Hiszpańskie media ujawniają reakcje oraz nastawienie zawdoników po porażce z Manchesterem Untied, po której odpadli z Ligi Europy. Piłkarzy Barçy przyznają, że są rozczarowani, ale doskonale wiedzą, co jest w tym sezonie priorytetem. Zdaniem ASa doszło też m.in. do rozmów między Xavim i Joanem Laportą oraz Lewandowskim i Ansu Fatim.
"W samolocie powrotnym z Manchesteru do Barcelony widać było rozczarowanie, ale nie tak wielkie jak przy okazji poprzednich klęsk w Europie. Nie było żadnych spotkań ani zebrań kryzysowych między prezydentem a osobami odpowiedzialnymi za obszar piłki nożnej lub między prezydentem a trenerem. Nikt w klubie nie miał poczucia wielkiej porażki, mimo że cios, sportowy i finansowy, był ciężki." - pisze dziennik Sport.
Co więcej, klub ma według Sportu poczucie, że z obecną linią obrony udałoby się uniknąć odpadnięcia z Ligi Mistrzów, a z Pedrim, Gavim i Dembélé - z Ligi Europy, a także, że w dwumeczu z Manchesterem drużyna zasłużyła na więcej. Zdaniem dziennika zarówno zawodnicy jak i sztab nie obawiają się, że ta porażka wpłynie negatwnie na mentalność i wskazują, że najważniejsze jest teraz mistrzostwo ligowe, które już nie może uciec.
Odpadnięcie z Ligi Europy uznaje się za szansę na skupienie wszystkich sił na rozgrywkach krajowych. Co więcej, optymizmu wlewa obecnie fakt, że najbliższa kolejka ligowa może być świetną okazją do powiększenia przewagi w tabeli ligowej: Real zmierzy się w sobotę w derbach Madrytu z Atlético na Santiago Bernabéu o 18:30, a Barça zagra na wyjeździe z Almeríą w niedzielę również o 18:30. Przy korzystnych wynikach przewaga Blaugrany nad Realem może zwiększyć się do nawet 10 lub 11 punktów.
Echa rewanżu z United prezentuje również Javi Miguel z ASa zarówno na Twitterze, jak i na łamach swojego dziennika. Miguel, który ma dobre kontakty wewnątrz szatni Barçy, napisał: "Jeśli ktoś wierzy, że to odpadnięcie wpłynie na szatnię, to nie ma pojęcia o priorytetach zespołu w tym sezonie: Liga, wyeliminowanie Realu Madryt z Pucharu Króla i zdobycie go. Wygranie potrójnej "krajowej" korony jako pierwszy krok do potwierdzenia zmiany cyklu".
Z kolei na łamach ASa dziennikarz ujawnił krótką rozmowę Xaviego z Joanem Laportą. - W tej chwili nie stać nas jeszcze na walkę o wszystko - miał powiedzieć prezydentowi trener, zwracając uwagę, że w zespole nie ma naturalnego prawego obrońcy oraz zmienników Sergio Busquetsa i Roberta Lewandowskiego.
Jak pisze Javi Miguel, w szatni doszło też do rozmowy Roberta Lewandowskiego najpierw z Ansu Fatim. Wychowankowi "dostało się" za "zdjęcie" piłki z głowy Polaka w dogodnej sytuacji po dośrodkowaniu Ferrana - już nie pierwszy raz w tym sezonie. 34-latek miał bez większych pretensji zwrócić uwagę 20-latkowi, aby lepiej orientował się w takich sytuacjach. Ansu miał z kolei odpowiedzieć, że nie widział Lewandowskiego i uważał, że był dobrze ustawiony do strzału, ale przyznał, że jego próba była bardzo nieudana.
Komentarze (60)
Wszystkie puchary nasze!
Po odpadnięciu z LM - to tylko pech, z naszą wspaniałą formą wygramy LE
Po odpadnięciu z LE - musimy wygrać pozostałe dwa puchary! Koncentrujemy się na rozgrywkach krajowych!
Co usłyszymy gdy Real wykopie Barcelonę z Pucharu Króla?
Każda drużyna walczylaby z Barca jak o zycie i byłaby mega zmotywowana.
Być może przez LE utopiliby ligę, a tak to już nie ma żadnej wymówki.
Barca nie ma tak szerokiego składu na tyle meczów.
:D Aha, czyli wszystko zgodnie z planem ;)
Jeśli to prawda, to Lewy niech zacznie krytykę od siebie, a dopiero potem poucza innych. Pretensje do Fatiego, a sam na sam z bramkarzem w ostatnich minutach, to kto spartolił lamerskim strzałem?
"Mogliśmy zagrać lepiej, lub przepraszamy kibiców"
Od 2:8, przez 0:3, 1:4, Frankfurt, czy ManU itd, na okrągło "to nas wzmocni i wyjdziemy silniejsi"
Przez te osiem, prawie lat to wy już w zawodach "strongman" możecie startować, tyle siły macie.
Boli serce kibica, bo można było jak zawsze dać więcej panowie.
Słaby mental, kosmiczne pensje, złe decyzje transferowe, niedoświadczony trener, kontuzje, taki to obraz katalońskiego kolosa na glinianych nogach.
Może za rok...
VeB
Jedyne co broni Xaviego IMO w tym momencie to ze po prostu to sie nie oplaca. Nie oplaca sie zwalniac teraz trenera ktory jakos tam trzyma sie w lidze. Mowie jakos tam bo Barca sie po prostu slizga. Jest uzalezniona od Gaviego, Pedriego, Araujo i Ter Stegena. Celowo nie wspominam Lewego bo ten z zona jest tam na wakacjach.
Lige Barca wygra. Puchar Krola moze. Ale co dalej? Ja tu nie widze perspektyw.