Barcelona zapewniła dziś sobie mistrzostwo Hiszpanii! Jak to upragnione zwycięstwo komentują zawodnicy, dyrektorzy i trenerzy?
Mateu Alemany (przed meczem): To nie jest czas, żeby mówić o sobie, ale mam zobowiązanie z prezydentem, żeby zakończyć wszystkie operacje, które są w toku, a potem zobaczymy. Jest to sytuacja, która może się zdarzyć, została omówiona z prezydentem i moje zobowiązanie wobec niego jest całkowite, aby domknąć rejestracje zawodników, aby być świadomym finansowego fair play, aby zamknąć operacje... Mój nowy klub? W tej chwili jest to Barça. Jako profesjonaliści musimy zawsze dawać z siebie wszystko.
Sergio Busquets: Fundamenty mistrzowskiej drużyny zostały położone. Zdobywanie tytułów jest bardzo trudne. Chciałem odejść wygrywając tytuły. Takich ważnych jak LaLiga. Takiego, który charakteryzuje się regularnością. Ten, który wyznaczyliśmy sobie od początku. Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę odejść w taki sposób. Miałem wiele uznania, byłem tu przez wiele lat, mam rekordy i jestem szczęśliwy, że mogę odejść w taki sposób.
Xavi: To Wspaniałe uczucie. Dobrze wykonana praca. To się zaczęło w lipcu. Dziesięć miesięcy pracy i poświęcenia. Fani i klub zasługują na to, to daje nam stabilność i bezpieczeństwo, że sprawy są robione dobrze.
- Incydent po końcowym gwizdku? Myślę, że już wystarczyło. Świętowanie jest normalne, ale rozumiem, że nie jesteśmy w domu i nie może nam zabraknąć szacunku. Wiem, że trudno jest to kontrolować, ale powiedziałem im, że najlepiej będzie, jeśli zejdziemy od razu do szatni.
Joan Laporta: To było łatwiejsze niż się spodziewaliśmy. Dominowaliśmy i byliśmy wyraźnymi zwycięzcami. Jesteśmy mistrzami, świętujmy, wszyscy culés! Tytuły nadeszły. Uratowaliśmy klub pod względem finansowym. Przywróciliśmy radość Barcelonie i zdobyliśmy już ważne tytuły. Najlepsza drużyna to ta, która wygrywa LaLigę.
- To bardzo dobre uczucie, ponieważ to była bardzo pracowita liga, z dużym wysiłkiem. Wygrana na cztery mecze przed końcem oznacza, że dobrze się spisaliśmy. Zobaczymy, czy to pierwszy ze wspaniałych okresów. Wieczna wdzięczność dla zawodników, trenerów, pracowników, kolegów z drużyny, kibiców... Ta liga jest dedykowana dla Culés.
- Xavi miał decydujące znaczenie. Oprócz wiedzy o piłce nożnej, ma wiedzę o instytucji, o stylu. Ciężko pracował, abyśmy mogli zaoferować wysokiej jakości futbol. Był decydujący. Zasługuje na gratulacje. Mamy wspaniałego trenera. Jesteśmy bardzo szczęśliwi.
- Pracujemy już nad drużyną na przyszły sezon. Mamy nadzieję, że uda nam się wzmocnić zespół. Jesteśmy w klubie na planie oszczędnościowym, aby móc mieć wystarczająco dużo fair-play, co pozwoli nam na ulepszenie drużyny. Odrabiamy lekcje, aby w przyszłym sezonie mieć jeszcze bardziej konkurencyjny zespół.
- Zrobimy wszsytko, co w naszej mocy, aby sprowadzić Leo Messiego z powrotem do Barcelony
Ronald Araujo: Wiedziałem, jak ważny jest to mecz dla naszych kibiców. Zamierzam zachować taką fryzurę do końca sezonu [Urugwajczyk zafarbował fragment włosów na barwy Barcelony]. To pokazuje, jaki mamy świetny zespół. Mieliśmy w pewnych momentach kilku ważnych nieobecnych, ale nie jest to wymówka, ponieważ mamy świetny zespół. Musimy dokonać korekt, zwłaszcza w Europie. Ważne jest, aby być tam konkurencyjnym. Jesteśmy bardzo szczęśliwi. Nie wiem, co zrobią moi koledzy z drużyny, ale ja chcę się cieszyć z rodziną.
Marc-André ter Stegen: Zasłużyliśmy na tę ligę, cierpieliśmy i cieszyliśmy się razem na boisku. Musimy to uczcić szczególnie z młodymi ludźmi, którzy do tej pory nie mogli wznieść kieliszka. Miałem dobry sezon i czuję się w świetnej formie.
Raphinha: Jako dobry Brazylijczyk, zawsze lubię stawiać mój kraj na pierwszym miejscu. Zawsze cierpimy z powodu wielu uprzedzeń, ponieważ jesteśmy Brazylijczykami. Jestem bardzo szczęśliwy, nie tylko dla mnie. Cały zespół pracował bardzo ciężko. Niewielu z nas miało wcześniej okazję wygrać LaLigę. Dla wielu zawodników jest to pierwszy taki sukces. To coś wyjątkowego. Ciężko na to pracowaliśmy. Jeśli zapytasz dziennikarzy, kto myślał, że wygramy z tak dużą przewagą, niewielu by tak powiedziało. Pracowaliśmy spokojnie, cicho.
Mao Ye, delegat Espanyolu: Chcielibyśmy przeprosić cały piłkarski świat za te wydarzenia. Ci, którzy wkroczyli na boisko, nie reprezentują wizerunku Espanyol. Nie reprezentują naszego klubu i zrobimy wszystko, aby wyeliminować tego typu sytuacje, które nie mogą mieć miejsca na naszym stadionie.
Komentarze (13)