[Marc Brau, BarçaTV] Macie już za sobą 2 mecze przeciwko Realowi. Jakiego rodzaju spotkania oczekujesz?
Jesteśmy gotowi. Będziemy chcieli mieć większe posiadanie piłki niż ostatnio, chcemy grać z futbolówką przy nodze i na połowie rywala. Mamy zamiar się poprawić w odniesieniu do półfinału Copa del Rey. Real Madryt ostatnio dobrze sobie radzi, myślę, że to będzie wyrównane spotkanie. Będą atakować, naciskać nas. Nigdy nie wiesz na pewno, co się wydarzy w tego typu rywalizacji. Postaramy się zdominować przeciwnika, mieliśmy czas by się przygotować, zagramy przed naszymi fanami… Szanujemy rywala, ale chcemy by kibice byli po naszej stronie.
[Ramón Salmurri, Catalunya Radio] Chciałbym się dowiedzieć, jak wygląda sytuacja Pedriego.
Wiedzieliśmy, że powołanie Pedriego na ten mecz, wiązałoby się z ryzykiem. On nie jest jeszcze w pełni zdrowy. Odpocznie i zobaczymy jak się będzie czuł za tydzień. Uważamy, że to nie byłby odpowiedni moment na jego powrót, musimy jeszcze trochę poczekać. To nie jest finał, to ważne spotkanie, ale nie finał. Nie chcemy stracić Pedriego do końca sezonu.
[Marta Ramón, RAC1] Czy możliwa jest gra w takim stylu jak z Pedrim bez niego w składzie?
Real był lepszy i silniejszy fizycznie w ostatnim meczu. Są mocną drużyną w defensywie. Zobaczymy jutro, czy będziemy w stanie przejąć posiadanie piłki. Uważam, że z pewnością jesteśmy zdolni do tego, by być lepszym w tym aspekcie niż Real.
[TV3] Powiedziałeś, że w Pucharze to Real jest faworytem. Jutro mamy inną scenerię. Czy jesteście faworytami tego spotkania?
Myślę, że szansę są 50-50. Mamy naszych kibiców, sądzę, że będą nas popychać, wspierać. Jest 50-50.
[La Vanguardia] Zawsze mówisz, że dane spotkanie nie rozstrzyga ligi, ale jeśli chodzi o punkty, macie dużą przewagę. Czy wygranie jutro będzie decydujące?
Jeżeli wygramy, będzie to ważny krok. Nie ostateczny, ale istotny. Liga dalej będzie się toczyć bez względu na wynik, to nie jest finał.
[Alfredo Martínez, Onda Cero] Jesteś już trenerem Barcelony ponad rok, a nie rozegrałeś jeszcze żadnego Klasyku na Camp Nou. Czy będzie to wyjątkowe spotkanie dla ciebie? Ze względu na kibiców, możliwość postawienia dużego kroku w kierunku wygrania ligi, stosunek do takich meczów…
Jestem bardzo zmotywowany, jestem culé, zawsze nim byłem. Jestem bardzo podekscytowany jutrem, mamy 9 punktów przewagi. Mam pozytywne odczucia, ale w futbolu nigdy nie wiesz co się wydarzy. Jesteśmy superzmotywowani, to moje pierwsze El Clásico w domu, więc to wyjątkowa okazja.
[Alejandro Segura, Radio Marca] W tym tygodniu dużo mówiło się o Araujo i Viníciusie. W 5 spotkaniach z Realem, przegrałeś 2 i nie było w nich Araujo. Czy jest on tym piłkarzem, który potrafi powstrzymać Viníciusa? Co daje wam wystawienie Araujo na prawej obronie, gdy naprzeciwko jest Brazylijczyk?
On jest bardzo silny, szybki, czerpię radość z bronienia, jest odpowiedzialny, to lider, jest agresywny… To topowy obrońca, świetny zawodnik. Posiadanie go w naszym zespole jest niewiarygodne. Ale Vinícius także jest dobrym piłkarzem. Nie chodzi tylko o Araujo, inni nasi piłkarze też muszą mieć go na oku. Myślę, że kluczem jest grupowy wysiłek, a nie tylko Ronalda.
[Sport] Mam pytanie dotyczące słów Simeone o wygrywaniu 1:0, który stwierdził, że zwycięstwo jest dużo ważniejsze od stylu. Masz jakąś odpowiedź dla niego?
Jedną rzeczą jest rezultat, a inną styl, w jakim się go osiąga. Nie zmienimy się. Będziemy zawsze wysoko pressować i dominować będąc na połowie rywala. Ale jeśli wygramy 1:0… wygraliśmy 1:0 nasz pierwszy Puchar Europy w Londynie. Nie wiem czemu teraz to jest wielka sprawa. Nie martwię się tym, ani trochę mnie to nie interesuje. Przejmuje się tylko przekonaniem piłkarzy, a oni wiedzą, czego od nich oczekuję.
[Helena Condi, COPE] Laporta powiedział wczoraj w filmiku, że istnieje zewnętrzna kampania, by zdestabilizować Barçę.
Szanuję słowa prezydenta, obojętnie co powie, zgadzam się z tym, ma moje całkowite wsparcie. Ale będę rozmawiał tylko o piłce nożnej. To Klasyk, ważne spotkanie, choć nie decydujące.
[German García, Radio Nacional] Czy z meczów, które graliście z Madrytem w tym sezonie, ten rozegrany w Arabii Saudyjskiej jest wzorem? Czy może jest nim ten w Pucharze? Co byś wybrał?
Trochę z każdego z nich. W Superpucharze byliśmy świetni z piłką przy nodze, a w Pucharze bez niej. Chciałbym mieć dużo większe posiadanie, być na połowie przeciwnika, dominować. Cierpię, gdy moja drużyna nie ma piłki. Wszyscy powinni sobie pomagać, być solidarni i biegać.
[Adria Albets, Cadena SER] Jutro będziecie mieli okazję by praktycznie zamknąć ligę. Czy sądzisz, że to będzie ogromna presja dla zawodników czy wręcz odwrotnie?
Nie wiem, nie myślałem o tym. Presja jest zawsze. To Real Madryt jest w gorszej sytuacji i to oni powinni się bardziej przejmować. W Barcelonie zawsze mamy dużą presję i krytykę, to największy klub świata. Oba zespoły są pod presją, ale bardziej ten drugi.
[ESPN Brasil] Zawsze mówisz, że Raphinha potrafi robić różnicę, że to nie jest łatwe, ale może to robić. Co według ciebie jest najważniejsze dla niego i jego występów?
To piłkarz, którego szczególnie lubię. Udowadnia, że jest wielkim zawodnikiem. Od kiedy tu trafił, ciężko pracuje, mimo trudnych momentów. Daje dużo drużynie, jesteśmy nim zachwyceni, a bardzo trudno jest się tutaj zaadaptować.
Podczas presezonu w USA zastanawiano się, jak będzie wyglądać Barça w skomplikowanych momentach, szczególnie na poziomie mentalnym. W jaki sposób oddzielacie sprawy sportowe od pozasportowych?
Nie rozmawiamy o sędziach w szatni. Myślimy tylko o futbolu, o tym, by dać z siebie wszystko. Trenerzy i sztab skupiają się tylko na tym. Nie interesuje nas cała reszta, to nie nasza sprawa. Nie wykonujemy jakichś specjalnych czynności w stosunku do piłkarzy.
[ESPN] Najlepszym przykładem twojego pomysłu na grę jest finał Superpucharu. Czy da się to powtórzyć bez takich piłkarzy jak Pedri i Dembélé?
Graliśmy już w ten sposób bez nich, także bez Lewandowskiego. Mamy zawodników o podobnych profilach do nich. Ludzie skupiają się tylko na tym meczu w półfinale Pucharu, ale to tylko jedno spotkanie. Powinniśmy też rozmawiać o wielu innych. Przeciwnik miał większe posiadanie tylko w tym jednym spotkaniu. Mamy świetną kadrę i jestem z tego powodu zadowolony.
Czy uważasz, że kolejne wyjazdowe spotkania będą cięższe, ze względu na sytuację pozaboiskową, tak jak to było w Bilbao?
Z pewnością tak. Widziałem to w Bilbao i nie podobało mi się to. Musimy skupić się na sobie i nie przejmować się innymi aspektami, to nie nasza sprawa. Myślimy tylko o futbolu.
[Jijantes] Czy Araujo i Koundé zagrają na tych pozycjach co ostatnio?
Ich pozycje zależą od meczu i przeciwnika. Możemy ich ze sobą zamieniać. To jest także zależne od piłkarzy rywali. Mamy wiele opcji i to świetne. Jules także może grać na prawej obronie i jest gwarancją dla zespołu.
[Mundo Deportivo] W mediach inaczej traktuje się Viníciusa i Gaviego. Czy uważasz, że istnieje pewnego rodzaju kampania przeciwko Gaviemu?
Od dłuższego czasu, chyba od półtora miesiąca, nie słyszeliśmy nic o Gavim. Ale cóż, wiem jak działa ten klub i jego otoczenie. Musimy być spokojni. Jesteśmy zadowolenie z Gaviego, staramy się go chronić. On też jest szczęśliwy, ma swój styl gry i zawsze walczy o każdą piłkę.
[Toni Juanmarti, Relevo] W ostatnich 14 Klasykach macie jedynie 3 zwycięstwa u siebie. Czemu często Real lepiej prezentuje się na Camp Nou, a wy na Bernabéu?
Nie wiem, być może grając na wyjeździe czujesz mniejszą presję? To też dużo mówi o tym, jak trudno jest wygrać z Realem Madryt. Są mistrzami ligi, jutro czeka nas trudne spotkanie. Są świetni w defensywie. Te liczby, które podałeś, mówią same za siebie.
[EFE] To ostatnie spotkanie przed przerwą na kadry. Raphinha nie został powołany, z jakiego powodu?
Nie poruszaliśmy tego tematu. Będzie miał okazję na odpoczynek, odcięcie się od wszystkiego… Jestem bardzo zadowolony z jego wydajności. To co dzieje się w Brazylii mnie nie interesuje.
[David Ibanez, Mediaset] Stwierdziłeś, że bardzo dziwi cię ta krytyka dot. wygrywania po 1:0. Czy podpisałbyś się pod zwycięstwem w takim wymiarze w jutrzejszym meczu?
Co jest złego w wygrywaniu 1:0? [śmiech] Gdybym mógł wybrać, wziąłbym 4:0 albo 5:4. Strzelamy gole, dobrze bronimy… Jest ciężko, dużo nas to kosztuje. Być może ludzie nie rozumieją, jak trudne to jest. 1:0 to fantastyczny rezultat. To świetne, jaki jest z tym problem?
[Albert Hernández, TVE] Zgodnie ze słowami prezydenta trwa kampania w celu zdestabilizowania zespołu. Czy oczekujesz, że kibice okażą wam jutro pełne wsparcie, mając na uwadze wszystko to, co dzieje się ostatnio wokół klubu?
Nie zdestabilizują nas, myślimy tylko o futbolu, o lidze. Od pierwszego dnia tak jest. Będziemy rywalizować, spróbujemy wygrać z Realem, jesteśmy blisko osiągnięcia naszego celu. Nie przejmujemy się innych sprawami.
[Marc Fuste, Antena3] Mam pytanie o caso Negreira. Czy boli cię to, w kontekście tych czasów, gdy byliście najlepszą drużyną na świecie?
Ani trochę mnie to nie obchodzi. Ludzie mogą wyrażać swoje opinie o wszystkim. Wiem, w jaki sposób wygrywaliśmy, gdy byłem piłkarzem. Wszystkie te trofea, medale były zdobyte legalne. Gdyby było inaczej, odszedłbym.
W sezonie 2010/11 rozegrano wiele Klasyków w krótkim czasie. Teraz przeżywasz podobną sytuację jako trener. W jaki sposób przygotowuje się do tego drużyna? Na poziomie psychologicznym, taktycznym…
Tym razem nie ma takiego napięcia. Pamiętam, że wtedy była ogromna presja. Z Realem Ancelottiego wygląda to inaczej. Przygotowujemy się tylko do spotkania. Mamy dodatkową zachętę ze względu na 9 punktów przewagi, które mogą zamienić się w 12.
[Albert Nadal, Ara] Mówiłeś, że Araujo bardzo poprawił grę z piłką przy nodze od kiedy tu trafił.
Tak, dużo pracowaliśmy z nim nad tym z nagraniami, także nad podejmowaniem decyzji. Na początku to nie było dla niego łatwe, ponieważ wcześniej tego nie robił. Nadal ma duże pole do poprawy i ma tego świadomość. Jest bardzo oddany i bardzo łatwo jest być jego trenerem.
[Jordi Blanco, ESPN Deportes] Grałeś w wielu Klasykach, wiesz co to oznacza. W sytuacji, w której znajduje się zespół, mogąc wykonać decydujące uderzenie – czy jest to dla ciebie trudne, by sprawić, żeby drużyna była w pełni skupiona na kolejnym spotkaniu i nie myślała o potencjalnym wygraniu ligi, która jest tak blisko?
Nie, trenujemy normalnie. Wiemy, że mamy świetną okazję by dać duży krok w kierunku pucharu i jesteśmy bardzo zmotywowani. Dla wielu piłkarzy może to być pierwsza wygrana liga. Jeśli to nie jest motywacja, to co nią jest? Mamy świadomość, jak ważne jest to spotkanie.
[Bruno Balleste, BarcaTV] Czy myślisz, że wasz przewaga w tabeli i konieczność zwycięstwa przez Real będzie miała wpływ na ich sposób gry?
Sądzę, że tak, być może będą bardziej ofensywnie nastawieni niż zwykle. To dobra sytuacja dla kibiców, ale możliwe, że nie dla nas. Myślę, że powinniśmy postarać się zdominować mecz, mieć nad nim większą kontrolę niż w półfinale Copa del Rey. Musimy pokazać naszą najlepszą wersję przeciwko bardzo dobremu Madrytowi. Ostatnio świetnie sobie radzą, szczególnie w LaLidze i Lidze Mistrzów, więc będzie bardzo trudno z nimi wygrać.
Komentarze (35)