Powrót do Barçy na stałe misją prawie niemożliwą?

Bartosz Pluciński

3 lutego 2023, 22:30

Sport

15 komentarzy

Fot. Getty Images

Prawie każdy piłkarz wychowany w La Masii marzy o tym, by znaleźć swoje miejsce w pierwszym zespole FC Barcelony. Klub ze stolicy Katalonii jest jednym z najbardziej stawiających na swoje młode talenty - mimo tego zaistnienie w Barçy to bardzo wymagające wyzwanie. Tym bardziej, jeśli zawodnik zdecyduje się w pewnym momencie spróbować szczęścia poza Camp Nou.

Héctor Bellerín to najświeższy przykład piłkarza, który odszedł z Barcelony, aby po jakimś czasie trafić do niej ponownie, jednak nie wykorzystał swojej szansy. Podobna sytuacja miała miejsce z Adamą Traoré. Biorąc pod uwagę najnowszą historię klubu, można stwierdzić, że spośród omawianych zawodników jedynie Gerard Piqué (po powrocie z Manchesteru United) stał się pewniakiem do miejsca w wyjściowym składzie, a następnie legendą Barçy. Pobyt Cesca Fàbregasa po świetnym okresie w Arsenalu trudno nazwać pełnym sukcesem, a cała reszta odegrała maksymalnie epizodyczną rolę w bordowo-granatowych barwach (np. Raphinha, Munir, Aleñá…). Obecnie szanse na odwrócenie tego trendu mają Eric García (największe), Iñaki Peña, a także Nico González i Alex Collado. Dziennik Sport pokrótce opisał przebieg karier tych, którym w ostatnich sezonach powrót do zespołu ze swojego dzieciństwa zdecydowanie nie wyszedł.

Héctor Bellerín

Był obiecującym zawodnikiem w zespole Cadete, gdy Arsène Wenger sprowadził go do Arsenalu, dając mu w wieku 18 lat miejsce na prawej obronie. Jego występy szybko dały mu dużą popularność, a Barça kilkukrotnie próbowała sprowadzić go z powrotem, ale nie było to możliwe aż do tego sezonu. Dobra wola zawodnika i możliwość sprowadzenie go za darmo sprawiły, że wydawało się, iż jego przyjście może rozwiązać problem na prawej stronie defensywy. Wrócił do domu w wieku 27 lat, ale po sześciu miesiącach, zaledwie 7 występach i niecałych 500 rozegranych minutach odszedł do Sportingu CP. Bellerín zwyczajnie nie prezentował poziomu wymaganego w Can Barca.

Adama Traoré

Zawodnik z L'Hospitalet wrócił na Camp Nou, by pomóc drużynie w drugiej fazie poprzedniego sezonu. W trakcie kilku pierwszych tygodni prezentował świetną formę i zaliczył 4 asysty. Niestety okazało się, że były to dobre złego początki. W kolejnych spotkaniach poziom Adamy spadał, a jego rola malała. Barcelona nie skorzystała z opcji kupna piłkarza za ok. 30 mln euro, więc Hiszpan wrócił do Wolves, gdzie również nie zachwyca.

Carles Aleñá

Kolejny z dużych talentów akademii, który nie był w stanie zrobić kariery jako zawodnik pierwszej drużyny FC Barcelony. Zadebiutował w sezonie 2016/17, jeszcze za Luisa Enrique, ale na regularną grę musiał poczekać do pierwszej połowy 2019 roku. Niedługo potem odszedł jednak na wypożyczenie do Betisu (druga połowa sezonu 19-20). Koeman na niego nie stawiał, więc trafił do Getafe, gdzie występuje do dzisiaj. W wieku 25 lat jest tam niekwestionowanym członkiem pierwszego składu, choć oczekiwania były na początku zdecydowanie większe.

Munir El Haddadi

Munir w spektakularny sposób wszedł do pierwszej drużyny na początku sezonu 2014/15, gdy w debiucie z Elche na Camp Nou zdobył bramkę po asyście Ivana Rakiticia. Niedługo później wystapił nawet w reprezentacji Hiszpanii, a sezon 2015/16 był w jego wykonaniu przyzowity. Ale… to by było na tyle. Następnie trafił na wypożyczenie, najpierw do Valencii, a potem do Deportivo Alavés, by spędzić kolejne pół roku w Barcelonie, gdzie 11 razy pojawiał się na boisku. Grał też dla Sevilli, a obecnie jest kolegą Aleñii w Getafe.

Gerard Deulofeu

Deulofeu olśniewał w drużynach młodzieżowym Barçy. Nie sposób było go zatrzymać. Miał umiejętności, by stać się piłkarzem klasy światowej, ale w Barçy Guardioli bardzo, bardzo trudno było zapracować na miejsce w składzie. Próbował szczęścia w Evertonie, grał także dla Sevilli i Milanu, ale Barça zachowała opcję odkupienia go i zrobiła to w 2017 roku (12 mln euro). Jego występy na początku sezonu 2017/18 były jednak tragiczne, więc w zimowym oknie wylądował na wypożyczeniu w Watford. Teraz znalazł swoje miejsce w Udinese, gdzie, gdy pozwalają mu na to kontuzje, pokazuje, że jest zawodnikiem o nietuzinkowych umiejętnościach. Przynajmniej w skali 7. zespołu Serie A.

Obecnie w składzie Barcelony znajdują się Eric García i Iñaki Peña, którzy przez jakiś czas występowali w zagranicznych klubach (City i Galata), z kolei na wypożyczeniach doświadczenie zbierają Nico i Collado (Valencia i Elche). Niestety rola jaką pełnią u Xaviego lub kontuzje każą sądzić, że ich droga do stania się piłkarzami klasy światowej będzie długa i wyboista. A Wy, co sądzicie? Czy któryś z wymienionych zawodników odniesie duży sukces w Barçy?

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Deulofeu najbardziej szkoda, ale tak jak pozostali (oprócz Bellerina przed kontuzjami), to nie ten poziom. Miał fajny epizod w Evertonie gdzie notował sporo asyst do Lukaku, ale szybko się to skończyło, w Milanie też nieźle się zaprezentował, nawet sporo kibiców chciało żeby został na dłużej, ale klub się na to nie zdecydował, później już po przygodach w Hiszpanii znalazł miejsce w Watfordzie, zagrał świetny sezon, ale później klub spadł i znowu zmiana, teraz zagrał świetny sezon w Udine, mówiło się, że dołączy do Napoli, ale nic z tego nie wyszło, a teraz znowu zatrzymały go kontuzje. Sporo pecha miał chłopak i raczej też złych decyzji, łącznie z tą o powrocie do Barcy.

Tutaj filmik z meczu gdy Gerard zapewnił swoją akcją Milanowi trzy punkty gdy grali 9 na 11 ;)
https://www.youtube.com/watch?v=vqNSvoY1VsY

Liczę natomiast na to, że Nico wróci i będzie sporo grał w przyszłym sezonie, jak wchodził do drużyny razem z Gavim to obaj prezentowali moim zdaniem podobny poziom, ale dość szybko jeden z nich poszedł jeszcze w górę, a drugi się zatrzymał. Nie mamy za dużo kasy na wzmocnienia, więc trzeba dać mu szansę, myślę że też pasowałoby mu preferowane ostatnio przez Xaviego 4-4-2. Abde też powinien dostać szansę w przyszłym sezonie.

@sk13 Miałem pisać że redakcja pominęła Abde który teraz przebywa na wypożyczeniu i zapowiada sie równie dobrze co każda z osób wymieniona w artykule. Ferran Jutgla jest też fajnym przyszłym byłym piłkarzem Barcelony :)

@DajBicz Jutgla chyba ostatnio wyhamował po świetnym początku, do tego jest trochę starszy niż Abde czy Nico. Może kiedyś wróci, ale jakoś w to wątpię.

@sk13 Gerard miał świetne liczby w rezerwach i naprawdę się dobrze, zapowiadał tylko na zły okres gdzie było ciężko się przebić i jeden dwa mecze, słabe i go zjedli, a widać że umie robić różnice na boisku, wydaje mi się że, został źle pokierowany z resztą tak jak Alenia. Oni powinni wcześniej być wypożyczeni do drużyny typu Betis a nie siedzieć i się marnowac w rezerwach
« Powrót do wszystkich komentarzy