Po dopełnieniu formalności w rewanżu z Liverpoolem i wylosowaniu Chelsea w ćwierćfinale Ligi Mistrzów Real Madryt może skupić się na pierwszej z dwóch wizyt na Camp Nou w najbliższym czasie. Pierwszy Klasyk odbędzie się już jutro o godzinie 21.00. Carlo Ancelotti będzie w nim szukał drugiego z rzędu zwycięstwa w Barcelonie, po tym jak w ostatnim meczu zakończył swoją kiepską passę na stadionie odwiecznego rywala Realu.
Świątynia futbolu jest jednym ze stadionów, na których Carletto miał najgorszy bilans jako trener. Przed 24 października 2021 roku, czyli datą ostatniego Klasyku rozgrywanego na Camp Nou, Włoch w 5 meczach trzykrotnie przegrywał (z Milanem i 2x z Realem Madryt) i dwa razy remisował (również z Milanem i z PSG). W zeszłym sezonie udało mu się wreszcie zwyciężyć 2:1, dzięki bramkom Davida Alaby i Lucasa Vázqueza, na które w końcówce odpowiedział jedynie Sergio Agüero.
Ogólne statystyki Ancelottiego przeciwko Barçy są również dość negatywne: 6 zwycięstw, 3 remisy i 8 porażek we wszystkich rozgrywkach. Jego drużyny zdobyły w tych meczach 24 bramki, ale straciły 28. Jego najlepszym wspomnieniem jest zapewne zwycięstwo w finale Copa del Rey w sezonie 2013/14 (2:1). Najgorsze spotkanie miało miejsce w zeszłym sezonie, gdy zespół Xaviego nie okazał litości i rozjechał Real Madryt 4:0 na Bernabéu.
W swojej karierze zawodniczej Carlo nigdy nie zmierzył się z Barçą, ale odwiedził Camp Nou przy jednej okazji: w finale Pucharu Europy w 1989 roku, w którym jego Milan pokonał Steauę Bukareszt także 4:0.
Komentarze (0)