Robert Lewandowski przyczynił się do wygranej Barcelony z Betisem 4:0, strzelając drugiego gola po asyście Julesa Koundé. To była już 19. ligowa bramka Polaka w LaLidze w swoim pierwszym sezonie. Mimo przeciętnej dyspozycji i dużej krytyki Lewego w okresie pomundialowym okazuje się, że jest to duże osiągnięcie.
Pierwszy rok Lewandowskiego w Barçy już teraz można uznać za udany. Jak informuje Opta, od sezonu 2004/05, kiedy to Samuel Eto'o strzelił 24 ligowe gole, żaden inny piłkarz nie zdobył tylu bramek w krajowych rozgrywkach w swoim debiutanckim sezonie co polski napastnik (Sport dodaje nawet, że Kameruńczyk jest pod tym względem najlepszy w XXI wieku).
twitter.com/OptaJose/status/1652403580987404288
Lewy wyprzedził już m.in. takie legendy jak: Thierry Henry (12 bramek w LaLidze w sezonie 2007/08), Zlatan Ibrahimović (16; 2009/10), Luis Suárez (16; 2014/15) i David Villa (18; 2010/11). Do końca rozgrywek zostało jeszcze 6 kolejek, także nawet osiągnięcie Eto'o (24 ligowe gole wg Opty, 25 wg Transfermarktu) jest jeszcze możliwe do pobicia. Bardzo trudne będzie z kolei dorównanie dwóm Brazylijczykom: Romario i Ronaldo: pierwszy z nich zdobył 30 bramek w LaLidze w sezonie 1993/94, a drugi - 34.
Jeśli porównamy wyniki strzeleckie tych samych piłkarzy we wszystkich rozgrywkach, okazuje się, że Robert Lewandowski również znajduje się w czołówce. W 40 meczach debiutanckiego sezonu były napastnik Bayernu zdobył już 29 goli. Henry miał ich zaledwie 19, Ibra - 21, Villa - 23, a Suárez - 25. Eto'o także 29-krotnie trafiał do siatki rywali, ale potrzebował na to 45 spotkań. Odrobinę lepszy jest na razie Romario (32 bramki), a niedościgniony najpewniej pozostanie Ronaldo z 47 golami w 49 meczach.
Komentarze (53)