Lamine Yamal został powołany już na trzeci mecz dorosłej drużyny FC Barcelony z rzędu. 15-latek obejrzał z ławki rezerwowych mecze z Atlético i Rayo, a kibice liczą, że w dzisiejszym spotkaniu z Realem Betis na Spotify Camp Nou w końcu zobaczymy jego debiut. Przy tej okazji Joan Fontes ujawnia kilka faktów z życia młodego zawodnika, które mogą wzbudzać pewne wątpliwości co do jego przyszłości w Barcelonie.
Dziennikarz Joan Fontes wymienia na swoim koncie na Twitterze 10 faktów na temat Lamine Yamala i jego rodziny, które sprawiają, że jego przyszłość w stolicy Katalonii jest niepewna:
1. Zawodnik ma spektakularną wartość, ale jego otoczenie jest skomplikowane.
2. Jego rodzice (tata jest Marokańczykiem, mama Gwinejką) są zdeklarowanymi merengues, czyli kibicami Realu Madryt.
3. Podczas zgrupowania reprezentacji Hiszpanii robił sobie żarty przez telefon w złym guście.
4. Chce reprezentować barwy Maroka (mimo gry dla młodzieżowej reprezentacji Hiszpanii).
5. Aby go chronić, Barça namówiła go do zamieszkania w La Masii.
6. Jego rodzina mieszka w Rocafondzie, która uznawana jest za dość niebezpieczną dzielnicę katalońskiego miasta Mataró.
7. Jego poprzedni przedstawiciele - Ivan de La Peña i Carles Puyol - byli bardzo zmęczeni jego środowiskiem.
8. Jorge Mendes "wykupił" sobie przedstawicielstwo Yamala i nadaje na podobnych falach co jego matka.
9. Istnieje pewna obawa o jego przyszłość. Przyjmuje się, że jest ona podatna na " wypadnięcie z drogi".
10. Barça chce go wzmocnić, powołując go do pierwszej drużyny.
Mimo to m.in. Fabrizio Romano informuje, że Barcelona jest optymistycznie nastowiona co do tego, że wkrótce zostanie uzgodniony nowy kontrakt Lamine Yamala. Zdaniem włoskiego dziennikarza trwają w tej sprawie rozmowy z jego nowym agentem Jorge Mendesem.
- Lamine jest inny niż wszyscy. Nie ma profilu kogoś konkretnego, ma cechy wielu różnych zawodników. Młodzi niczego się teraz nie boją. Myślę, że to główna różnica w porównaniu do mojego pokolenia - mówił na jednej z ostatnich konferencji prasowych Xavi Hernández. Zarówno powołania do pierwszego zespołu, jak i uczestniczenie w treningach wskazują na to, że Barça chce pokazać Yamalowi, gdzie jest jego dom. Zobaczymy jednak, co przyniesie przyszłość.
Komentarze (16)
pozostaje liczyć, że Młody sam będzie miał coś do powiedzenia i nie skończy z klubem jak Moriba :?
Trochę mnie to dziwiło, ale teraz układa się to w logiczną całość. Rodzice Yamala mogą przy negocjacjach stanowić problem, a jeśli są fanami Realu to pewne jest że będą chcieli dobrze zarobić. Mam nadzieję że klub nie da się naciągać bez względu na to jak wielkim jest talentem (zanim zdobędzie dojrzałość piłkarską przed nim jeszcze lekko 4 kontrakty/przedłużenia).