Xavi wypowiedział się na konferencji prasowej przed meczem rewanżowym z Manchesterem United w 1/16 finału Ligi Europy m.in na tamat wagi samego spotkania i planu na ten pojedynek, a także o możliwym powrocie Leo Messiego czy dzisiejszych słowa Rummenigge o sprawie Negreiry.
[Bruno Balleste, Barça TV] Czego oczekujesz od zespołu?
To przede wszystkim bardzo trudny mecz. Myślę, że Manchester United jest obecnie jedną z najlepszych drużyn w Europie. Pokazuje to w grze, w wynikach… To bardzo dobra praca trenera Ten Haga i zawodników. Na Camp Nou pokazali już wielką osobowość, pasję, rytm… My też, bo udało nam się wyrównać. Wiemy, że to bardzo trudny stadion i trudny scenariusz. Kibice będą naciskać. My musimy pokazać swoją osobowość, grać naszym stylem i na wysokiej intensywności. Przede wszystkim do wygrania wielkiego europejskiego pojedynku konieczna jest mentalność. Myślę, że można powiedzieć, że Manchester United wrócił; rywalizuje z Arsenalem i City, ale to też idealny scenariusz, aby Barça pokazała, że może walczyć z najlepszymi zespołami Europy.
[Bernat Sole, Catalunya Radio] Masz już przygotowaną jedenastkę na mecz?
Tak, już podjąłem decyzję. Piłkarze jeszcze nie znają składu. Pomysł się nie zmienia. Dużo mówi się o grze z czterema pomocnikami, z tyloma napastnikami… idea pozostaje taka sama. Chodzi o zajmowanie odpowiednich pozycji, wbieganie w odpowiednie strefy, atakowanie… jesteśmy bardzo ofensywnym zespołem. Przede wszystkim to mecz, w którym trzeba rywalizować, walczyć… Niewiele się zmienia w zależności od ustawienia. Gdy na skrzydłach są skrzydłowi, jesteśmy mocniejsi w grze jeden na jeden. Gdy są tam pomocnicy, jesteśmy dokładniejsi i nie tracimy łatwo piłek. Wszystko zależy od tego, czego wymaga mecz.
[Marta Ramon, RAC1] Jak zamierzasz poradzić sobie z brakiem Pedriego i Gaviego?
Ja jeszcze zwróciłbym uwagę na brak Ousmane’a, który jest kapitalny. To piłkarz, który robi różnicę na skrzydle. Pedri i Gavi oczywiście również. Pedri to wzorcowy piłkarz w środku pola, nie traci piłek, co jest dla nas bardzo ważne, a Gavi to czysta pasja, czysta intensywność, a tego właśnie bardzo jutro potrzebujemy, więc jest to bardzo poważna strata. Są alternatywy, aby te absencje nie były tak odczuwalne.
[El País] W jaki sposób nauczyłeś Ronalda Araujo gry piłką?
Przede wszystkim powiedziałem mu, aby się odważył. To nie jest jego największa zaleta. Gdy nie masz opanowanej danej umiejętności, jesteś niepewny. Wolę, aby popełnił błąd, ale żeby się odważył. Dzięki temu, że on poda do interiora, do skrzydłowego czy do napastnika, już jesteśmy na połowie rywala i zmienia się nasza idea gry. Zawsze chcemy grać na połowie rywala. Widzicie jak Ronald podaje między liniami, jak zmienia obszar gry… bardzo się poprawił. Poprawił się już w poprzednim sezonie, ale w tym szczególnie, ze względu na pewność siebie, siłę… sam widzi, że jest coraz lepszy. Jest do tego zdolny. Gdyby tak nie było, nie mówilibyśmy tak.
[Pytanie niezrozumiałe ze względu na słabą jakość dźwięku]
Możliwe są wszystkie scenariusze. Może dojść do dogrywki, mogą być karne, możemy przegrać, wygrać… nasz pomysł nie zmieni się zbytnio zależnie od tego, co będzie się ostatecznie działo. Chcemy czuć się komfortowo.
[Pytanie niezrozumiałe ze względu na słabą jakość dźwięku]
Zobaczymy jutro, czy coś się zmieniło. Jutrzejszy mecz to idealny scenariusz, aby to odmienić. Nie możemy mówić, że to już się zmieniło. Jesteśmy w Lidze Europy. W tym sezonie nie weszliśmy do sali „Liga Mistrzów”; zobaczymy czy jest dla nas miejsce w sali „Liga Europy”. Trafiliśmy teraz na trudniejszego rywala, ale u siebie rywalizowaliśmy bardzo dobrze z Manchesterem United, który jest obecnie jednym z najlepszych zespołów w Europie. Jutro powalczymy i zobaczymy, gdzie jesteśmy. Nie możemy powiedzieć, że wróciliśmy. Jutro mamy egzamin.
Czy to dobra okazja dla Barçy, aby pokazać, że wróciła w Europie?
To bardzo dobra okazja. Myślę, że to egzamin, bo każdy mecz jest dla Barçy egzaminem, ale ten szczególnie. Jesteśmy w dobrym momencie, jesteśmy liderami w lidze, jesteśmy w półfinale Pucharu Króla, zdobyliśmy Superpuchar, ale jutro kolejny ważny egzamin.
Jutro ważniejsza będzie gra z piłką czy gra bez piłki?
Obie rzeczy: intensywność, pojedynki, agresywność i osobowość, aby powiedzieć „jesteśmy!”.
Czego oczekujesz od Sergiego Roberto w środku pola?
Sergi może zagrać na wielu pozycjach. Zawsze jest jakąś alternatywą; jest dla mnie gwarancją. Posiadanie Sergiego w kadrze daje mi pewność, bo zawsze zagra dobrze. Może grać na skrzydle, w środku, jako piwot, jako interior, jako boczny obrońca…
Gdybyś musiał wybrać, wolałbyś wygrać LaLigę czy Ligę Europy?
Nie mogę nic wybierać. Jesteśmy Barçą! Nie możemy wybierać sobie pucharów. W tym sezonie mieliśmy do wygrania cztery puchary, a na razie mamy jeden. Jutro gramy o drugi, a możemy odpaść, co byłoby wielkim rozczarowaniem. Trzeba walczyć. Jesteśmy bardzo daleko od półfinału czy finału, ale jutrzejszy mecz to bardzo ważny egzamin. Jeśli nie awansujemy, będzie to oznaczało przegrany puchar. LaLiga zyskuje na znaczeniu ze względu na to, że nie gramy w Lidze Mistrzów, ale Liga Europy i Puchar Króla też nas ekscytują.
Manchester mówi dziś na konferencji prasowej, że trzeba powstrzymać emocje i zachować spokój, aby nie popełnić błędów. Jak ważne są emocje w takim meczu?
Ja zawsze mówię zawodnikom, że presja spoczywa na mnie. Oni mają się cieszyć grą, bo to fantastyczna scena. Każdy oddałby wszystko, aby rozegrać taki mecz z taką atmosferą na Old Trafford, choćby to była Liga Europy.
Co sądzisz o wykupieniu Manchesteru United przez Al Thaniego?
To prawo oferty i wymagań. Mam bardzo dobre relacje właśnie z szejkiem. To poważna, odpowiedzialna osoba, która wykonałaby według mnie dobrą pracę.
[Marca] Czy przygotowaliście jakiś plan anty-Rashford?
Nie, nie. Rashford to znakomity piłkarz, a do tego jest w świetnej formie i zdobywa mnóstwo bramek, ale to tyle. Postaramy się zrobić to samo, co w każdym meczu: w ofensywie, w defensywie i z naszą osobowością. Trzeba uważać na Rashforda, ale uważam, że zespół jest ważniejszy niż pojedynczy zawodnik.
[Adria Albets, Cadena SER] Czy „martwi cię” słabsza forma Roberta Lewandowskiego? Ile znaczyłoby dla niego strzelenie gola w takim meczu?
Napastnicy zawsze potrzebują goli i zawsze są przedmiotem debaty w tym aspekcie, ale my spoglądamy głębiej: na to, jak pracuje, asystuje… w meczu z Villarrealem jego dwójkowa akcja z Pedrim dała nam trzy punkty. Robert jest nadzwyczajnym piłkarzem. Odmienił nie tylko naszą mentalność, ale też całego klubu.
Ostatni mecz Barcelony w Anglii to spotkanie z Liverpoolem, w którym Barça otrzymała bolesny cios. Czy obawiasz się, że jutro mogłoby się to powtórzyć?
Mamy nadzieję, że nie. Jesteśmy tu po to, aby walczyć. Przybyliśmy z radością i pełni ochoty. Jesteśmy w dobrej formie mimo absencji. To oczywiste, że Manchester jest w swojej najlepszej formie od lat i będzie trudno, ale myślę, że mamy zespół, aby awansować.
Jak ważni dla Manchesteru United są Casemiro i Varane?
Powiedziałbym, że obaj są bardzo ważni dla zespołu nie tylko jako piłkarze, ale też w kwestii mentalności, pasji, przywództwa. Oni są przyzwyczajeni do takich meczów. Sprowadzając takich zawodników, Manchester robi różnicę.
[Helena Condis, Cadena COPE] Znów pojawiło się pewne nazwisko… Leo Messi! Jego ojciec był w Barcelonie, klub przyznaje, że doszło do spotkania… rozmawiałeś o tym Laportą?
Nie mam naprawdę nic do dodania. Już wiele razy mówiłem, że to jego dom i ma otwarte drzwi. To przyjaciel, jesteśmy w stałym kontakcie, z prezydentem rozmawiamy o wielu rzeczach… Wiele będzie zależeć od niego i od tego, czy [jego pensja] wpasuje się do klubu. To oczywiste, że to jego dom.
Czy pod względem sportowym Messi wpasowałby się do zespołu?
To najlepszy piłkarz świata i w historii; zawsze by się wpasował, zawsze.
[Mundo Deportivo] Co pamiętasz ze swojego meczu na Old Trafford?
To trudne… mam wiele dobrych wspomnień z meczów z United jak wygrane puchary Ligi Mistrzów. Zadebiutowałem tu w Lidze Mistrzów i grali tu wtedy Beckham, Neville, Scholes… dobrze wspominam Scholesa; to dla mnie wyjątkowy zawodnik. Według mnie Scholes jest jednym z najlepszych pomocników w historii, bez wątpienia.
Co sądzisz o słowach Rummenigge na temat sprawy Negreiry?
Mam pełen szacunek dla Rummenigge. Wszystkie opinie są szanowane, ale nigdy nie czułem, aby sędziowie nam pomagali; ani w Europie ani w Hiszpanii. Taka jest rzeczywistość. Nigdy nie czułem, że wygrywałem puchary, bo arbitrzy nas faworyzowali. Jestem tego pewny.
Dlaczego według ciebie szejk Al Thani byłby dobrym właścicielem Manchesteru United?
Bardzo dobrze go znam. To bardzo dobra osoba, odpowiedzialna, poważna… Myślę, że to bardzo dobra opcja dla Manchesteru United [dziennikarz: Skąd tak dobrze go znasz?] Bo pracowałem przez sześć lat w Katarze.
Będziesz miał może okazję spotkać się z Pepem Guardiolą w Manchesterze?
Nie rozmawiałem z nim w tym tygodniu, ale mamy bardzo dobre relacje i stały kontakt. Jutro mamy sporo pracy; on też! (śmiech). Wylatujemy w nocy. Z pewnością kiedyś się spotkamy.
Komentarze (10)