Oficjalnie: Hector Bellerín odchodzi do Sportingu CP!

Mateusz Doniec

31 stycznia 2023, 23:13

FCB

12 komentarzy

Fot. Getty Images

Zgodnie z doniesieniami mediów Hector Bellerín opuścił Barcelonę i trafił do Sportingu CP. Hiszpan odchodzi na zasadzie transferu definitywnego, lecz kluby nie podają szczegółów.

Hector Bellerín przechodzi do Sportingu CP, gdzie ma zastąpić ochodzącego do Tottenhamu Pedro Porro. Kluby nie ujawniają kwoty transferu, lecz według ostatnich doniesień Portugalczycy zapłacą milion euro kwoty stałej i milion euro w zmiennych. Dodatkowo, Barcelona miała zapewnić sobie procent od przyszłej sprzedaży.

Albert Botines, agent Bellerína, u Gerarda Romero: "Hector chciał grać więcej. Miał wiele ofert, ale wybrał Sporting. Barça zarobi pewną kwotę za transfer".

Oficjalny komunikat FC Barcelony

FC Barcelona i Sporting Club de Portugal osiągnęły porozumienie w sprawie transferu Héctora Bellerína.

FC Barcelona publicznie wyraża wdzięczność Bellerínowi za jego zaangażowanie i poświęcenie oraz życzy mu wszystkiego najlepszego i sukcesów w przyszłości.

Siedem występów w pierwszej drużynie

Należy pamiętać, że Héctor Bellerín zaliczył łącznie siedem występów w pierwszej drużynie FC Barcelony. Klub ogłosił jego przybycie do drużyny Blaulgrany po tym, jak latem 2022 roku opuścił Arsenal. W ten sposób prawy obrońca powrócił do Barçy 11 lat od opuszczenia La Masii w 2011 roku, skąd udał się wtedy do Londynu.

Jego debiut w pierwszej drużynie nastąpił 10 września w ligowym meczu z Cádizem (4:0). Od tego momentu rozegrał jeszcze dwa mecze ligowe, dwa mecze w Pucharze Króla i dwa mecze Ligi Mistrzów, gromadząc w sumie 7 spotkań, z czego 5 w wyjściowej jedenastce.

REKLAMA

Poleć artykuł

Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany.

Oby mu się tam wiodło jak najlepiej. Niektórzy się mądrzą i jadą po nim a facet zgodził się na grać za małą kasę. Słyszał ktoś że się żalił że mało gra? . Dostawał szanse to robił swoje a że nie miał wiele okazji do grania to nie ma co się dziwić że nie wszystko mu wychodziło. Kontuzje też zrobiły robotę
« Powrót do wszystkich komentarzy