Realowi
Natomiast jak widze tego nurka to mama odruchy wymiiotne. Nie ma w La liga bardziej irytujascego piłkarza.
I sam sobie na taki status zasłuzył.
Także jada po nim nie bez przyczyny.
W Polsce były "bananowe deszcze" i stadionów nikt nie zamykał a kibice mogli co mecze robić swoje.
Co do R10, czy Messiego to zacznij cieszyć ludzi grą, to i Tobie będą na wyjazdach "klaskać".
W dodatku on już się stawia na równi z nimi. Co najwyżej może im buty nosić!
Wspaniałe zakończenie sezonu dla Realu, porażka z City zadziałała na nich destrukcyjnie, oby tak dalej !!!
Ale te cyrki Viniciusa są żałujące. To robienie z siebie ofiary każdego dnia i wywieranie na sędziach presji, ze danie mu kartki w meczu oznacza rasizm. Tak wg mnie on do tego podchodzi. W meczu będzie robił z siebie płaczka i dyskutanta ale przecież jest czarny wiec nie można go karać.
Wszędzie gdzie się nie spojrzy jest zdjęcie jak Duro dusi Viniciusa. Narracja jest taka, że kibice Valencji tak atakowali Viniego potem w sumie nagle na tle rasistowskim Hugo Duro go dusił, a potem zły sędzia na VARze dał mu czerwona bo też jest rasistą i wspiera rasizm ten rasizm rasizm.
Dla kontekstu z mojej strony, najważniejsze jest to żeby pamiętać że Valencja walczyła w tym meczu o życie i utrzymanie więc piłkarze byłi mocno nabuzowani.
Oglądając mecz widziałem że po wolnym Kroosa piłka wyszła na różny w 95 minucie, a bodajże Musa, piłkarz Valencji przetrzymał piłkę opóźniając grę. Też takich zachowań nie lubię ale umówmy się że takie rzeczy się dzieją. Podchodzi do niego Rudiger i szarpie żeby zabrać piłkę - ok, typowa piłkarska frustracja. Po tym jak Rudiger wyszarpal piłkę i pobiegł na różny, Św. Vinicius podbiegł do upadającego Musy i zaczął go bez piłki dodatkowo szarpać - bez sensu. Mamardaszhwili tak się tym wcurwił (plus zapewne milion prowokacyjnych zachowań Brazylijczyka z całego meczu), że rzucił się na Viniego jakby chciał go dosłownie zabić za to jak potraktował jego kolegę z drużyny. Sam Rudiger, umówmy się koksik, nie mógł bramkarza odciągnąć bo ten był bardzo agresywny, w kotle Duro chwyta Viniego żeby go odciągnąć bo ten też oczywiście się rzuca z gębą. Vini wydostaje się z objęcia i daje lepe na twarz piłkarzowi Valencji.
Reasumując, całe to zdarzenie w moim oku, było sprowokowane przez Viniciusa niesportowym zachowaniem wobec (również czarnoskórego) kolegi z Valencji. Sytuacja czysto boiskowa, tam nie było kibiców w tej czerwonej kartce.
Ale nie no, to przez rasizm Vinicius atakuje piłkarzy rywali, to on przez tą agresję staje się agresywny i szarpie Muse bez piłki. Pamiętajmy że inni piłkarze też mają swoje styki w głowie i też mogą się przepalić jak ktoś aż tak nie szanuje jego klubu i ociera herby i plakietki pucharowe z kurzu rozmawiając z nimi.
Dodam na koniec ze jeżeli to była sprawa czysto rasistowska to nie wiem czy wszyscy piłkarze Realu by aż tak byli zirytowani Viniciusem, kiedy ten schodząc z boiska był uspokajany kilkukrotnie przez Courtoise czy Benzemę.
Co do Vinociusa to sam sobie nie pomaga, można go łatwy wyprowadzić z równowagi, i niektórzy będą to wykorzystywać.
Mnie irytuje jego zachowanie i ciągle nadmierne reakcje na decyzje sędziów, przypomnę tylko że Lewy za dużo mniej ostentacyjne zachowanie dostał 3 mecze zawieszenia.
Rasizm obiektywnie dobry nie jest. To czy nazywanie Viniciusa małpą jest rasistowskie czy nie, to już kwestia dyskusyjna. Inna też kwestia, że taka jest mentalność kiboli i to nie tylko w Hiszpanii. Tyle, że jak u nas się powyje, że XYZ to ch*j, to jest śmiesznie, ale jak się na Viniego pośpiewa inaczej to już ciężki rasizm. Nie oszukujmy się, oba przypadki są właściwie tym samym, tylko ten drugi obiektywnie brzmi gorzej. Natomiast nie jest to tak, że Valencia urządziła sobie zlot KKK na trybunach.
Oczywiście są przypadki po prostu czysto rasistowskie i tego zdecydowanie nie popieram, ale to co się akurat dzieje wokół tego chłopa jest naciągane jak guma w gaciach.
Vini nauczył wszystkich, że jak będą po nim jechać, to otrzymają reakcję. No to wszyscy będą po nim jechać. Naturalna kolej rzeczy.
I takie przyczyny, i takie, są z gruntu kretyńskie, ale jednak są na innym poziomie. Ktoś może być cymbałem, idiotą i skończonym matołem, ale akurat na kolor skóry wpływu nie ma wcale...
Vinicius oczywiście ma też swoje za uszami, ale rasizm w sporcie nie powinien mieć miejsca. Do tego Vini ma słabą psychikę i jest podatny na tego typu rzeczy, więc kibice dodatkowo to wykorzystują. Z filmiku niżej wynika jednak jasno, że od początku to kibice zachowali się jak idioci, nie sprowokowani jeszcze w żaden sposób przez piłkarza Realu.
Póki będzie skuteczne, póty będzie to trwać.
Wypadałoby, żeby ktoś w końcu głośno powiedział, że to Vinicius jest problemem.
11 piłkarzy czarnoskórych brało udział w tym meczu, ale według Realu widocznie Vinicius jest czarniejszy od reszty bo tylko on jest ofiarą rasistowskich ataków.
Widocznie rasizm jest wybiórczy, nienawidzimy czarnych o konkretnym odcieniu skóry, Rodrygo jest zbyt blady a Rudiger zbyt ciemny.
No i też o kontrast chodzi, musi mieć odpowiednią karnację na tle odpowiedniej koszulki, bo ewidentnie on jest ofiarą rasizmu co mecz choć nie wiem czy w tej lidze jest jedna drużyna bez czarnoskórego zawodnika i nie ma z tym problemu.
No ale marzenia ściętej głowy, karta rasizmu została zagrana to Vinicius dostanie kolejny rok ulgowego traktowania.
W końcu, do zdarzenia by nie doszło, gdyby miał półroczne zawieszenie za nazwanie sędziego "skur***nem".
Prowokujący dzieciak, potrafiący kopać piłkę, który myślał, że jak przypnie łatkę rasizmu, to mu zaczną gwizdać. No i niestety doczekał się. A teraz z tego bagna nie będzie zbyt łatwo wyjść.
Czy sobie na to zapracował? Oczywiście, bo prowokował, nie gryzł się w język w mediach społecznościowych i zdarzały mu się prowokacje.
Czy ktoś się interesował tym, że faceta może to zniszczyć psychicznie? Powątpiewam.
Czy media interesowały się tym co tak naprawdę wykrzykują kibice? Nie, po co?
Czy próbowano wymusić na La Liga jakichś konkretnych działań, które mogłyby chamować takie ataki? Nie sądze.
Wystarczy być natomiast osobą czarnoskórą i wtedy jakakolwiek obelga wykrzyczana choćby przez kilkunastu śmiałków z trybun wywołuje lawinę medialną - oczywiście z zaznaczeniem, że nikt nie doszukuje się winy samego śmiałka, bo przecież będąc osobą czarnoskórą masz pełne prawo prowokować tych samych kibiców, prowokować rywali, symulować czy obrażać.
Oddzielmy dwie kwestie - rasizm na trybunach to jedna kwestia, a idiotyczne zachowania i reakcje Viniego to druga. Jeśli jesteśmy przy Vinim - powiedzieć że jest głupi to jak nic nie powiedzieć - nawet Gavi czy Dembele są przy nim niczym Albert Einstein. Zgadzam się z tym, że Vini prowokuje, zgadzam się, że podobnie do Gaviego dostaje zasłużony wycisk od kibiców drużyn przeciwnych i to jest ok - jest akcja i reakcja, co jest normalne w tym sporcie. Jeśli sędzia uznał, że zachowanie Viniego zasługiwało na czerwoną kartkę - spoko, również uważam że zasłużył - jednak rasizm na trybunach to osobna kwestia.
Są jednak pewne granice - wyzywanie piłkarzy od "głupich małp" to rasizm bez względu na to czy jakiś piłkarz na to reaguje lub nie. Jak wiemy, w przypadku Viniego wiele nie trzeba, aby się odpalił, ale nie zmienia to faktu że rasizm na trybunach Valencii był. Cisnąć piłkarzy można na różne sposoby i dużo ostrzej, ale nie trzeba uderzać w rasistowskie tony. Kibice Valencii pokazali że cywilizacja europejska jest im obca - na czarnoskórych zawodników Barcelony chyba też kiedyś tak krzyczeli jak dzisiaj:
https://twitter.com/14ucIs/status/1660354309651931137
Ciekawe czemu...może dlatego, że nie pajacują i nie prowokują trybun?
Albo dembele