Powrót do przeszłości: Javier Tebas nie zgadza się na rejestrację 18-letniego Leo Messiego

LaLiga na czele z jej prezesem Javierem Tebasem nie pozwalała Barcelonie na rejestrację Gaviego do pierwszego zespołu i nawet po tym, jak sąd zadecydował inaczej, zapowiedziała, że będzie się odwoływać. Jak się jednak okazuje, to nie pierwszy raz, gdy Tebas zabrania Barcelonie rejestracji młodego zawodnika do piewszej drużyny. W 2005 roku, jako wiceprezes LaLigi i prawnik Daportivo Alavés, nie zgadzał się na rejestrację... Leo Messiego!

Artykuł El Mundo z 4 października 2005 roku:

Deportivo Alavés przyłączyło się do skargi Deportivo La Coruñi dotyczącej ważności licencji Leo Messiego, który zadebiutował w LaLidze w ostatnią sobotę w meczu przeciwko Realowi Saragossa. Doradca prawny ekipy z Vitorii i wiceprezes LFP Javier Tebas potwierdził, że "klub zgłasza sprawę do LFP jako organizatora rozgrywek i w trosce o swoje kompetencje zgłasza nieważność licencji Messiego na udział w rozgrywkach Primera División".

Tebas przekonywał na antenie katalońskiego radia RAC1, że młodzieżowa licencja Messiego została sporządzona przez Barcelonę "wbrew prawu i wyłącznie w celu pominięcia terminów rejestracji; Wszystkie profesjonalne kluby muszą zarejestrować 25 zawodników do 31 sierpnia", a odpowiednio argentyński gracz powinien zostać zarejesteowany na zasadach odpowiadających profesjonalnemu piłkarzowi. "Powinien zostać zarejestrowany jako profesjonalny piłkarz w sierpniu, tak jak odpowiadałoby to kontraktowi, który podpisał z Barceloną 28 czerwca w Holandii" - powiedział Tebas, który dodał, że tak się nie stało, ponieważ Barça zdawała sobie sprawę, że "niemożliwy byłby dla niego udział w rozgrywkach LaLigi".

Wiceprezes LFP wyjaśnił również, że Messi nie posiada profesjonalnej licencji, ponieważ Królewska Hiszpańska Federacja Piłkarska (RFEF) dopuszcza do gry zawodników "zasymilowanych" (to dawny status Argentyńczyka, który dwa tygodnie temu uzyskał hiszpański paszport), pod warunkiem, że posiadają licencję młodzieżową. "Messi nie ma profesjonalnej licencji w sierpniu, ponieważ nie ma miejsca dla zasymilowanego zawodnika z profesjonalną licencją" - powiedział Javier Tebas, dodając, że młody argentyński napastnik Barcelony mógłby grać w LaLidze, w której zadebiutował w ostatnią sobotę, dopiero w styczniu przyszłego roku.

Władze rozgrywek dają Barcelonie 10 dni na przedstawienie swoich argumentów

Komisja Rozgrywkowa przekazała już Barcelonie skargę Deportivo La Coruñi dotyczącą ewentualnego nieprawidłowego wystawienia do gry Leo Messiego w meczu z Realem Saragossa i dała 10 dni na przedstawienie swoich argumentów. Przewodniczący Komisji Rozgrywkowej Alfredo Flórez potwierdził: "Deportivo w swoim pisemnym oświadczeniu potępia Barcelonę za niewłaściwe wystawienie do gry Leo Messiego. Na razie potwierdziliśmy odbiór i wysłaliśmy go do LFP. Pierwszym krokiem jest wysłanie skargi do Barcelony, aby w ciągu 10 dni mogła przedstawić swoje argumenty. Po upływie tego czasu spotkamy się ponownie i rozwiążemy sprawę" - wyjaśniał Florez.

Prawnik galicyjskiego klubu, Germán Rodríguez Conchado, wysłał w poniedziałek pismo do LFP (z kopią do hiszpańskiej federacji) z prośbą o zbadanie przyznania Lionelowi Messiemu hiszpańskiego obywatelstwa, w przypadku gdyby mogła ona złamać zasadę równości między klubami. Klub z Coruñii upierał się jednak, że nigdy nie kwestionował meczu, w którym Argentyńczyk zadebiutował w obecnej kampanii ligowej po uzyskaniu hiszpańskiego obywatelstwa.

Real Saragossa nie bierze udziału

Real Saragossa postanowił nie podważać wystawienia do gry Messiego w ostatnim sobotnim meczu na Camp Nou, który zakończył się remisem 2:2. Po konsultacjach z różnymi doradcami wewnętrznymi i zewnętrznymi, klub podjął tę decyzję twierdząc, że "jest to sprawa sportowa najwyższej wagi, która powinna być rozważana i rozstrzygana w środowisku LFP" - podał w oświadczeniu.

Według klubu to LaLiga "powinna występować jako przedstawiciel profesjonalnego futbolu we wszystkich działaniach prawnych, które powinny być, jeśli to konieczne, wykonywane, aby wszystkie kluby miały takie same warunki dostępu do zawodników w rozgrywkach ligowych".