Andrés Iniesta: Jestem przekonany, że Barça nigdy nie kupiła sędziego

Legenda FC Barcelony, a obecnie zawodnik japońskiego Vissel Kobe udzielił wywiadu dla stacji RAC1, w którym wypowiedział się zarówno na temat sprawy Negreiry, jak i formy Dumy Katalonii, pracy Xaviego i swojej przyszłości.

RAC1: Masz jeszcze motywację do gry?

Andrés Iniesta: Tak, nadal cieszę się grą, trenowaniem, dbaniem o siebie, znajdowaniem kolejnego wyzwania… czasami nie jest łatwo. Może wolałbym czasem leżeć na sofie, zamiast przechodzić leczenie, aby być gotowy na kolejny dzień. Na razie nie planuję końca kariery.

Oglądałeś El Clásico?

Tak, obejrzałem później, zaraz po jego zakończeniu. To był piękny, intensywny i interesujący mecz z idealnym dla nas finałem ze względu na tą znaczącą przewagę.

Masz czasem poczucie: „Cholera, chciałbym tam wrócić…”. Xavi tak powtarza…

Znasz tę adrenalinę, wiesz jak to wygląda, ale my mieliśmy już tego wystarczająco (śmiech).

Realowi będzie już bardzo trudno odrobić tę stratę…

Tak, myślę, że wszyscy zgadzamy się z tym, że to znacząca strata, ale póki są jeszcze matematyczne szanse, nic nie jest definitywne. Trzeba wygrywać do samego końca.

Jak oceniasz pracę Xaviego? Krytykuje się go za to „jak” wygrywa…

Ja nie mogę być krytyczny, bo rozumiem jak trudno gra się dla Barçy. Trudno jest utrzymywać wysoki poziom. Rozwój, odkąd przybył Xavi, jest spektakularny. Trzeba wygrać ligę, a w przyszłym sezonie – walka o wszystko.

Zaskoczył cię Xavi? Wygrał Superpuchar i jest blisko Pucharu Króla oraz mistrzostwa Hiszpanii…

Tak naprawdę to nie… To osoba, która dobrze się na to przygotowała. Ma jasne pomysły, wie czego chce, wie co znaczy jego stanowisko… Oby nadal miał szczęście.

Zaskakują cię te zwycięstwa 1:0, 1:0, 1:0…?

Nie, to jest futbol. Chcemy mieć kontrolę nad meczem – taki jest pomysł, ale potem są też różne czynniki, które przeszkadzają.

Widzisz siebie w jakiejś roli w Barcelonie?

Obecnie nie. Na razie widzę siebie jeszcze w roli piłkarza. Zawsze mówiłem, że chciałbym się wyszkolić na trenera, ale jeszcze nie teraz.

Co sądzisz o całej sprawie Negreiry? Jesteś zaskoczony? Uważasz, ze Barça mogła wpływać na sędziów?

Informacje na ten temat są notoryczne… rozważa się, że czy to miało miejsce czy nie… Ja czuję i uważam, że to, co mogło się wydarzyć to jedna sprawa, a to żeby kupić sędziów to druga. Jestem przekonany, że Barça nigdy nie kupiła sędziego. Nigdy nie zauważyłem niczego dziwnego, gdy grałem. Myślę, że ta granica nie jest możliwa do przekroczenia.